Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy potrzebny jest remont blokowisk z wielkiej płyty? Postoją nawet 200 lat

Aldona Minorczyk-Cichy
Wybudowane za czasów PRL blokowiska z wielkiej płyty liczą sobie już nawet pół wieku. Wielu z tych staruszków przydałaby się solidna rewitalizacja. Sprawę zbadać ma sejmowa Komisja Infrastruktury. Chce, aby budynki zostały skontrolowane, a te w najgorszym stanie technicznym solidnie wyremontowane. Czy nasze bloki na katowickim Tysiącleciu i osiedlu Paderewskiego, przy ul. Ostrogórskiej w Sosnowcu czy na Syberce w Będzinie mogą liczyć na drugie życie za państwowe pieniądze? I czy naprawdę tego potrzebują?

Komisja na razie bacznie się przygląda

- Do końca stycznia komisja przedstawi swoją opinię w tej sprawie ministerstwu transportu. Na pewno ewentualną rewitalizację PRL-owskich bloków w całym kraju dofinansowałoby państwo, ale pieniądze musiałyby też wyłożyć spółdzielnie mieszkaniowe. Musimy znać skalę zjawiska - podkreśla Stanisław Huskowski, poseł PO i członek Komisji Infrastruktury.

Na razie nie wiadomo jednak, kto miałby rewitalizację sfinansować. A problemów do rozwiązania jest sporo, nawet jeśli ocieplony, mający piękną elewację budynek wygląda po prostu nieźle. Eksperci z Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa twierdzą, że te bloki trzeba zmodernizować, aby przystawały do współczesnych standardów. O co konkretnie chodzi?

- Problemem są choćby zbyt wąskie kanały do wentylacji grawitacyjnej. Dziś, gdy większość mieszkańców ma szczelne, plastikowe okna, mieszkania te po prostu nie są wentylowane. To zaś może doprowadzić do zatruć - podkreśla inż. Marek Kaproń.

W fatalnym stanie są np. bloki we Wrocławiu, gdzie istniał nieco odmienny - jak się okazało nie najlepszy - sposób budowania: pozwalał na stawianie nawet 12-piętrowych falowców.

Bloki z PRL-u postoją nawet dwieście lat

A te nasze bloki w Śląskiem? Nie jest aż tak źle, bo po prostu zostały solidnie zbudowane. No, przynajmniej większość z nich. Dr Zbigniew Pająk z Wydziału Budownictwa Politechniki Śląskiej wyjaśnia, że nasze bloki budowano solidnie:

- Technicznie są bez zarzutu. Przynajmniej jeśli chodzi o elementy konstrukcyjne, ściany wewnętrzne, klatki schodowe i stropy. Wykonano je z betonu dobrej jakości. Gorzej ze ścianami zewnętrznymi, ale i te są ocieplane, odnawiane. Zapewniam, że te budynki postoją jeszcze 100, 200 lat - mówi Pająk.

To nie oznacza, że problemów nie ma. Niewielka funkcjonalność, małe pomieszczenia, problemy z akustyką spowodowane wentylacją. Do tego na stykach elementów pojawiają się zarysowania. Tam, gdzie budynków nie ocieplano, są też kłopoty z elewacjami.

Skąd się wzięła wielka płyta na Śląsku?

Wielka płyta do Polski trafiła w latach 50. i 60. z ZSRR. Na świecie stosowano ją już wcześniej, nawet przed II wojną światową. Pierwsze budynki z betonowej wielkiej płyty powstały w końcu lat 30. we Francji, Szwecji i Finlandii, potem także w Niemczech. W Polsce: w Warszawie w 1957 roku.

Cztery lata później zaczęto budować katowickie Tysiąclecie, w 1967 r. Superjednostkę przy alei Korfantego, a w 1970 r. os. Paderewskiego. Teraz bloki z wielkiej płyty stoją w każdym z dużych miast. W Gliwicach to osiedla Sikornik i Kopernik, w Częstochowie większość mieszkańców żyje w takich blokach. Niestety, specjaliści od rynku nieruchomości ostrzegają, że za kilkanaście lat mieszkania w blokach z czasu PRL mocno zaczną tracić na wartości.

Co dalej z molochami z PRL-u?

Wielką modernizację bloków z wielkiej płyty, wybudowanych w czasach NRD, przeprowadziły już Niemcy.

Na program przebudowy miast wschodnich Niemiec od 2001 roku państwo wyłożyło 10 mld marek. Drugie tyle dały kasy landów. Tam wiele budynków z wielkiej płyty zostało opuszczonych przez mieszkańców, a spółdzielnie płaciły ogromne pieniądze za utrzymanie pustostanów. Tak było choćby w Berlinie, gdzie na osiedlach Marzahn i Hellersdorf co 10. mieszkanie stało puste.

W ramach przebudowy wiele bloków zostało wyburzonych. Na ich miejscu powstały place zabaw czy obiekty handlowe.

W Polsce, mimo wielu niedogodności, mieszkania w wielkiej płycie nadal cieszą się ogromnym zainteresowaniem na rynku nieruchomości. Według Bartosza Turka, analityka Home Broker.pl, na mieszkanie w wielkiej płycie decydują się głównie ludzie młodzi, którzy kupują pierwsze lokum. Te transakcje stanowią nadal kilkadziesiąt procent sprzedaży na rynku wtórnym. Takich ofert jest najwięcej. W Katowicach 1 m kw. np. na Tysiącleciu czy na os. Paderewskiego kosztuje 2,8-3,5 tys. zł.
MON, AMC


*Zachwycający pokaz fajerwerków na Nowy Rok w Katowicach ZOBACZ ZDJĘCIA
*Horoskop na 2013 rok ZOBACZ, CO MÓWIĄ KARTY
*Morderstwo w Grodźcu: Syn zabił swoich rodziców i uciekł. Zatrzymany na Słowacji ZOBACZ TWARZ ZABÓJCY
*Akt oskarżenia wobec matki Madzi z Sosnowca TRZY ZARZUTY

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!