Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Musioł: Prostytutki o poranku. Wstyd pozostał po kradzieży w Wiśle

Rafał Musioł
Rafał Musioł
Rafał Musioł ARC Dziennik Zachodni
Skoczków niekoniecznie okradli mężczyźni - napisał wczoraj o poranku Fakt. Potem poszedł jeszcze dalej, sugerując, że winne są prostytutki, rzekomo zaproszone przez poszkodowanych. Jak było naprawdę? CZYTAJ DALEJ

Skoczków niekoniecznie okradli mężczyźni - napisał wczoraj o poranku Fakt. Potem poszedł jeszcze dalej, sugerując, że winne są prostytutki, rzekomo zaproszone przez poszkodowanych.

Ten tekst stanowił wisienkę na torcie zbioru plotek, które narastały wokół wtorkowo-środowych wydarzeń. Największym błędem organizatorów - którzy nie ponoszą winy za samą kradzież - okazał się brak jednego kanału informacji. W efekcie wyścig mediów zamienił się w abstrakcyjną licytację. W kulminacyjnym momencie na liście poszkodowanych - według jednej ze stacji telewizyjnych - pojawili się nawet reprezentanci Polski. A aż do czwartkowego poranka figurował też na niej Simon Ammann, który zdementował te wieści opuszczając Wisłę.

Z naszych ustaleń wynika, że poszkodowani zostali norwescy trenerzy, czeski fizjoterapeuta i niemiecki skoczek Martin Schmitt. Sprawców było dwóch (a nie trzech, jak głosiła pierwsza wieść), którzy zostali zarejestrowani przez hotelowy monitoring. Nagrania trafiły do policjantów, którzy prowadzą działania operacyjne. Jedno tylko się nie zmieniło: uczucie wstydu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!