Autor tekstu wmawia nam, że: "(...) nie było Ślązaków komunistów, dlatego NKWD nie mogło (...) wykorzystać Ślązaków przeciwko Ślązakom". W Pszowie byli komuniści przed wojną. Spotykali się w zagajnikach jak sekciarze. Nie byli to komuniści w takim znaczeniu, jakiego doświadczyliśmy po wojnie.
CZYTAJ KONIECZNIE:
SZULC: TO NIE PAŃSTWO POLSKIE WINNE JEST TRAGEDII GÓRNOŚLĄSKIEJ
Pszowscy komuniści - bardziej socjaliści - byli teoretykami i romantykami. Podczas spotkań byli napastowani i obrzucani kamieniami przez podrostków młodzieży powstańczej.
Po przejściu frontu, pszowskim komunistom otworzyły się oczy i przestali być komunistami. Natomiast podrostki młodzieży powstańczej wydorośleli, zapisali się do partii i pozajmowali różne stanowiska na kopalni. Chodzili w drugim szeregu pochodów i głośno śpiewali Międzynarodówkę. Nie byli to źli ludzie. Z ich powodu nikt nie cierpiał.
Przed przyjściem do nas czerwonoarmistów, na domu sąsiada (nie w Pszowie) pojawił się transparent: DOM POLSKI, co oznaczało, że pozostałe domy są niemieckie. Potem sąsiad chodził po domach i nakazywał tłuc porcelanowe pojemniki na przyprawy opisane po niemiecku, albo napisy zaklejać taśmą papierową.
Inny Ślązak miał przygotowaną listę nazwisk mieszkańców, o których mówiło się, że są ducha niemieckiego. Listę tę chciał dać nowej władzy, ale wcześniej powiedział o tym staremu, mądremu człowiekowi. Ten powiedział: "Jeśli to zrobisz, to i tak kiedyś wyjdzie to na jaw, a wtedy odbije się to na twoich dzieciach i wnukach" (nadgorliwiec był wtedy kawalerem). Znam jego dzieci i wnuki nieświadome tego, czego chciał się dopuścić ich ojciec i dziadek.
Znałem człowieka urodzonego w Woroneżu w roku 1918. Jego matką była Polka wywieziona do Rosji za strajki szkolne w jednym z miast Podlasia. Ojcem był Rosjanin. Po jego śmierci Polka wróciła do Polski. We wrześniu 1939 roku miasto zajęli Rosjanie. Za niedługo aresztowana została rodzina jego dziewczyny. Poszedł do komendanta zapytać o przyczynę, a ten powiedział: "My o was nic nie wie-my, ale jak jest donos, to musimy z tym coś zrobić". Okazało się, że kosztem aresztowanej rodziny sąsiedzi chcieli sobie powiększyć mieszkanie.
Żaden historyk nie policzy, ilu niewinnych ludzi wywieziono na Sybir na skutek donosów, ani ilu zakatowano w różnych miejscach z tej samej przyczyny. Wszelkie zawirowania historii są okazją dla nikczemników, by pozałatwiać swoje porachunki z innymi. Dlatego twierdzenie, że wśród Polaków i Ślązaków nie było nikczemników, ma podłoże propagandowe. Temu przeciwstawiał się red. Michał Smolorz.
Pomników i tablic coś upamiętniających mamy pod dostatkiem. Przed paroma laty w kościele w Słupsku zawieszono tablicę upamiętniającą "krzywdy" doznane przez żołnierzy-górników. Postarał się o nią szabrownik mienia poniemieckiego, za co trafił do kopalni.
A przecież w tym okresie "prawdziwi" patrioci czekali na trzecią wojnę światową. Gdyby to się stało, ginęliby na froncie. W roku 1957 Gomułka wycofał żołnierzy z kopalń, ale dał możliwość odpracowania wojska w kopalni. I, o dziwo, tysiące ludzi z tego skorzystało.
Wielu stawianym pomnikom i zawieszanym tablicom towarzyszą kłótnie, bo kto dla jednych bohaterem, ten często dla innych zbrodniarzem. Było tak z pomnikiem Bandery, a teraz z powodu czeskiego generała mamy konflikt na Zaolziu.
Autor nawołuje, by uczono młodzież o Górnośląskiej Tragedii. Po co? By podniecać szowinizm?
Historia powinna uczyć ludzi, jak ustrzec się przed powtórzeniem się znanych już dramatów, bo nic nie jest załatwione raz na zawsze. Do tego potrzebni są nauczyciele, bo propaganda ideologów jest bezwartościowa.
Andrzej Piontek
Czytelnik DZ
*Ranking szkół nauki jazdy 2013
*Restauracja Rączka gotuje otwarta ZOBACZ ZDJĘCIA
*Granica polsko-niemiecka 1922 na Górnym Śląsku [SENSACYJNE ZDJĘCIA]
*Podziemny dworzec autobusowy w Katowicach działa! [ZDJĘCIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?