Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Twaróg: Dość marzeń o metropolii Silesia. Nikt jej nie chce

Marek Twaróg
Zadziwiająco szczerzy są minister Michał Boni i jego pracownicy w resorcie administracji i cyfryzacji, którzy opracowali dokument pod zręcznym hasłem "Co było, a jest - co MAC zrobił w 2012 roku". Wiemy z niego, że w sprawie metropolii nie zrobił właściwie nic (konsultował, konsultował, księgi spisał, a dalej nic). W każdym razie nic, co nadawałoby się do zamieszczenia w podsumowaniu roku.

O ustawie metropolitalnej cisza. Uważam, że powinniśmy to potraktować jak symbol niemocy, jako ostateczne potwierdzenie faktu, że ustawy nie będzie, pieniędzy na nią nie ma i co więcej - że nikogo to w rządzie nie obchodzi. Niech to też będzie symbol, który sprowokuje nas do refleksji: a może w ogóle zostawmy tę natrętną myśl o dobrodziejstwie ustawy, może nie tylko rząd nie jest na nią gotowy, ale i my na Śląsku nie mamy pojęcia, jak współpracować dla dobra aglomeracji?

Fakt pierwszy jest taki, że dobra ustawa metropolitalna pomogłaby naszej aglomeracji (w zarządzaniu, także strategicznym, planowaniu przestrzennym, pozyskiwaniu funduszy na inwestycje). Fakt drugi jest taki, że tej ustawy szybko nie będzie, bo nie ma pomysłu na jej finansowanie z podatków, nie ma woli politycznej, nie ma też konceptu, jak tę sprawę poprowadzić przez meandry legislacji. Fakt trzeci jest taki, że brak ustawy może stać się, a w niektórych przypadkach już się stał, dobrą wymówką do zaniechania pewnych działań w miastach, zwłaszcza tych, które wykraczają poza jedną gminę. Czekamy, bo niby wkrótce ma być lepiej i łatwiej.

Tymczasem należy zostawić złudzenia i zabrać się do jeszcze efektywniejszej roboty.

Należy przemyśleć, po co nam Górnośląski Związek Metropolitalny. Może po to, by hurtowo kupował tańszą energię dla miast - jak to mu się udało - albo promował nas w ramach dobrego hasła Metropolia Silesia. To ważne zadania i jakaś struktura jest potrzebna. Ale najprawdopodobniej GZM nigdy nie będzie tak silny, by zarządzał strategicznie i decydował o wielkich planach. Zapomnijmy o tym. Należy też zabrać się za już istniejące związki międzygminne - w pierwszym rzędzie oczywiście za KZK GOP. Dotąd działał z rozpędu, bo myśl o jednej aglomeracyjnej strukturze zarządzania wstrzymywała samorządowców przed rewolucjami. Gdy pożegnamy się z mrzonkami o ustawie - łatwiej będzie reformować firmę organizującą komunikację, bo perspektywa jej działania nam się wydłuży. Należy wreszcie zastanowić się, czy w ogóle metropolia jako struktura polityczna - tak, polityczna, nawet jeśli bardzo nie chcielibyśmy jej tak widzieć - ma w ogóle u nas rację bytu. Moim zdaniem, nie ma. Każdy prezydent ma własne ambicje, każdy ma na uwadze swoich wyborców, każdy ma swojego protektora na partyjnym poziomie.

Czy to wszystko oznacza, że idea metropolii nie ma sensu? Nie, to tylko oznacza, że nie ma ona sensu w Polsce, gdzie najwyraźniej mało kto rozumie, jak wielkie znaczenie dla rozwoju kraju mają miasta i metropolie.

Marek Twaróg
redaktor naczelny DZ


*Zachwycający pokaz fajerwerków na Nowy Rok w Katowicach ZOBACZ ZDJĘCIA
*Horoskop na 2013 rok ZOBACZ, CO MÓWIĄ KARTY
*Morderstwo w Grodźcu: Syn zabił swoich rodziców i uciekł. Trwa pościg ZOBACZ TWARZ ZABÓJCY
*Akt oskarżenia wobec matki Madzi z Sosnowca TRZY ZARZUTY

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Twaróg: Dość marzeń o metropolii Silesia. Nikt jej nie chce - Dziennik Zachodni