18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jastrzębiu wyciągnięto wtyczkę z kontaktu

Leszek Jaźwiecki
Guillaume Samica dobrze grał tylko w dwóch setach
Guillaume Samica dobrze grał tylko w dwóch setach fot. agnieszka materna
Przez dwa pierwsze sety graliśmy dobrze, konsekwentnie realizowaliśmy plan, potem tak jakby ktoś wyciągnął wtyczkę z kontaktu. Gospodarze grali prawie bezbłędnie, a my nie potrafiliśmy na to znaleźć skutecznej recepty - próbował tłumaczyć porażkę z Delectą Bydgoszcz, libero Jastrzębskiego Węgla drużyny Paweł Rusek.

Po dwóch dobrych, a co najważniejsze zwycięskich spotkaniach z ZAKSĄ Kędzierzyn w lidze oraz Fonte do Bastardo w Challange Cup, siatkarze z Jastrzębia przegrali w PlusLidze z broniącą się przed spadkiem Delectą Bydgoszcz 2:3 (25:19, 25:20, 23:25, 19:25, 8:15). Bohaterem spotkania był junior Dawid Konarski, który debiut w lidze zaliczył w pierwszym meczu tych drużyn ma początku września w Jastrzębiu.

- Ma dopiero 19 lat, skacze jednak wysoko, a w tym meczu potrafił skończyć kilka bardzo ważnych piłek - chwalił swojego zawodnika trener Delecty Waldemar Wspaniały.

Po dwóch pierwszych setach nikt nie miał wątpliwości, że trzy punkty w tym spotkaniu zainkasują goście. Wyszli skoncentrowani, bez oznak zmęczenia długą podróżą z Wysp Azorskich. Tylko na początku seta gra była punkt za punkt, później jastrzębianie wypracowali sobie kilkupunktowe prowadzenie - od stanu 11:10 do 15:10 - i nie oddali go już do końca.

Podobny przebieg miał drugi set. Zdenerwowany grą swoich zawodników trener Wspaniały dokonywał zmian, szukał nowych rozwiązań. Na parkiecie pojawili się Konarski oraz Maciej Krzywicki, którzy wnieśli do gry swojego zespołu nową jakość.

- W trakcie meczu szuka się rozwiązań i czasem znajduje. Wówczas zaczynają się na parkiecie dziać rzeczy całkowicie nieprzewidywalne - tłumaczył później szkoleniowiec gospodarzy.

Takie rzeczy zaczęły się dziać właśnie w trzecim secie. Gospodarze poczuli wiatr w żagle tuz po pierwszej przerwie technicznej po atomowym asie serwisowym Martina Sopko (piłka leciała z prędkością 118 kilometrów na godzinę). Chwilę później zablokowany została Robert Prygiel, a Igor Yudin Guillaume Samica pomylili się w ataku. Bydgoszczanie objęli prowadzenie i nie wypuścili już takiej okazji. Siatkarze Jastrzębskiego Węgla gonili wynik, odrabiali starty, set jednak zakończył się zwycięstwem Delecty.

Uskrzydlona tym sukcesem bydgoska drużyna nie zwalniała tempa, a w poczynaniach Jastrzębskiego Węgla coraz wyraźniej było widać zmęczenie 30-godzinna podróżą z Portugalii. Mnożyły się proste błędy bezlitośnie wykorzystywane przez gospodarzy. Nie pomogły, tak jak w przypadku Delecty, roszady w składzie dokonane przez trenera Roberta Santillego.

- Zagraliśmy bardzo słabo - podsumował to spotkanie kapitan gości, Robert Prygiel. - Pierwsze dwa sety jeszcze kontrolowaliśmy, a potem graliśmy już zupełnie inny mecz, co nie zmienia faktu, że rywale mieli dobre zmiany, poprawili swoją grę, robili mniej błędów.

- Dobrze, że teraz mamy kilka dni wolnego - dodał Rusek. - Musimy odpocząć od siatkówki, od gry, a także od siebie. Ostatnio spędzaliśmy ze sobą wiele czasu, dlatego kilka dni wolnego na pewno dobrze nam zrobi. Gramy bardzo nierówno, po dobrych spotkaniach zdarzają nam się wpadki, słabsze występy. Musimy ustabilizować formę.

Delecta 3 Jastrzębski W. 2

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!