Tramwaje Śląskie: Nowe tramwaje Helmuty nie dla starszych i chorych

Niektórzy podśmiewają się z zaawansowanego wieku "najnowszych" nabytków przewoźnika, ale pasażerom wcale nie jest do śmiechu, zwłaszcza tym starszym lub schorowanym. Dla wielu z nich niemiecki tramwaj jest nieosiągalny. I to w dosłownym tego słowa znaczenia. Zwróciła nam na to uwagę Joanna Kozłowska z Katowic.

- Gdy widzę, że do przystanku podjeżdża Helmut, nawet do niego nie wsiadam. Muszę czekać na następny, inny tramwaj, bo do Helmuta nie umiem wejść - przyznaje Joanna Kozłowska. Powodem są, jak twierdzi, za wysokie stopnie, których pokonanie sprawia sporo trudności. - Tak samo jak ja reagują matki z małymi dziećmi, nie mówiąc już o niepełnosprawnych, dla których wiele tramwajów w ogóle jest niedostępnych.

Idąc tym tropem, postanowiliśmy zatem sprawdzić, z jak dużym problemem muszą zmierzyć się pasażerowie korzystający z usług Tramwajów Śląskich. Wnioski nie są zbyt budujące.

Na ogólną liczbę niemal 330 wozów niską podłogę ma jedynie 17 "Karlików". Cała reszta taboru TŚ to wagony z wysoką podłogą - najbardziej popularne składy 105N mają ją na poziomie 90 centymetrów, zaś w przypadku niemieckich "Helmutów" pasażer musi wspiąć się na wysokość 96 cm. I być może nie byłoby to aż tak bardzo kłopotliwe, gdyby nie trudny pierwszy krok, jaki trzeba wykonać, aby dostać się do tramwaju. W "Helmucie" najniższy stopień jest 37 centymetrów ponad poziomem ulicy (różnica poziomów oczywiście jest mniejsza, gdy tramwaj staje przy peronie, ale tych wciąż nie jest zbyt wiele).

Na pierwszy rzut oka może się wydać, że to niewiele, ale zdanie trzeba zmienić po lekturze rozporządzenia ministra infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie.

Wydany 11 lat temu dokument określa m.in. wymiary schodów w gmachach użyteczności publicznej. I tak w budynkach wielorodzinnych nie powinny mieć one więcej niż 17,5 centymetra, natomiast w żłobkach, przedszkolach i placówkach służby zdrowia ich maksymalna wysokość to 15 centymetrów. A zatem ponad dwa razy mniej niż stopnie, na które muszą się wspiąć pasażerowie tramwajów. Czy zatem tym ostatnim przewoźnik nie postawił zbyt ambitnego zadania?
Dr Michał Kuszewski, fizjoterapeuta z Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach, przyznaje, że nie ma jednego uniwersalnego algorytmu, który pozwoliłby rozstrzygnąć te wątpliwości. Podkreśla natomiast, że dla osób starszych wykonanie niemal 40-centymetrowego susu może być nie tylko problemem motorycznym, ale również neurologicznym.

- Jedną z najczęstszych bolączek osób w podeszłym wieku są kłopoty z utrzymaniem równowagi - mówi dr Kuszewski.
Tramwajarze nie są zaskoczeni uwagami pasażerów. Andrzej Zowada, rzecznik spółki, nie daje najmniejszym złudzeń, że coś można z tym zrobić.

- Dodatkowy stopień? Nie, to nie wchodzi w grę. Nawet nie byłoby na miejsca - rozkłada ręce Zowada. Jak dodaje, zmianę sytuacji przyniesie dopiero zakup przez TŚ trzydziestu niskopodłogowych tramwajów. Pierwsze z nich pojawią się w miastach Śląska i Zagłębia w grudniu.

Z niską podłogą

W porównaniu z tramwajami, autobusy KZK GOP prezentują się znacznie lepiej. Jak szacuje Anna Koteras, rzeczniczka Związku, ponad 65 procent autobusów wykonujących przewozy na zlecenie KZK GOP ma obecnie niską podłogę.

- Ten odsetek będzie systematycznie wzrastał, gdyż w podpisywanych obecnie przez nas z przewoźnikami umowach obligatoryjnym wymogiem jest to, aby kursy były obsługiwane taborem niskopodłogowym - mówi Koteras. A co autobusami wysokopodłogowymi?

- Wypuszczenie autobusu wysokopodłogowego jest dopuszczalne tylko w sytuacji, gdy pojazd z niską podłogą ulegnie awarii i nie ma na zastępstwo drugiego o porównywalnej klasie - wyjaśnia rzeczniczka KZK GOP.

*Michał Smolorz nie żyje ZDJĘCIA I WIDEO Z POGRZEBU
*Dramatyczny pożar kościoła w Orzeszu-Jaśkowicach [UNIKATOWE ZDJĘCIA I WIDEO]
*Ogólnopolski Ranking Szkół Ponadpodstawowych 2013 SPRAWDŹ NAJLEPSZE LICEA I TECHNIKA
*Horoskop na 2013 rok ZOBACZ, CO MÓWIĄ KARTY