Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcą być rozpoznawalni

J.Bombor , B. Musiałek
Marian Górny uważa, że miasto powinno się promować nawiązując do uzdrowiskowych korzeni
Marian Górny uważa, że miasto powinno się promować nawiązując do uzdrowiskowych korzeni fot. Agnieszka Materna
Za unijne pieniądze władze Jastrzębia zdecydowały się rozpocząć zakrojoną na szeroką skalę kampanię reklamową, by wypromować gminę i jej tereny inwestycyjne, które obecnie nie cieszą się zbytnią popularnością.

W ramach akcji powstanie 7750 sztuk różnego rodzaju materiałów reklamowych. 79 tysięcy zł na ten cel da Unia Europejska z puli wsparcia regionów. - Spośród złożonych wniosków pozytywną ocenę uzyskały cztery projekty, w tym także nasz. Teraz projekt przechodzi ocenę merytoryczną w urzędzie marszałkowskim - wyjaśnia Katarzyna Wołczańska, rzeczniczka Urzędu Miasta w Jastrzębiu Zdroju.

Miasto było do tej pory kojarzone na Śląsku jedynie z kopalniami. Kampania ma zmienić ten wizerunek. Jak będzie wyglądać akcja? - Wydrukujemy foldery reklamowe, ulotki, przygotowane zostaną także prezentacje na płytach CD w językach polskim, angielskim i niemieckim. I oczywiście mnóstwo gadżetów, długopisów, kubków, smyczy - wyjaśnia Wołczańska.

Oferta inwestycyjna będzie przedstawiana na konferencjach gospodarczych w Polsce i Europie, podczas wyjazdów krajowych i zagranicznych. - Nasze oferty będą zamieszczane również na branżowych portalach internetowych. Natomiast dotarcie do inwestorów zapewni współpraca z takimi instytucjami jak Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych oraz Śląskie Centrum Obsługi Inwestora. Przygotowane materiały będą również przesyłane w celach informacyjnych do naszych miast partnerskich oraz związków i stowarzyszeń, których jesteśmy członkiem - wyjaśnia prezydent Jastrzębia, Marian Janecki. Przewidywalny czas rozpoczęcia realizacji projektu to luty - marzec 2009 roku. Czas realizacji wyniesie około półtora roku. Informacja o mieście ma dotrzeć do miliona zewnętrznych odbiorców.

Urzędnicy mają nadzieję, że dzięki temu znajdą się nowi inwestorzy na terenach Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, podstrefy jastrzębsko-żorskiej. Po stronie żorskiej inwestorzy zabijają się o miejsca, jest tam już zlokalizowanych 18 firm, które zatrudniają ponad 2,5 tysiąca osób, natomiast po stronie jastrzębskiej jest zaledwie pięć firm.

Największy inwestor pojawił się dopiero w tym roku, firma produkująca m.in. opakowania kartonowe wykupiła cały pięciohektarowy teren - Pola Moszczenica. Spółka ma zainwestować tam ponad 25 milionów złotych i zatrudnić prawie sto osób. - Kampania promocyjna może ożywić tereny, to jest jakiś pomysł. Najważniejsze jednak, by później miasto dobrze współpracowało z inwestorem. Pamiętajmy, że za Żorami przemawia doskonały układ komunikacyjny, połączenie z "wiślanką". A podstrefa jastrzębska w dużej mierze opiera się na trudnych terenach pogórniczych. Przynajmniej na cztery duże fabryki jest tam jeszcze miejsce - mówi Piotr Sikora z Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

Zdaniem Mariana Górnego, prezesa Towarzystwa Miłośników Ziemi Jastrzębskiej, dobrze, że miasto chce się promować, idzie jednak w niewłaściwym kierunku.

- Takich miast jak Rybnik, czy Żory nie dościgniemy. Pod względem gospodarczym nie możemy już bowiem wiele osiągnąć. Należałoby raczej wykorzystać te atuty, których inni nie mają. Myślę, że Jastrzębie najlepiej powinno się rozwijać w kierunku rekreacji, wypoczynku czy lecznictwa, a więc nawiązując do swojej przeszłości, historii miasta. Mamy tu przecież doskonałe tereny do tego typu działalności, wspaniały Park Zdrojowy z zabytkowymi budynkami - wyjaśnia Marian Górny. - Ale, żeby tu ściągnąć ludzi, trzeba przede wszystkim zbudować dogodne połączenia. Jak na razie jesteśmy niemal odcięci od świata. Obwodnica, będąca wygodnym zjazdem z autostrady, też służy temu, że przedsiębiorcy, zamiast wjeżdżać do miasta, omijają je - narzeka Marian Górny. Według niego miasto powinno pomyśleć o wznowieniu współpracy z koleją. - Stację kolejową zamknięto kilka lat temu. Teraz po torach jeżdżą tylko wagony z węglem. I nawet, gdyby ktoś tu chciał otworzyć fabrykę, to nie będzie miał jak sprowadzić maszyn. Bo ciężki sprzęt przewozi się zwykle koleją - dodaje.
Urzędnicy mają zamiar nie tylko zaistnieć w Europie, ale chcą pokazać się w regionie. Mają temu służyć podświetlane billboardy. Ich montaż będzie kosztował 200 tys. zł. Pięć tablic stanie przy drogach wjazdowych do Jastrzębia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera