4 października ubiegłego roku około 12.45, prezes sądu rejonowego przy Placu Wolności otrzymał informację o podłożonej w budynku sądu bombie. Dwadzieścia minut później oficer dyżurny Komendy Miejskiej w Katowicach odebrał telefon, że bomba znajduje się w sądzie okręgowym, nie podając jednak w którym. Policjanci musieli więc zamknąć przejazd przy obu "okręgowych" - w rejonie ulicy Francuskiej i Andrzeja. Z trzech katowickich sądów zarządzono ewakuację. Z budynków wyprowadzono blisko tysiąc osób.
ALARM BOMBOWY W POLSCE - SPRAWCA ZATRZYMANY
Po sprawdzeniu siedzib przez policyjnych pirotechników okazało się, że alarmy były fałszywe. Około 16.00 ulice zostały odblokowane. Sprawą zajęli się policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Życiu i Zdrowiu. Sprawdzali każdy sygnał i każdą informację. Wczoraj rano operacyjni zatrzymali "dowcipnisia". Okazał się nim 30-letni mieszkaniec Bytomia. Prokurator zastosował wobec niego policyjny dozór. Sprawcy grozi 8 lat więzienia.
*Zachwycający pokaz fajerwerków na Nowy Rok w Katowicach ZOBACZ ZDJĘCIA
*Horoskop na 2013 rok ZOBACZ, CO MÓWIĄ KARTY
*Morderstwo w Grodźcu: Syn zabił swoich rodziców i uciekł. Trwa pościg ZOBACZ TWARZ ZABÓJCY
*Akt oskarżenia wobec matki Madzi z Sosnowca TRZY ZARZUTY
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?