Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Instruktorka fitness dała wycisk piłkarzom GKS Tychy [ZDJĘCIA I WIDEO]

Patryk Trybulec
GKS Tychy na fitness
GKS Tychy na fitness Mikołaj Suchan
Wystarczyło zaledwie kilka minut, aby piłkarze "wymiękli" w czasie zajęć fitness. Wycisk dała im instruktorka Luiza Zawadzka z klubu fitness Aero-Sun ZOBACZ WIDEO I ZDJĘCIA

Podczas, gdy w większości europejskich lig, piłkarze walczą już o punkty i miejsce w tabeli, nasi zawodnicy wciąż przygotowują się do rundy rewanżowej. Kiedyś ten długi, zimowy okres kojarzył się głównie z bieganiem po lesie, interwałami i kolejnymi pokonanymi kilometrami. Niektórzy trenerzy zabierali nawet swoich podopiecznych w góry, a do nóg doczepiali im dodatkowe obciążenia, albo wsadzali na plecy kolegę z drużyny. Jednym słowem - nuda!

Dziś na monotonię piłkarze nie mogą już narzekać, bo trenerzy bardzo się starają, by trening nie tylko był efektywny, ale też efektowny. Na przykład piłkarze pierwszoligowego GKS-u Tychy pląsają w rytm muzyki pod okiem instruktorki fitness. Wszystko po to, by wiosną tańczyć z piłką z taką gracją, jak sam Pele.

- Staramy się, aby piłkarze tą zimową monotonię mieli jak najbardziej urozmaiconą. Stąd drugi rok z rzędu. - jak pracuję w Tychach - prowadzimy m.in. zajęcia z aerobiku - podkreśla trener GKS Tychy Piotr Mandrysz.

Wyobraźmy sobie zatem niewielką salkę pełną luster. Z głośników leci rytmiczna, taneczna muzyka, ale zamiast wysportowanych kobiet, w takt znanych hitów ruszają się prawdziwi faceci, czyli w tym wypadku piłkarze tyskiej drużyny. To już kolejne takie zajęcia w tym roku.

- Jeżeli trening ma charakter wzmacniający, to chodzi o wzmocnienie poszczególnych partii mięśniowych, nad którymi na co dzień się nie pracuje. Innym razem zajęcia mają bardziej wydolnościowy charakter. Myślę, że chłopcy już zaadoptowali się do tego i z przyjemnością na te zajęcia chodzą - podkreśla szkoleniowiec tyszan, który co jakiś czas wstaje z ławki i motywuje swoich podopiecznych, dba o prawidłowe wykonywanie ćwiczeń, a tych bardziej zmęczonych serdecznie wyciera ręcznikiem.

Gołym okiem widać, że te na pozór łatwe "babskie" ćwiczenia dają piłkarzom w kość. Tymczasem atrakcyjna instruktorka Luiza Zawadzka z klubu fitness Aero-Sun, przyśpiesza tempo. Myślicie, że piłkarze stosują się do jej poleceń? Nie mają wyjścia!

- Obecność szkoleniowców już jest motywacją, nie wiem jak to jest w innych drużynach, ale my na każdych zajęciach z aerobiku jesteśmy, stąd oni nie mają możliwości obijania się. Z resztą są podłączeni do sport-testerów i on-line, na ekranie laptopa obserwujemy, jak zawodnicy męczą się w danej chwili. Koordynacja ruchowa to jest rzecz, nad którą trzeba najbardziej pracować. Ale ta grupa jest już do tego przyzwyczajona i widać, że robi postępy - dodaje Mandrysz

W niemieckich czy holenderskich klubach taki trening stosowany jest od wielu lat, w Polsce to ciągle nowość.

- Byłem 12 lat temu na stażu w Tirolu Innsbruck, gdzie trenerem był Joachim Loew, i tam grupy sześciolatków już miały aerobik. Uważam, że jest to bardzo dobra forma urozmaicenia zajęć i powinny ją mieć wszystkie grupy wiekowe - podkreśla Mandrysz, który z każdą chwilą ma więcej pracy, bo zmęczeni piłkarze mają coraz mniej sił do prawidłowego wykonywania figur. Wskazówek udziela im jednak z uśmiechem na twarzy.

