18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hołowczyc nie dojedzie do mety Dakaru. Miał wypadek [ZOBACZ WIDEO]

Leszek Jaźwiecki
Złamania kilku żeber oraz uraz w piersiowym odcinku kręgosłupa - tak brzmiała diagnoza lekarza szpitala w Limie, który przebadał Krzysztofa Hołowczyca. Polski kierowca, jeden z faworytów Rajdu Dakar, miał wypadek tuż przed pierwszym pomiarem czasu poniedziałkowego etapu z Pisco do Nazca (343 km).

Samochód polskiego kierowcy (Mini All 4 Racing) spadł z kilkumetrowego uskoku. - Dla mnie skończyło się fatalnie, dobrze, że nie ucierpiał mój pilot - wyjaśnia Hołowczyc i dodaje, że wcześniej jego auto pędziło wyprzedzając jednego z rywali z prędkością 120-130 kilometrów. - Kiedy zobaczyłem uskok zacząłem hamować. Uderzenie było jednak potężne i choć po samochodzie tego nie widać, dla mnie skończyło się bardzo źle.

Mimo obrażeń Hołowczyc jadący z portugalskim pilotem Felipe Palmeiro próbował kontynuować jazdę, ale przegrał z bólem. Późnym popołudniem czasu lokalnego został odtransportowany helikopterem do jednej z klinik w stolicy Peru, Limie, gdzie był hospitalizowany. Tam potwierdziły się wcześniejsze diagnozy. Hołowczyc został zaopatrzony w gipsowy gorset i jeszcze wczoraj został przewieziony do prywatnej kliniki, dysponującej lepszymi możliwościami diagnostycznymi.

- Krzysztof prawdopodobnie pozostanie kilka dni w szpitalu, a następnie będzie przewieziony do Polski. Po otrzymaniu środków przeciwbólowych, czuł się w miarę dobrze, mija bowiem szok pourazowy i poprawia się kondycja psychofizyczna - poinformował Andrzej Kalitowicz menedżer polskiego zawodnika.

50-letni Hołowczyc po raz ósmy wystartował w Rajdzie Dakar i po raz czwarty musiał się wycofać. Dwukrotnie - w 2009 i 2011 roku - uplasował się na piątej pozycji. Rok temu wygrał, jako pierwszy Polak w historii, jeden z etapów, był też liderem, ale ostatecznie, po awarii samochodu, zajął dziewiątą lokatę.

Problemy mieli także inni polscy kierowcy. - Jechaliśmy dobrze, ale 700 metrów przed metą zakopaliśmy auto na wydmie - przyznał Adam Małysz. - Odkopywanie Toyoty zajęło nam kilka minut - dodał polski mistrz skoków narciarskich.
Wczoraj Orzeł z Wisły pojechał jednak znakomicie awansowali z 21. na 19. miejsce w klasyfikacji generalnej.

W poniedziałek nie miał szczęścia także Szymon Ruta. W Toyocie Hilux polskiego kierowcy awarii uległ przedni napęd. Załoga wielokrotnie musiała odkopywać auto i dotarła na metę ze stratą ponad 5 godzin.

Po czterech etapach 35. Rajdu Dakar najlepiej z naszej ekipy spisują się kierowcy jadących quadami - Rafał Sonik jest na trzeciej pozycji, a Łukasz Łaskawiec na piątej. W gronie motocyklistów dziesiąte miejsce zajmuje Jakub Przygoński.


*Zachwycający pokaz fajerwerków na Nowy Rok w Katowicach ZOBACZ ZDJĘCIA
*Horoskop na 2013 rok ZOBACZ, CO MÓWIĄ KARTY
*Morderstwo w Grodźcu: Syn zabił swoich rodziców i uciekł. Trwa pościg ZOBACZ TWARZ ZABÓJCY
*Akt oskarżenia wobec matki Madzi z Sosnowca TRZY ZARZUTY

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Hołowczyc nie dojedzie do mety Dakaru. Miał wypadek [ZOBACZ WIDEO] - Dziennik Zachodni