Ks. Krzysztof Bąk, dyrektor Caritas Archidiecezji Katowickiej, przyznaje: - Przez dzień, dwa pomożemy wszystkim, którzy do nas przyjadą, ale na długofalową, wieloletnią pomoc będzie nas stać tylko dla jednej rodziny. To w przypadku syryjskich uchodźców oznacza kilkanaście osób.
Duchowny jest ostrożny i nie przekłada pomocy na złotówki, bo nie dotarły do niego żadne konkrety. Apel papieża Franciszka i metropolity katowickiego Wiktora Skworca, by parafie włączyły się w pomoc uchodźcom, są obowiązujące.
CZYTAJ KONIECZNIE
MANFRED WEBER: Europa musi chronić swoje granice zewnętrzne
- To jednak nie od nas, ale od rządu oraz instytucji dbających o bezpieczeństwo, zależy odpowiednie monitorowanie i wyznaczenie grupy osób, którymi trzeba będzie się zająć - ocenia ks. Krzysztof Bąk.
Przypomina też, że na Śląsku nie mamy dobrych doświadczeń ani praktyk w pracy z uchodźcami.
W 2009 roku w Katowicach-Załężu trzeba było zlikwidować ośrodek dla uchodźców z Czeczenii. Ich pobytowi sprzeciwiała się miejscowa ludność, były konflikty. Po decyzji o rozwiązaniu ośrodka i rozwiezieniu jego mieszkańców do innych miejsc, określono Katowice jako "humanitarny zaścianek Europy".
- Musimy sobie zdawać sprawę, że jest to jednak bardzo duże zderzenie kultur i religii, na które nasi obywatele nie są przygotowani. Na przykład mali Czeczeńcy chodzili do szkoły z nożami. Oczywiście nie po to, by komuś zrobić krzywdę, ale nóż to w ich kulturze atrybut męskości. W czasie ramadanu pluli, a ludzie nie wiedzieli, że robią to dlatego, że religia w tym czasie zabrania im połykać. Polacy bali się o swoje dzieci. Poza tym w tym ośrodku większość kobiet była w ciąży. Opieka nad nimi przerosła nasze możliwości - mówi ks. Bąk.
Uchodźcy z Syrii przyjadą do Polski
Dodajmy, że lokalizacja ośrodka wskazana przez Urząd ds. Cudzoziemców była fatalna. Mieszkańcy Załęża sami potrzebowali wsparcia i musieli zmagać się z wieloma patologiami.
Nie ulega jednak wątpliwości, że dziś Europa musi wykonać gest solidarności i że cały ciężar pomocy nie może spaść na Niemcy. Dał to jasno do zrozumienia Jean-Claude Juncker, szef Komisji Europejskiej, mówiąc:
- Europa jest kontynentem, gdzie prawie wszyscy kiedyś byli uchodźcami. Miliony Europejczyków uciekały przed prześladowaniami, wojną, dyktaturą i opresją. Także 20 mln potomków Polaków mieszka poza Polską w wyniku emigracji politycznej i ekonomicznej, po wysiedleniach i przesiedleniach podczas bolesnej historii Polski.
W tej chwili w Polsce funkcjonuje 13 ośrodków, które mogą przyjąć uchodźców. Szacuje się, że w naszym kraju mieszka ok. 50 tys. muzułmanów, choć pewnie jest ich więcej. Modlą się w dziewięciu meczetach.
W 2001 roku w związku ze zwiększającą się liczbą wyznawców islamu, w Polsce powstała Liga Muzułmańska, której celami są m.in.: "szerzenie idei islamu, nauka i utrwalenie zasad religii islamu oraz sprawowanie muzułmańskich obrzędów religijnych". Do tej pory dochodziło do nielicznych incydentów o charakterze rasistowskim, wymierzonych w muzułmanów. Najwięcej było ich w Białymstoku. Tu doszło na przykład do podpalenia drzwi mieszkania Czeczenów i podpalenia centrum muzułmańskiego. Częściej dochodziło do wydarzeń o charakterze antysemickim.
- Ilu nas jest, to nawet my nie wiemy - mówi nam mężczyzna z Centrum Kultury Islamu w Katowicach, który prosi jednak o zachowanie anonimowości. - Nie ma u nas żadnego uchodźcy, nie było żadnych telefonów. Z tego, co wiem i widzę, uchodźcy najchętniej jadą do Niemiec i Norwegii. Polska nie jest celem ich podróży.
Zaczęło się od papieża Franciszka...
Najpierw o pomoc dla imigrantów zaapelował papież Franciszek, który uznał, że każda katolicka parafia jest w stanie pomóc jednej rodzinie.
W Polsce pierwsze słowa wsparcia usłyszeliśmy od przewodniczącego Episkopatu Polski, abp. Stanisława Gądeckiego, któremu zawtórował abp Wiktor Skworc, metropolita katowicki, uznając, że Caritas jest w stanie pomóc potrzebującym. W końcu opinię wyrazili sami biskupi. Nie mogła być inna od zdania papieża, choć wiadomo, że nie wszyscy się z nim zgadzają, obawiając się "islamizacji Polski".
Najostrzej spośród byłych krajów socjalistycznych przeciwko przyjęciu uchodźców wypowiada się premier Węgier, Wiktor Orban.Ale też jego kraj zetknął się realnie z uchodźcami, którzy szturmują granicę Węgier, by dalej przedostać się głównie do Niemiec. Orban mówi ostro, że napływ muzułmanów może zagrozić chrześcijańskim wartościom hołdowanym przez Europejczyków.
Władze Warszawy uniemożliwiły zorganizowanie w stolicy antymuzułmańskiego marszu, w którym miało wziąć udział ok. 40 tys. osób. Taki sam marsz antyimiracyjny odbędzie się jednak w Częstochowie już w najbliższą sobotę.
Uchodźcy z Syrii przyjadą do Polski
*Złoty pociąg odnaleziony! Już rozpala wyobraźnię ZŁOTY POCIĄG MEMY
*Gala BCC Katowice, czyli rewia luksusu i przepychu ZOBACZ ZDJĘCIA
*Tak policja z Katowic zatrzymuje handlarza dopalaczami ZDJĘCIA + WIDEO z zatrzymania
*Tak się bawią Katowice! Koncert na 150-lecie Katowic URODZINY KATOWIC ZDJĘCIA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?