Marian Wantoła urodził się w Bielsku-Białej. W lutym skończyłby 86 lat. Pracę w Studiu rozpoczął w 1951 roku.
"Był to jeden z najdłużej pracujących w Studio Filmów Rysunkowych animatorów. (...) Pracował m.in. przy słynnych serialach filmowych z Reksiem oraz Bolkiem i Lolkiem. Dobry, sympatyczny człowiek, ciepło wspominany pracownik Studia" - podało bielskie SFR.
Jak wspominał pan Marian do Studia (pierwotnie nazywało się Studio Filmowe Śląsk) trafił przez przypadek. Od kolegi dowiedział się bowiem, że szukają tam rysowników, a on uwielbiał rysować. Kolega powiedział mu, że chyba by się do takiej pracy nadawał. I rzeczywiście... W sumie przepracował w bielskim SFR 47 lat, a tak na dobrą sprawę 50 lat, bo na emeryturze także jeszcze animował bajki.
Oprócz Reksia oraz Bolka i Lolka pan Marian współtworzył także takie animacje powstające nad Białą jak "Przygody błękitnego rycerzyka", "Podróże kapitana Klipera", "Lisa Leona". Ostatnim projektem, w realizacji którego uczestniczył, był serial "Między nami bocianami". SFR zrealizowało go u schyłku lat 90. minionego stulecia. Praca przy kolejnych kreskówkach była dla niego całym życiem. Dawniej technika tworzenia kreskówek była zupełnie inna niż obecnie, kiedy wszystko robi się za pomocą komputerów i specjalnych programów.
"Pracowaliśmy sześć godzin dziennie, ze względu na bardzo ciężką pracę dla oczu, wywalczyliśmy to sobie. Zaczynaliśmy raniutko, o 8. i pracowaliśmy do 12. Potem przerwa i znów rysowanie. Mieliśmy wyznaczoną normę - 2,5 sekundy filmu dziennie" - wspominał Wantoła w rozmowie z portalem Qlturka.pl. I dodawał: - Jak te 2,5 sek. narysować? Jak dostawałem do narysowania taką postać, która koziołkowała, to trzeba było zrobić nawet 12-20 rysunków, a jak była postać zatrzymana, np. przez 1 sekundę, to wtedy wystarczał jeden rysunek (...). Animator rysował główne fazy ruchu, a między fazy były uzupełniane przez fa-zistę. Potężny zespół ludzi. Nad jednym dziesięciominutowym filmem pracowaliśmy dwa i pół miesiąca. To było ok. pięciu tysięcy precyzyjnych rysunków. Wszystko było wykonywane ręcznie, mieliśmy japońskie ołówki i kalki sprowadzane z Włoch. Nigdy niczego nie brakowało".
Pod koniec ub. roku po programie Elżbiety Jaworowicz "Sprawa dla reportera" o Wantole zrobiło się głośno, poszła fama, że żyje w nędzy. Mimo że informacje te nie były do końca prawdziwe internauci na Facebooku zbierali dla niego pieniądze. W listopadzie 2012 roku pan Marian zachorował na zapalenie płuc. Zmarł w szpitalu Wilkowicach. PAP
Marian Wantoła zmarł we wtorek w szpitalu w Wilkowicach. Wiadomo, że wcześniej chorował na ostre zapalenie płuc. Z tego powodu był hospitalizowany już w listopadzie.
Marian Wantoła urodził się 2 lutego 1926 roku w Bielsku. Był jednym z najdłużej pracujących w Studiu Filmów Rysunkowych animatorów (ponad 50 lat). Pracował przy produkcji filmów o przygodach Reksia, a także Bolka i Lolka.
*Zachwycający pokaz fajerwerków na Nowy Rok w Katowicach ZOBACZ ZDJĘCIA
*Horoskop na 2013 rok ZOBACZ, CO MÓWIĄ KARTY
*Morderstwo w Grodźcu: Syn zabił swoich rodziców i uciekł. Trwa pościg ZOBACZ TWARZ ZABÓJCY
*Akt oskarżenia wobec matki Madzi z Sosnowca TRZY ZARZUTY
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?