Pretensje o to ma Bartłomiej S., który tydzień temu robił zakupy w chorzowskim Media Markt: - Chciano mnie przeszukać, mimo że kiedy wychodziłem, bramka nie dzwoniła. Godzinę czekałem na policję, w końcu pozwoliłem sprawdzić torbę - opowiada zniesmaczony. Czuł się jak złodziej.
To nie jest odosobniony przypadek. Mamy z nimi do czynienia co dzień. Wielokrotnie w takich sprawach zasądzano odszkodowania. Zwykle poddajemy się kontroli. Ale czy mamy taki obowiązek? - Nie. To jest tylko kwestia dobrej woli. Przeszukać klienta sklepu i jego rzeczy może tylko policjant - wyjaśnia Sebastian Fabiański z zespołu prasowego śląskiego garnizonu policji.
Pracownik ochrony nie ma również prawa żądać dokumentu tożsamości. Musi mieć uzasadnione przypuszczenie, że dana osoba popełniła przestępstwo lub wykroczenie i tylko w takim przypadku może osobę ująć. Po ujęciu ma obowiązek oczekiwać na przyjazd policji. Czy w przypadku pana Bartłomieja tak było? Zdaniem Media Markt, dopełniono wszystkich obowiązków. Wioletta Batóg, rzecznik firmy, mimo obietnic, do zamknięcia tego numeru DZ nie przysłała nam wyjaśnień. Przez telefon twierdziła, że procedury zostały zachowane: - Tego klienta kontrolował kierownik ochrony. Mamy nagrania.
Tylko dlaczego, kiedy okazało się, że pan Bartłomiej został niesłusznie posądzony, nie usłyszał "Przepraszam"?
Co może ochroniarz w markecie? Tak naprawdę niewiele. Jeśli grzecznie prosi o pokazanie zawartości torebki czy plecaka, najlepiej jest go po prostu posłuchać. Pamiętajmy jednak, że jest to nasza dobra wola, a nie obowiązek. Przeszukać nas w uzasadnionym przypadku może tylko policjant wezwany przez ochronę. W praktyce bywa różnie. A nikt nie lubi czuć się traktowany jak potencjalny złodziej.
Pan Bartłomiej w ostatni dzień stycznia po pracy pojechał do Media Markt przy ul. Katowickiej w Chorzowie. Chciał rozejrzeć się, poszukać promocji.
- Kiedy wychodziłem, zatrzymał mnie ochroniarz prosząc o pokazanie zawartości torby, z którą wszedłem do sklepu. Odmówiłem, bo to narusza moje dobra osobiste. Dlaczego ktoś ot tak sobie ma oglądać moje rzeczy osobiste? Ochroniarz powiedział, że zadzwoni na policję, na co się zgodziłem - opowiada chorzowianin.
Jednocześnie poprosił ochroniarza o podstawę prawną przeszukania.
- Usłyszałem, że jest to sklepowy regulamin. Ale mi go nie pokazał, wskazując jedynie napis na szybie "rzeczy osobiste zostawiać w depozycie"- opowiada pan Bartłomiej.
Dodaje, że kiedy wychodził z hali sprzedażowej, bramka nie zadzwoniła. Jego zdaniem nie było najmniejszych podstaw do przeszukania. Żądał też rozmowy z szefem sklepu.
- Usłyszałem od ochroniarza: "Pan myśli, że do pana dyrektor przyjdzie? No to się pan myli. Może pan sobie skargę napisać. Ludzie piszą, ale i tak nikt tego nie czyta" - mówi chorzowianin.
Na przyjazd policji czekał około godziny. W końcu zniecierpliwiony postanowił pokazać zawartość torby ochroniarzowi. - Oczywiście, nic w niej nie było, bo nie jestem złodziejem. Ale niestety tak mnie potraktowano. Nigdy wcześniej nic takiego mi się nie zdarzyło - podkreśla.
Media Markt dokładnie przeanalizowało sprawę chorzowianina i mimo zapewnień i wielokrotnych kontaktów z naszej strony - nie przysłało nam komentarza do nieprzyjemnego dla pana Bartłomieja zatrzymania.
- Tą kontrolą zajmował się osobiście kierownik ochrony w markecie. Już kończę odpowiedź. Mam jeszcze dodatkowe informacje - wyjaśniała nam przez telefon Wioletta Batóg, rzecznik prasowy Media Markt.
Po godz. 16 telefonów już nie odbierała.
Podobnych przypadków jak ten w Chorzowie jest sporo. Trudno dziwić się ochroniarskiej czujności, bo niestety kradzieże na zakupach zdarzają się nagminnie. Z danych KGP wynika, że w skali kraju co miesiąc dochodzi do niemal 2 tys. kradzieży w marketach. Tylko 40 proc. ich sprawców jest wykrywanych. A co znika ze sklepowych półek? Najlepiej "schodzi" kawa i alkohol, odświeżacze do powietrza, napoje, słodycze, drobna elektronika i kosmetyki. Straty sieci handlowych są liczone w milionach złotych.
Ponad 76 proc. z nas odczuwa dyskomfort w obecności ochroniarzy w sklepie, a aż 24 proc. jest przekonanych, że ochrona przekracza swoje kompetencje. Jednocześnie zaś 64 proc. docenia to, że ktoś dba o ich bezpieczeństwo podczas zakupów. Ponad 81 proc. klientów przyzwyczajonych jest już do obecności ochrony w sklepach i centrach handlowych - wynika z sondy Zakładów Usługowych EZT SA, przeprowadzonej ponad rok temu.
Połowa pracowników ochrony, wykonując obowiązki, nie ma licencji pracownika ochrony. To cała rzesza ochroniarzy w sklepach, marketach, dozorców obiektów, stróżów nocnych. Właśnie z nimi najczęściej mamy do czynienia.
Pracownik ochrony to przede wszystkim osoba, która jest odpowiedzialna za zapewnienie bezpieczeństwa. Zakres jego uprawnień zależy od rodzaju chronionego obiektu oraz tego, czy posiada licencję. Z takiego obowiązku zwolnieni są choćby pracownicy zabezpieczający centra handlowe, sklepy, kluby. Wiąże się to jednak z ograniczeniem uprawnień, m.in. do rewidowania zawartości toreb.
Przed przystąpieniem do takiej czynności pracownik ochrony powinien się wylegitymować: podać imię i nazwisko oraz okazać dokument. Ochroniarz ma również prawo ująć osobę, która stwarza bezpośrednie zagrożenie dla ludzi oraz chronionego mienia i oddać ją w ręce policji.
Poskarż się
Skargi na niesłuszne posądzenie lub niegrzeczne zachowanie pracownika ochrony można składać do MSW, Departament Zezwoleń i Koncesji.
Gdy ochrona rzeczywiście przekroczyła swoje uprawnienia, Departament może cofnąć koncesję wydaną firmie, której pracownik przekroczył kompetencje. W ma-łych sklepach, które nie zatrudniają pracowników ochrony, ich rolę pełni np. wyznaczona pracownica. Gdy mamy zastrzeżenia do jej zachowania, można zgłosić skargę kierownikowi.
*Ranking szkół nauki jazdy 2013
*Restauracja Rączka gotuje otwarta ZOBACZ ZDJĘCIA
*Granica polsko-niemiecka 1922 na Górnym Śląsku [SENSACYJNE ZDJĘCIA]
*Podziemny dworzec autobusowy w Katowicach działa! [ZDJĘCIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?