- Czy mam ubaw? Pewnie trochę większy niż oni, bo chłopcy są zmęczeni. Ja staram się tylko pomóc prowadzącej w prawidłowym wykonaniu poszczególnych elementów, bo przy tak licznej grupie jest to nie do opanowania - mówi Mandrysz.
A jak praca z drużyną wygląda z perspektywy pani instruktor?

- Taki trening daje piłkarzom rozwój w każdym kierunku. Zarówno, jeśli chodzi o wzmocnienie organizmu jak i wydolność tlenową - zapewnia Luzia Zawadzka. - Piłkarze mocno pracują nad własnym rozwojem, natomiast trochę humoru podczas zajęć zawsze się znajdzie. Czy panowie dorównują mi kroku? Wiele zależy od podejścia. Organizm ludzki wygląda tak samo. Mamy dwie ręce, dwie nogi i powinniśmy tak samo się ruszać. Jeśli więc zawodnicy włożą w to wystarczająco dużo wysiłku, to dobrze to wygląda. Na początku było dużo gorzej, zwłaszcza, jeśli chodzi o koordynację. W tej chwili jest już dobrze. Z każdymi zajęciami widać poprawę, bo piłkarze znają już figury, wiedzą, o co chodzi. Potrafią już ręce do nóg dopasować i jest fajnie. Oni są profesjonalistami i wiedzą jak poszczególne mięśnie trenować, a to jest po prostu inna forma - relacjonuje instruktorka z Aero-Sun.

Gdy 39-letni Piotr Rocki zaczynał swą piłkarską karierę, o takich treningach nikt nawet nie śnił. Widać jednak, że doświadczony zawodnik odnalazł się w nowej rzeczywistości i, choć był bardzo zmęczony, to chętnie pozował do zdjęć z panią instruktor.

- Taka forma treningu była już stosowana wcześniej na zachodzie. Ja dopiero od 4-5 lat się z tym oswajam i muszę przyznać, że to fajna sprawa. To koordynacja ruchowa, wytrzymałość tlenowa i walka z samym sobą. Przydaje się to potem na boisku, bo jeśli jest ciężki mecz, to wtedy daje się z siebie naprawdę wiele - argumentuje Rocki. - Trener nas nie oszczędza, bo przeważnie po ciężkim treningu porannym, mamy jeszcze taki deserek w fitness clubie. Ale jest przyjemnie, bo w Tychach zebrała się fajna grupa, która chce pracować i to widać, że jeden od drugiego chce być lepszy, pokazać, że nie wymięka i zasuwa jak kolega obok. Co prawda daleko nam do poziomu pani Luizy, bo jest wielką profesjonalistką i nadążyć za nią w 3/4, to już jest wielki sukces. Mamy jeszcze kilka takich zajęć i liczę, że dotrzymamy jej kroku. A może nawet wymyślimy coś od siebie i zaskoczymy ją na koniec - puszcza oko Rocki.

Przyjemności z nietypowego treningu nie potrafił ukryć także Tomasz Balul.

- Przede wszystkim trzeba zaliczyć jednostkę treningową. Jednak przyznaje, że na aerobiku jest bardzo fajnie. Lepsza taka forma, niż bieganie interwałów. Na początku problem sprawiało mi praktycznie wszystko, teraz wygląda to w miarę poprawnie. Ciężko jest dorównać pani instruktor, ale staramy się wykonywać ćwiczenia tak jak ona. Na początku myśleliśmy, że będą to najłatwiejsze zajęcia, ale po 15 min. okazało się, że trzeba się do nich solidnie przyłożyć, żeby coś z nich mieć - zauważa Balul.
Nie tylko tyszanie trenują w rytm muzyki. Korzyści płynące z fitnessu doceniają także trenerzy z niższych lig. Na taką formę treningu zdecydowano się m.in. w Górniku 09 Mysłowice, Szombierkach Bytom (tutaj zajęcia prowadzi mężczyzna - przyp.red), a nawet drużynie juniorów Siemianowiczanki Siemianowice.


*Nowe egzaminy na prawo jazdy 2013 [RANKING SZKÓŁ JAZDY]
*Nowe egzaminy na prawo jazdy 2013 [ZOBACZ WIDEOTESTY]
*STUDNIÓWKA 2013: Zobacz najpiękniejsze dziewczyny [SUPERFOTKI]
*Sześć pomysłów na zmianę wizerunku Górnego Śląska [ZOBACZ I SKOMENTUJ]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!