To książka szalona, coś jakby powieściowy Quentin Tarantino. Autor stosuje retrospekcje, często zmienia narratora, czasami czytelnik może się poczuć jakby to on, a nie główny bohater zażył morfinę...
Rzecz dzieje się w pierwszych miesiącach II wojny światowej w Warszawie, choć autor sięga też do lat międzywojennych. Głównym bohaterem jest Konstanty Willemann, mieszkający od wielu lat w Warszawie syn niemieckiego arystokraty i nawróconej na polskość Ślązaczki milionerki.
Kostek czuje się Polakiem, warszawiakiem, a przynajmniej tak mu się wydaje na początku (wojny). Jest też bon vivantem, dziwkarzem, morfinistą, pijakiem, mężem i ojcem. Oraz żołnierzem, ułanem, który po klęsce kampanii wrześniowej wrócił do Warszawy. Tam jednak życie, jakie znał i z jakiego bez umiaru korzystał, już nie istnieje. Nie ma już tych knajp, a jak są, to podają kiepskie jedzenie, kiepską kawę i jeszcze gorszą wódkę.
Nasz antybohater pragnie wyłącznie świętego spokoju, który zapewniają tylko dorodne uda pół-Żydówki Salome i mała buteleczka morfiny. Ale wojna nie daje mu wyboru, a właściwie daje za dużo do wyboru. Bo Kostek niby jest Polakiem, ale mógłby też być Niemcem. Jest bohaterem wojennym, odznaczonym medalem, ale mógłby być też zdrajcą, w zależności od okoliczności i humoru. Życia nie ułatwia mu matka, która nagle postanowiła, że nie chce już być Polką oraz cudem odnaleziony ojciec, teraz wysoko postawiony oficer w armii niemieckiej.
Kostek niechętnie daje się wkręcić do polskiej tajnej organizacji. Dla niej udaje Niemca i to udawanie zaczyna mu się nawet podobać...
Ocena 4/5
*Zachwycający pokaz fajerwerków na Nowy Rok w Katowicach ZOBACZ ZDJĘCIA
*Horoskop na 2013 rok ZOBACZ, CO MÓWIĄ KARTY
*Morderstwo w Grodźcu: Syn zabił swoich rodziców i uciekł. Trwa pościg ZOBACZ TWARZ ZABÓJCY
*Akt oskarżenia wobec matki Madzi z Sosnowca TRZY ZARZUTY
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?