Pochodzenie urodzin to stara tradycja sięgająca jeszcze ludów cywilizowanej starożytności, a Egipcjanie, Grecy i Rzymianie obchodzili już dies natalis, czyli gyburstag. Podobnie do dzisiaj urodziny obchodzone są na całym prawie świecie - i to jedna sprawa. Natomiast inna opinia o śląskim gyburstagu sugeruje, że to tradycja antykatolicka, bo skoro protestanci nie uznają kultu świętych, to obchodzenie urodzin jest unikaniem świętowania swoich patronów. Z tym też bardzo łatwo można polemizować, bo na wskroś katolicka kultura Austrii i Bawarii też ma urodziny. Tradycje fajrowania, czyli obchodzenia urodzin są więc na Śląsku bardzo stare, wymykają się prostym poszukiwaniom ich genezy i obrazują bardziej zachodnioeuropejski rys śląskich obyczajów.
CZYTAJ KONIECZNIE:
FELIETONY MARKA SZOŁTYSKA
Skupmy się jednak na trzech typowych i wyjątkowo obchodzonych na Śląsku gyburstagach. A jest to roczek, abraham i sto lat. (Uwaga! W śląskiej tradycji nie było obchodzenia 18. urodzin jako wieku dorosłego i jest to tradycja "nowopolska"). A zatem: STO LAT - mało kto ich dożywa, więc zazdrośnie pomińmy ten fajer. I dalej jest ROCZEK - to obchodzenie pierwszego gyburstagu znane tylko na Śląsku. Ubiera się wtedy dziecko na biało, zakłada mu zielony mirtowy wianuszek i idzie na mszę. Szczególnie jednak zajmiemy się dzisiaj ABRAHAMEM. Otóż obchodzenie 50. urodzin nazywane jest na Śląsku - abrahamem albo abrahamowinami. I nie jest to całkowicie oryginalne śląskie świętowanie, bo znane w kilku innych częściach Europy, przykładowo w Niemczech, Holandii, Czechach czy Austrii.
Najistotniejsze jest jednak to, że tradycja tych abrahamów i nazywanie swoich 50. urodzin abrahamami - trwa do dnia dzisiejszego. A skąd się wzięła? Około cztery tysiące lat temu żył biblijny Abraham, ojciec narodu żydowskiego i Arabów - a człowiek obchodzący 50. gyburstag, też już najczęściej ma swoją rodzinę, większą lub mniejszą, co go łączy z Abrahamem. I dalej. Biblijny Abraham żył 175 lat, czego wszystkim pięćdziesięcioletnim solenizantom należy powinszować. Przede wszystkim jednak tradycja odnosi się do fragmentu Ewangelii według św. Jana, z końca ósmego rozdziału. Tam bowiem opisane jest, jak Jezus opowiada Żydom skomplikowane prawdy, a oni mu na to powiedzieli: "Pięćdziesięciu lat jeszcze nie masz, a Abrahama widziałeś?".
I to z szerokiej interpretacji tego tekstu zrozumiano, jako uznanie owego wieku za czas osiągnięcia już mądrości życiowej. A czy tak jest? Wkrótce się przekonam, bo w ten weekend obchodzę swojego abrahama. Spędzę go w Ziemi Świętej, czyli w kraju Abrahama.
OD Redakcji DZ: Wszystkiego najlepszego, Marku!
Drodzy Czytelnicy, przyłączcie się do naszych życzeń w komentarzach
*Ranking szkół nauki jazdy 2013
*Restauracja Rączka gotuje otwarta ZOBACZ ZDJĘCIA
*Granica polsko-niemiecka 1922 na Górnym Śląsku [SENSACYJNE ZDJĘCIA]
*Podziemny dworzec autobusowy w Katowicach działa! [ZDJĘCIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?