Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Psychiki konia nikt nie rozgryzł, ale Betlejem w Strumieniu nie martwi się o ekologów

Łukasz Klimaniec
W żywej szopce można oglądać m.in. owce, barany i kozły
W żywej szopce można oglądać m.in. owce, barany i kozły Łukasz Klimaniec
W Strumieniu rośnie największa żywa szopka w regionie. Co roku przyciąga do miasteczka na Śląsku Cieszyńskim dziesiątki tysięcy turystów. Strumieńskie Betlejem imponuje rozmachem i pomysłowością. W tym roku w szopkach, jakie od października pieczołowicie budowali na tą okazję wierni i członkowie działającego przy parafii Bractwa św. Barbary, zwiedzający będą mogli oglądać m.in. wielbłąda, muflony, owce, osły, daniele, alpaki, różne rodzaje ptaków m.in. strusie. Organizatorzy szopki zakończyli główne prace i czekają tylko na zwierzęta. Pojawią się one w stajniach w przyszłym tygodniu.

- W tym roku zabraknie zebr, bo to delikatne zwierzęta jeśli chodzi o zimę - mówi ks. Oskar Kuśka, proboszcz parafii św. Barbary w Strumieniu.

Nie będzie też krów, które przed rokiem na celownik wzięli ekolodzy interesując się losem zwierząt w strumieńskiej szopce. Pojawił się nawet inspektor weterynarii. Według "zielonych", krowy brodziły w błocie, a na dodatek był problem z ich kwarantanną. Ekolodzy stwierdzili też, że jeden koń był... smutny, a zwierzęta źle karmione.

W parafii tłumaczyli, że kro-wy w zagrodzie zazwyczaj błocą, zwierzęta są karmione dwa razy dziennie przez wyznaczone osoby (i dokarmiane m.in. marchwią i ziarnami przez zwiedzających). Psychiki konia nikt nie rozgryzł.

Ks. Stanisław Binda, który jest koordynatorem tegorocznego Strumieńskiego Betlejem przyznaje, że ekologami nikt w tym roku się nie martwi, bo wszytko jest zgodne z wymogami.

- Zwierzęta są zarejestrowane. Wypożyczamy je od właścicieli, którzy mają zgłoszone zagrody, regularnie kontrolowane przez weterynarzy. Są na to dokumenty. Wszystkie zwierzęta mają u nas zapewnione odpowiednie warunki - podkreśla.
W parafii nie zdradzają skąd byli ekolodzy.

- Nie przypominam sobie byśmy interesowali się tą sprawą. Może to jakaś lokalna grupa? - mówi Jacek Bożek, szef Klubu Gaja. - Podejmujemy interwencje, jeśli ktoś nas informuje, że zwierzęta są przetrzymywane w dramatycznych warunkach. Jeśli koza, baranek czy kura chodzą sobie i nic im nie jest, to nie ma problemu. Ale gdy ktoś daje znać, że zwierzę jest np. przywiązane, wtedy dzwonimy i prosimy o zmianę sytuacji. Do tej pory nie było problemu - dodaje.

Atrakcja okolicy

Strumieńskie Betlejem to dzieło, które pomaga ciekawie przeżyć święta.
Jego pomysłodawcą był ks. Paweł Hubczak, dziś dyrektor ośrodka Caritasu w Szczyrku-Czyrnej. Przez lata miejsce stało się atrakcją regionu. Goście przyjeżdżają oglądać zwierzęta, wziąć udział w kolędowaniu, jakie z udziałem aktorów odbywa się w żywej szopce i nawiedzić jedyne w kraju sanktuarium św. Barbary.


*Niesamowity Dreamliner w Pyrzowicach ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
*Zniewalający wystrój restauracji Kryształowa Magdy Gessler ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
*HC GKS Katowice od szatni ZOBACZ ZDJĘCIA TYLKO W DZ
*Ślązacy zazdroszczą Katalończykom autonomii: prawda czy fałsz? [CZYTAJ I SKOMENTUJ]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!