Krajowy Związek Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych co roku rolnicze otrzymuje dotacje z budżetu państwa. Z resortu rolnictwa dotacje trafiają na konta Krajowej Rady Izb Rolniczych, a ona podpisuje umowy na dofinansowanie z poszczególnymi organizacjami. Na początku stycznia każdego roku, do 5 stycznia, każda z takich organizacji musi przedstawić rozliczenie za poprzedni rok.
Puls Biznesu ustalił, że takie rozliczenie z Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych za 2012 r. wpłynęło po terminie. Cała dotacja z 2012 roku dla Kółek Rolniczych wyniosła 755,6 tys. zł, a w rozliczeniu Serafin rozliczył się tylko z 533 tys.zł, a resztę dopłacił pod koniec stycznia bieżącego roku. Puls Biznesu informuje, że Jan Kozak i Henryk Sobczak, członkowie władz regionalnych związków kółek ze Szczecina i Bydgoszczy, skierowali do Stanisława Kalemby, ministra rolnictwa, pismo. W piśmie tym zarzucają Serafinowi, że dysponuje majątkiem Kółek Rolniczych według własnego uznania. Kozak i Sobczak jako dowód przedstawiają zestawienie przygotowane przez Krzysztofa Banasiaka, szefa regionalnego związku kółek z Łodzi. Wynika z niego, że tuż po otrzymaniu 755,6 tys. zł Władysław Serafin zadecydował, aby związek przelał 176 tys. zł na spłatę jego prywatnych kredytów.
W rozmowie telefonicznej Władysław Serafin powiedział:
- To są informacje wyjęte z kontekstu - mówi Serafin. - Przygotowuję oświadczenie w tej sprawie - dodał.
To kolejna informacja w ostatnich dniach o Serafinie, która bulwersuje opinię publiczną. Na światło dzienne wyszło na jaw, iż prezes Kółek Rolniczych nie ma uprawnień do kierowania pojazdami. Mimo to pędził przez Sieradz ponad 111 km/h. Mandatu nie otrzymał, bo jak twierdzi policja zasłaniał się immunitetem. Władysław Serafin twierdził, że immunitetem się nie zasłaniał, a pismo o zwrot prawa jazdy otrzymał w październiku 2012 roku. W poniedziałek Serafin mówił:
- Uznałem, że decyzja administracyjna po trzech latach się przedawniła. Jestem w trakcie zdawania egzaminu poprawkowego. Zdałem już egzamin teoretyczny, teraz czekam na egzamin praktyczny. Policjant podczas zatrzymania nie mówił nic o tym, że mam zwrócić prawo jazdy, mimo że sprawdzono w systemie. Nie poinformował mnie o procedurze, o której przeczytałem w gazecie - mówił Serafin.
Starostwo powiatowe w Kłobucku twierdzi, że Władysław Serafin dobrze wiedział o tym, że ma zwrócić prawo jazdy.
- Pan Serafin był dwukrotnie informowany o obowiązku zwrotu prawa jazdy w 2009 i 2012 roku - mówi Henryk Kiepura, wicestarosta kłobucki.
Coraz częściej słychać też głosy, że Władysław Serafin powinien zostać wykluczony ze struktur Polskiego Stronnictwa Ludowego.
- Mam odmienne zdanie z panem Serafinem w prawie każdej sprawie. Aż nie chce mi się wierzyć, że coś takiego miałoby mieć miejsce, jak przeznaczanie pieniędzy z Kółek Rolniczych na własne cele Pana Serafina. Jeżeli wpłynie wniosek o wykluczenie Serafina z PSL-u, a wszystkie informacje się potwierdzą. To taki wniosek będzie uzasadniony - mówi Henryk Kiepura, wicestarosta kłobucki oraz członek władz naczelnych PSL.
Czekamy na oświadczenie Władysława Serafina.
*Ranking szkół nauki jazdy 2013
*Restauracja Rączka gotuje otwarta ZOBACZ ZDJĘCIA
*Granica polsko-niemiecka 1922 na Górnym Śląsku [SENSACYJNE ZDJĘCIA]
*Podziemnydworzec autobusowy w Katowicach działa! [ZDJĘCIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?