Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szok w Bytomiu: Piętnastolatek molestował seksualnie jedenastolatka

Magdalena Nowacka-Goik
Magdalena Nowacka-Goik
Szok w Bytomiu. Upośledzony nastolatek molestował seksualnie młodszego, też upośledzonego kolegę. Do zdarzenia miało dojść w miniony wtorek. Policja prowadzi postępowanie w sprawie czynności seksualnych, do których doszło w Specjalnym Ośrodku Wychowawczym nr 1 w Bytomiu. Piętnastoletni wychowanek miał doprowadzić do tzw. innej czynności seksualnych jedenastoletniego kolegę. Potem miał uprawiać seks oralny z kolejnym. Wczoraj sąd rodzinny postanowił, że chłopiec trafi do schroniska dla nieletnich. Jak przyznaje dyrekcja Ośrodka, piętnastolatek ma poważne problemy psychiczne, niedawno wrócił ze szpitala psychiatrycznego.

- Chłopiec tak naprawdę nie powinien być w takiej placówce jak nasza, ale odpowiednich placówek dla tego typu dzieci niestety brakuje. To naprawdę poważny problem - mówi Aleksandra Kronberg, dyrektorka ośrodka.

To niestety nie pierwszy taki przypadek w ostatnim okresie. Latem ubiegłego roku pojawiły się informacje o 16-letnim chłopcu, podejrzewanym o przemoc seksualną wobec nieletnich pacjentów szpitala psychiatrycznego w Radomiu. Podejrzany także był pacjentem tego szpitala.

Specjalny Ośrodek Wychowawczy nr 1 na ul. Korfantego. To tutaj piętnastoletni wychowanek miał doprowadzić do czynności seksualnych jedenastoletniego kolegę. Nieoficjalnie mówi się, że podobno później uprawiał seks oralny z jeszcze innym chłopcem. Wczoraj, decyzją bytomskiego Sądu Rejonowego, piętnastolatek został umieszczony w schronisku dla nieletnich.
Policja wiele mówić nie chce. - Dostaliśmy zgłoszenie - potwierdza Adam Jakubiak, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Bytomiu. - Rozpatrujemy sprawę ją pod różnym kątem, także osób, które były bezpośrednio odpowiedzialne za bezpieczeństwo dzieci - dodaje.

- Po przesłuchaniach podjęta została decyzja o umieszczeniu piętnastolatka w schronisku dla nieletnich - mówi Grażyna Cieślawska-Zięba, prezes Sądu Rejonowego w Bytomiu. - Spędzi tam co najmniej trzy miesiące - dodaje.

Do zdarzenia doszło we wtorek. - Sąd nie zakwalifikował tego, co się zdarzyło jako gwałt, tylko inną czynność seksualną - mówi Aleksandra Kronberg, dyrektorka Specjalnego Ośrodka Wychowawczego nr 1. - To, że doszło do takiej sytuacji zgłosił wychowawcy sam pokrzywdzony, 11-letni Romek (imię zmienione - przy. red.). Wychowawca natychmiast poinformował mnie, a my zgłosiliśmy to policji - wyjaśnia dyrektorka.

Na zewnątrz ośrodek wychowawczy nie wygląda może najładniej, ale w środku jest kolorowo. Na ścianach graffiti z postaciami z filmu "Epoka lodow-cowa". Nie ma surowości i białych ścian. Wszystko po to, aby wychowankowie (dzieci upośledzone w stopniu lekkim i umiarkowanym) czuły się dobrze.

Aleksandra Kronberg przyznaje, że problem z piętnastolatkiem był od dawna. - Trafił do nas blisko dwa lata temu z domu dziecka. Jego rodzice mają ograniczone prawa rodzicielskie. Rodzina utrzymuje kontakt z wychowankiem, ale problemy, które dotykają rodzinę silnie negatywnie wpływają na stan emocjonalny wychowanka. Od początku chłopiec sprawiał bardzo duże problemy wychowawcze, jest agresywny, wybuchowy, wręcz gwałtowny w mowie i zachowaniu - podkreśla dyrektorka.

Na potwierdzenie swych słów przytacza wyniki obserwacji lekarskich. - Chłopiec leczony jest psychiatrycznie i objęty opieką psychologiczną, lecz trudno jest ustabilizować jego stan. Terapia jest monitorowana przez sąd. Ostatnio przebywał na oddziale psychiatrycznym w Lublińcu, około dwóch miesięcy. Wrócił dopiero przed świętami - opowiada.

Wrócił, bo jak można domniemywać, szpital nie widział przeciwskazań, aby po dość zaawansowanym farmakologicznie leczeniu, chłopiec nie miał wrócić do ośrodka. - Problem polega na tym, że chłopiec jest nie tylko upośledzony umysłowo w stopniu lekkim, ale do tego dochodzą bardzo poważne zaburzenia psychiczne i dysfunkcje w relacjach społecznych. Tak naprawdę nie powinien być w takiej placówce jak nasza, ale odpowiednich placówek dla tego typu dzieci, niestety, brakuje.

To naprawdę poważny problem. Z jednej strony chłopiec przebywa w szpitalu, potem wraca do nas, bo szpital nie widzi wskazań, aby go dalej zatrzymać. Tu funkcjonuje w grupie, bo nie mamy możliwości odseparowania go od innych dzieci - podkreśla dyrektorka ośrodka.


*Zachwycający pokaz fajerwerków na Nowy Rok w Katowicach ZOBACZ ZDJĘCIA
*Horoskop na 2013 rok ZOBACZ, CO MÓWIĄ KARTY
*Morderstwo w Grodźcu: Syn zabił swoich rodziców i uciekł. Trwa pościg ZOBACZ TWARZ ZABÓJCY
*Akt oskarżenia wobec matki Madzi z Sosnowca TRZY ZARZUTY

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Szok w Bytomiu: Piętnastolatek molestował seksualnie jedenastolatka - Dziennik Zachodni