Trzy garby marszałka Sekuły: Stadion Śląski, Muzeum Śląskie i Koleje Śląskie

W tym pięcioosobowym gremium każdy ma przydzieloną dziedzinę, którą się zajmuje. Rozdział "resortów" został ustalony w aneksie do umowy koalicyjnej tuż po wyborach, gdy tworzyła się koalicja PO-RAŚ-PSL. Kulturą, która okazała się najbardziej newralgiczną dziedziną, do tej pory dzielili się wicemarszałek Aleksandra Gajewska-Przydryga oraz Jerzy Gorzelik,ale nie ma wątpliwości , że to Gorzelik grał w tym duecie pierwsze skrzypce. Czy ten podział zostanie zachowany? Okaże się dziś.

Sprawa ma oczywiście drugie dno, bo nie tylko opozycja, ale część polityków PO nie ma wątpliwości, że marszałek Sekuła powinien odsunąć Gorzelika od spraw związanych z kulturą. - Nie może być tak, że to aktualne potrzeby polityczne decydują o tym, kto zarządza kulturą. To powinna być jedna osoba i nie Gorzelik, który realizuje politykę historyczną niezgodą z racjami państwa polskiego - mówi poseł SLD Zbyszek Zaborowski.

W podobnym tonie wypowiada się na blogu także obecny wicewojewoda śląski Piotr Spyra (PO) apelując do swoich partyjnych kolegów: - Nie oddawajmy kultury RAŚ, bo tego wyborcy nam nie wybaczą.

Warto dodać, że kilka miesięcy temu podczas spotkania ze śląskimi politykami taki ruch sugerował byłemu już marszałkowi Adamowi Matusiewiczowi prezydent Bronisław Komorowski.

Zdaniem szefa PiS Wojciecha Szaramy RAŚ powinien w zarządzie odpowiadać za infrastrukturę. - Jeśli ktoś myśli poważnie, o tym, by zrobić coś dobrego dla regionu to jest to właśnie ta dziedzina, w której można się zrealizować - podpowiada Szarama.

Wczoraj Sekuła, który ostro wziął się do pracy, spotkał się z dyrektorami poszczególnych wydziałów Urzędu Marszałkowskiego. Mówiąc w skrócie obiecał im krew, pot i łzy. Najpilniejsza jest sprawa Stadionu, choć nie rokuje szybkiego finału. Rezygnacja z budowy dachu, o czym mówi się dziś po cichu, da ok. 80 mln zł. oszczędności, co pozwoli nieco rozluźnić napięty budżet. W Kolejach Śląskich czeka nas, być może już w lutym, cięcie połączeń, zaś jeśli chodzi o sprawę Muzeum to wyjściem z pata będzie szybkie wyłonienie dyrektora. Wcześniej jednak trzeba rozpisać konkurs.
Stadion Śląski, Muzeum Śląskie, budżet województwa i uporządkowanie spraw na Kolejach Śląskich - to najważniejsze zadania dla nowego marszałka województwa. Dziś zarząd po raz pierwszy będzie obradował pod kierownictwem Mirosława Sekuły.

Może być gorąco, bo ma dojść do zmian w podziale obowiązków niektórych członków zarządu. W tym pięcioosobowym gremium każdy ma przydzieloną dziedzinę, którą się zajmuje. Rozdział "resortów" został ustalony w aneksie do umowy koalicyjnej tuż po wyborach, gdy tworzyła się koalicja PO-RAŚ-PSL. Kulturą, która okazała się najbardziej newralgiczną dziedziną, do tej pory dzielili się wicemarszałek Aleksandra Gajewska-Przydryga oraz Jerzy Gorzelik, ale nie ma wątpliwości , że to Gorzelik grał w tym duecie pierwsze skrzypce. Czy ten podział zostanie zachowany? Okaże się dziś.

