Teraz łatwiej trafią do pożaru

- Konsultowaliśmy z naszymi strażakami, czy taki sprzęt jest im faktycznie potrzebny. Okazuje się, że jak najbardziej. Obsługują nie tylko nasz powiat, ale w razie potrzeby także sąsiednie. To oni są ekipą , która zwykle jako pierwsza jest na miejscu pożaru czy innego groźnego wydarzenia. Często jadą w miejsca, w które trudno jest trafić - mówi Eugeniusz Kubień, kierownik powiatowego biura zarządzania kryzysowego. Starostwo Powiatowe z budżetu na bezpieczeństwo kupiło również m.in. pięć plandek o wymiarach 10 na 15 m. - Przekonaliśmy się, że tego typu sprzęt przydaje się przy anomaliach pogodowych, jak choćby gradobiciu. Lepiej zabezpiecza uszkodzone dachy, niż folia - dodaje Kubień.