Pierwsze kolegium redakcyjne odbyło się 4 lutego 1945 r. o godz. 14. Zwołał je Stanisław Ziemba, pierwszy redaktor naczelny DZ, przedwojenny dziennikarz sportowy. Prócz Ziemby w kolegium uczestniczyli: Marek Wydra, Zbigniew Grosser, Jan Rakoczy, Józef Renik, Ludwik Wieczorek, Bolesław Surówka i Bolesław Piątek.
Podczas spotkania młody katowicki reporter Zbigniew Grosser zaproponował, aby gazetę nazwać "Dziennikiem Zachodnim".
- Chodziło o to, by pismo nie wiązało się tylko z przedwojennym województwem śląskim i Zagłębiem Dąbrowskim, ale by sięgało daleko na ziemie zachodnie i północne: aż po Odrę, Nysę i Bałtyk. Ten zamiar i projekt miał być wyrażony w tytule - opowiadał mi na początku lat 80. Zbyszek Grosser. I dodał. - Ale na tym kolegium był też przedstawiciel tajnych służb, niejaki Janiewski, którego imienia już nie pamiętam. Zakomunikował nam z wyższością, że on już "załatwił" tytuł dla nowej gazety. Będzie to "Gazeta Katowicka". Nam wszystkim, z Ziembą na czele, bardzo się to nie podobało, bo taka nazwa ograniczałaby nas terytorialnie i tematycznie. Przecież na nową polską gazetę czekali nie tylko katowiczanie.
Na szczęście decyzja w tej sprawie należała do generała Aleksandra Zawadzkiego, który 28 stycznia 1945 r. przejął władzę w Katowicach jako pełnomocnik rządu. To on poparł propozycję Zbigniewa Grossera.
I tak narodził się "Dziennik Zachodni". Przygotowanie pierwszego numeru nie było proste - co prawda skromny zespół redakcyjny pracował bez wytchnienia, ale największych problemów nastręczał brak fachowców do drukarni. Nie było grafika ani chemigrafa, czyli człowieka, który mógł-by złożyć m. in. tytuł gazety. Z trudem skompletowano drukarzy - do składania pierwszych numerów DZ wykorzystano m.in. dwóch Niemców, którzy nie zdążyli uciec, ale nie znali też języka polskiego, a podczas wojny składali gazety po niemiecku.
Była natomiast nieźle wyposażona drukarnia, zarazem pierwsza siedziba redakcji - w Katowicach przy ul. Sobieskiego, w pomieszczeniach przedwojennej, prawicowej "Polonii" wydawanej przez Wojciecha Korfantego. Dopiero w 1946 r. redakcja przeniosła się do lokalu przy ul. 3 Maja, wcześniej zajmowanego przez "Kattowitzer Zeitung".
Druk pierwszego numeru DZ z historyczną datą 6 lutego 1945 r. rozpoczął się wcześnie rano 5 lutego. I ten pierwszy, dwustronicowy numer, i następne, dziennikarze sprzedawali sami wprost z ciężarówek, które je rozwoziły: na ulicach Katowic, Chorzowa, Siemianowic, Piekar, Bytomia, Sosnowca, Będzina i innych miejscowości Zagłębia. - Ludzie brali tę pierwszą polską gazetę do rąk jak książeczkę do nabożeństwa. Czytali i płakali - opowiadał Edmund Boroń z Tychów, który jako kierowca DZ jeździł po całym regionie wielkim kanadyjskim dod-gem z wojennego demobilu.
*Ranking szkół nauki jazdy 2013
*Restauracja Rączka gotuje otwarta ZOBACZ ZDJĘCIA
*Granica polsko-niemiecka 1922 na Górnym Śląsku [SENSACYJNE ZDJĘCIA]
*Podziemnydworzec autobusowy w Katowicach działa! [ZDJĘCIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?