18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ludzie władzy ze Śląska. Czy jesteśmy kuźnią rządowych kadr? [ZOBACZ]

Agata Pustułka
Barbara BlidaW latach 1993–1996 minister gospodarki przestrzennej i budownictwa w gabinetach Waldemara Pawlaka, Józefa Oleksego i Włodzimierza Cimoszewicza. Po tzw. reformie centrum w 1997 r. objęła funkcję prezesa Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast. W latach 1989–2005 posłanka na Sejm X, I, II, III i IV kadencji.Z wykształcenia inżynier — ukończyła studia na Wydziale Inżynierii Sanitarnej Politechniki Śląskiej w Gliwicach, ale nigdy nie ukrywała, że swoją karierę w budownictwie zaczynała od pracy gońca na placu budowy siemianowickiej Fabryki Domów FABUD, by w końcu zostać naczelnym inżynierem FABUD-u. Choć była drobną kobietą, świetnie dogadywała się robotnikami i majstrami, używając — co chętnie podkreślała — prostych żołnierskich słów. Do wielkiej polityki weszła w 1989 r., gdy wygrała rywalizację o mandat posła z ówczesnym I sekretarzem Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Katowicach Manfredem Gorywodą, wcześniej wicepremierem w rządach Wojciecha Jaruzelskiego i Zbigniewa Messnera. To ona w II turze wyborów słynnego przełomu 1989 r. została wskazana przez „Solidarność", jako ta kandydatka, która powinna wybrać wybory. Rodowita siemianowiczanka.
Barbara BlidaW latach 1993–1996 minister gospodarki przestrzennej i budownictwa w gabinetach Waldemara Pawlaka, Józefa Oleksego i Włodzimierza Cimoszewicza. Po tzw. reformie centrum w 1997 r. objęła funkcję prezesa Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast. W latach 1989–2005 posłanka na Sejm X, I, II, III i IV kadencji.Z wykształcenia inżynier — ukończyła studia na Wydziale Inżynierii Sanitarnej Politechniki Śląskiej w Gliwicach, ale nigdy nie ukrywała, że swoją karierę w budownictwie zaczynała od pracy gońca na placu budowy siemianowickiej Fabryki Domów FABUD, by w końcu zostać naczelnym inżynierem FABUD-u. Choć była drobną kobietą, świetnie dogadywała się robotnikami i majstrami, używając — co chętnie podkreślała — prostych żołnierskich słów. Do wielkiej polityki weszła w 1989 r., gdy wygrała rywalizację o mandat posła z ówczesnym I sekretarzem Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Katowicach Manfredem Gorywodą, wcześniej wicepremierem w rządach Wojciecha Jaruzelskiego i Zbigniewa Messnera. To ona w II turze wyborów słynnego przełomu 1989 r. została wskazana przez „Solidarność", jako ta kandydatka, która powinna wybrać wybory. Rodowita siemianowiczanka. arc. DZ
Do tej pory mieliśmy do czynienia z dwoma sporymi zaciągami rządowymi z naszego regionu. Pierwszy pociąg do stolicy pojechał za Edwarda Gierka, choć tak naprawdę najbardziej wpływowy był pierwszy sekretarz i ludzie zarządzający węglem. Województwo uchodziło za enklawę luskusu (dobrze zaopatrzone sklepy) ale mało kto pamiętał, że był to luksus okupiony morderczą pracą górników.

ZOBACZ KONIECZNIE:
Zmiany w rządzie Tuska: A jednak Elżbieta Bieńkowska nie jest wicepremierem

Drugi raz przedstawiciele naszego województwa tworzyli trzon gabinetu Jerzego Buzka, ale to nic dziwnego, skoro właśnie ten rząd zrestrukturyzował górnictwo i musiał oprzeć się na miejscowych. Choć zmieniły się epoki i ludzie to w kraju nasz region nie miał dobrej opinii. Inni zazdrościli: macie premiera, chcecie dla siebie więcej i więcej, a nie patrzycie na innych. Nie ulega jednak wątpliwości, że właśnie nasz region, ze względu na przemysłowy charakter, wymagał i wymaga szczególnych rozwiązań i nakładów finansowych. W tej sprawie jednak moglibyśmy coś zdziałać, gdyby cały rząd składał się z mieszkańców naszego regionu.

Ale na poważnie.

Premier Buzek, znany działacz śląsko-dąbrowskiej Solidarności to do tej pory, obok Tadeusza Mazowieckiego, jedyny premier, który przeprowadził w Polsce tak istotne reformy, za co zresztą wkrótce AWS zapłacił wyborczą klęską.

Wśród śląskich rządowych vipów było wiele pierwszoplanowych ogólnopolskich gwiazd. Jedną z nich była niewątpliwie minister budownictwa w rządzie SLD Barbara Blida, której późniejsza samobójcza śmierć, stała się dla wielu symbolicznym początkiem końca IV RP i władzy PiS.

ZOBACZ TAKŻE:
Piękne kobiety u władzy: Śląsk ma Elżbietę Bieńkowską [ZDJĘCIA]

W rządzie Donalda Tuska najjaśniejszym punktem też jest Ślązaczka. Chodzi oczywiście o Elżbietę Bieńkowską, minister rozwoju regionalnego.

Jednak tylko raz przez cało III RP mieliśmy premiera. Prof. Buzek nie poprzestał zresztą na krajowej karierze, bo został też przewodniczącym Parlamentu Europejskiego.

Przy każdy kolejnym rozdaniu liczymy, że naszych w rządzie będzie jak najwięcej. Zwykle sporo ze Śląska pochodzi wiceministrów, którzy w swoich resortach odgrywają kluczowe role.

Współpraca: AD, JAC, POW, MAZ, Ł, MAO, JAN, JJ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!