Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pięcioro chętnych na fotel burmistrza Wojkowic

Katarzyna Kapusta
Są niewielkie, tylko 12,77 km kw. powierzchni i liczą ponad 9 tys. mieszkańców. Jest o nich jednak coraz głośniej, bo to właśnie tu już za dwa tygodnie piątka kandydatów stoczy walkę o władzę i stanowisko burmistrza. To Wojkowice, które z dnia na dzień coraz bardziej zaczynają żyć krótką, ale intensywną kampanią wyborczą oraz ich podsumowaniem, czyli wyborami burmistrza. A te dokładnie 27 stycznia.

Emocji jest sporo, bowiem w wyborach zdecydował się wystartować Witold Kwiecień, były burmistrz odwołany w październiku 2012 r. w referendum przez mieszkańców Wojkowic. W sumie wśród pięciu kandydatów są także dwie kobiety. W wyborcze szranki staną więc: Zofia Gajdzik, Dorota Kowalik, Marcin Wroński, Tadeusz Wtorek oraz Witold Kwiecień.

- Rejestracja kandydatów jest zakończona, kampania w zasadzie już ruszyła - mówi Anna Jaworecka, urzędnik wyborczy w Wojkowicach. - My zajmujemy się sprawami bieżącymi, kartami do głosowania. Teraz to kandydaci muszą się zaprezentować - dodaje.

Ci nie mają zbyt wiele czasu, by pokazać się z jak najlepszej strony. Kampania wyborcza zakończy się bowiem 25 stycznia o godzinie 24, później nastąpi cisza wyborcza, a mieszkańcy Wojkowic ponownie pójdą do urn. Uprawnionych do głosowania jest 7722 mieszkańców.

Obecnie tymczasowo funkcję burmistrza sprawuje Sławomir Matyja. To były burmistrz Koziegłów.

Przypomnijmy. Podczas referendum w sprawie odwołania Witolda Kwietnia z funkcji burmistrza 28 października 2012 r. do urn poszło 2200 osób, z czego 2032 osoby były za odwołaniem burmistrza, a 131 osób było temu przeciwnych. Choć Witold Kwiecień całe zamieszanie z jego odwołaniem nazwał politycznym awanturnictwem i nagonką, mieszkańcy uznali inaczej. O referendum zdecydowali radni. Najpierw nie udzielili burmistrzowi absolutorium, a powodem tego były nieprawidłowości w wydatkowaniu budżetowych pieniędzy. Podczas sesji 27 lipca przegłosowali uchwałę w sprawie odwołania go ze stanowiska burmistrza. Radni zarzucali burmistrzowi nierzetelność i niegospodarność, m.in. zapłacenie faktury na przewóz kopalnianego koła wyciągowego na nieco ponad 6 tys. zł i podpisanie protokołu odbioru na usługę, która nie została wykonana do 15 czerwca 2012 r. A fakturę zapłacono jeszcze w grudniu 2011 r.

Frekwencja nie ma tu znaczenia

W wyborach samorządowych w 2010 r. do wyłonienia burmistrza Wojkowic potrzebne były dwie tury.
Do drugiej przeszli Andrzej Cembrzyński oraz Witold Kwiecień. Władzę w mieście zdobył ostatecznie Witold Kwiecień, na którego głosy oddało w sumie 1568 osób. Jego kontrkandydata poparło natomiast łącznie 1331 wojkowiczan. Jak będzie tym razem wyglądała cała procedura? Czy nowy burmistrz może zostać wyłoniony już w pierwszej turze głosowania, czyli 27 stycznia? - Frekwencja nie ma znaczenia. Z tym tylko, że te osoby, które pójdą do głosowania, muszą oddać ponad 50 procent głosów na jednego kandydata. Wtedy zostanie burmistrzem. Jeśli się tak jednak nie stanie, to dwa tygodnie później odbędzie się w Wojkowicach druga tura wyborów - tłumaczy Wojciech Litewka, dyrektor delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Katowicach.


*Zachwycający pokaz fajerwerków na Nowy Rok w Katowicach ZOBACZ ZDJĘCIA
*Horoskop na 2013 rok ZOBACZ, CO MÓWIĄ KARTY
*.dziennikz&#8203
*Akt oskarżenia wobec matki Madzi z Sosnowca TRZY ZARZUTY

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Pięcioro chętnych na fotel burmistrza Wojkowic - Dziennik Zachodni