Trener hokeistek: Dziewczyny szybciej uczą się jeździć na łyżwach

Czym ujął pan komisję konkursową PZHL, że to właśnie panu z grona trzech kandydatów powierzyła stery kobiecej reprezentacji Polski?
Przedstawiłem plan pracy z kadrą zarówno na najbliższą przyszłość, czyli przygotowań do kwietniowych mistrzostw świata w Nowej Zelandii, jak i tę nieco dalszą perspektywę, czyli igrzysk olimpijskich w Korei Płd. w 2018 roku i jak widać zyskał on akceptację działaczy.

Związek postawił przed panem jakiś konkretny cel? Z każdych poprzednich MŚ kobieca kadra wracała w z awansem...
Dopiero czekam na rozmowę z prezesem związku Piotrem Hałasikiem, ale od razu powiem, że w Auckland o awans nie będzie łatwo. Wcześniej graliśmy z dość egzotycznymi hokejowo drużynami, a teraz przyjdzie nam rywalizować z Włoszkami, które spadły z wyższej grupy, czy też mocnymi Węgierkami. Dobrze, że do kadry wchodzą dziewczyny, które od początku ćwiczą z chłopakami, bo one prezentują znacznie wyższy poziom.

Na co dzień trenuje pan hokeistki Naprzodu Janów i juniorów młodszych Zagłębia Sosnowiec. Jakie są różnice między pracą z dziewczynami i chłopcami?
Całkiem spore. Dziewczyny szybciej uczą się jeździć na łyżwach, ale hokejowe tajniki łatwiej zgłębiają chłopcy, którzy szybciej też wyjaśniają sobie wszystkie nieporozumienia. Kobieta natomiast zmienną jest i długo potrafi nosić w sobie urazę do koleżanki, dlatego staram się z moimi zawodniczkami dużo rozmawiać. Na dłuższą metą nie dam pewnie rady ciągnąć wszystkich tych prac i skupię się głównie na kadrze.

*NiesamowityDreamliner w Pyrzowicach ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
*Zniewalający wystrój restauracji Kryształowa Magdy Gessler ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
*HC GKS Katowice od szatni ZOBACZ ZDJĘCIA TYLKO W DZ
*Ślązacyzazdroszczą Katalończykom autonomii: prawda czy fałsz? [CZYTAJ I SKOMENTUJ]