- O tym, że opiekunowie maluchów prawdopodobnie są pijani policję powiadomił lekarz pogotowia. Dziadkowie wezwali karetkę, bo obawiali się, że ich wnuczek jest chory i potrzebuje natychmiastowej pomocy lekarza. Po przebadaniu chłopca lekarz stwierdził, że dziecko jest po prostu lekko przeziębione i trochę kaszle. Załogę pogotowia zaniepokoił za to stan dziadków - mówi Monika Francikowska, rzeczniczka będzińskiej policji.
Na resztę nocy dzieci zostały przewiezione do szpitala. Pijani dziadkowie wczoraj stawili się w komendzie. Za narażenie dzieci na niebezpieczeństwo grozi im nawet do trzech lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?