Sprawa ma oczywiście drugie dno, bo nie tylko opozycja, ale część polityków PO nie ma wątpliwości, że marszałek Sekuła powinien odsunąć Gorzelika od spraw związanych z kulturą.

- Nie może być tak, że to aktualne potrzeby polityczne decydują o tym, kto zarządza kulturą. To powinna być jedna osoba i nie Gorzelik, który realizuje politykę historyczną niezgodną z racjami państwa polskiego - mówi poseł SLD Zbyszek Zaborowski. W podobnym tonie wypowiada się na blogu także obecny wicewojewoda śląski Piotr Spyra (PO), apelując do swoich partyjnych kolegów: - Nie oddawajmy kultury RAŚ, bo tego wyborcy nam nie wybaczą.

Warto przypomnieć, że kilka miesięcy temu podczas spotkania ze śląskimi politykami taki ruch sugerował byłemu już marszałkowi Adamowi Matusie-wiczowi prezydent Bronisław Komorowski. Zdaniem szefa PiS Wojciecha Szaramy, RAŚ powinien w zarządzie odpowiadać za infrastrukturę. - Jeśli ktoś myśli poważnie o tym, by zrobić coś dobrego dla regionu, to jest to właśnie ta dziedzina, w której można się zrealizować - podpowiada Szarama.

Wczoraj Sekuła, który ostro wziął się do pracy, spotkał się z dyrektorami poszczególnych wydziałów Urzędu Marszałkowskiego. Mówiąc w skrócie, obiecał im krew, pot i łzy. Najpilniejsza jest sprawa Stadionu, choć nie rokuje szybkiego finału. Rezygnacja z budowy dachu, o czym mówi się dziś po cichu, da ok. 80 mln zł oszczędności, co pozwoli nieco rozluźnić napięty budżet. W Kolejach Śląskich czeka nas, być może już w lutym, cięcie połączeń, zaś jeśli chodzi o sprawę Muzeum, to wyjściem z pata będzie szybkie wyłonienie dyrektora. Wcześniej jednak trzeba rozpisać konkurs.

- Życzę Sekule sukcesu, ale bardzo krytycznie oceniam to, co dzieje się w regionie. Mamy wizerunkowy dołek - mówi Janusz Steinhoff, były wicepremier i minister gospodarki. - Nie ulega wątpliwości, że trzeba bić na alarm. Zawsze słynęliśmy ze stosowania twardej ekonomii, ale ostatnich lat do sukcesów zapisać nie można. Do tego dodać trzeba prowadzoną w fatalnym stylu debatę o śląskości i autonomii. Mam nadzieję, że uda się wyjść z impasu.

Bohdan Dzieciuchowicz, specjalista od wizerunku polityków, uważa, że teraz nie czas na działania PR-owskie, które poprawią obraz Śląska, ale na merytoryczną pracę. - Trzeba czynami pokazać swoją wartość. Np. nie wynajmować agencji, która sprawi, że obraz Kolei Śląskich będzie lepszy, ale sprawić, że pociągi będą jeździć punktualnie.

- Sekuła wie, co robić, bo ma duże doświadczenie samorządowe - mówi były marszałek śląski, a obecnie europoseł PO Jan Olbrycht. - Jeśli mogę coś radzić, to powinien maksymalnie podtrzymywać integrację naszego województwa, a skutki swoich decyzji planować nie na czas kolejnych wyborów, lecz w perspektywie kilku lat. Ale on to dobrze wie.

*Michał Smolorz nie żyje ZDJĘCIA I WIDEO Z POGRZEBU
*Dramatyczny pożar kościoła w Orzeszu-Jaśkowicach [UNIKATOWE ZDJĘCIA I WIDEO]
*OgólnopolskiRanking Szkół Ponadpodstawowych 2013 SPRAWDŹ NAJLEPSZE LICEA I TECHNIKA
*Horoskop na 2013 rok ZOBACZ, CO MÓWIĄ KARTY