Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Góralskie ciupagi coraz bliżej niebieskich głów. Co dalej z Podbeskidziem i Ruchem Chorzów?

Tomasz Kuczyński
Dwumecz z Lechem chorzowianie przegrali... 0:8. Czy będzie to miało wpływ na utrzymanie?
Dwumecz z Lechem chorzowianie przegrali... 0:8. Czy będzie to miało wpływ na utrzymanie? Arkadiusz Gola
GKS Bełchatów i Podbeskidzie praktycznie spadły już z piłkarskiej ekstraklasy - takie zdanie słychać było po rundzie jesiennej tego sezonu. Wystarczyła jedna wiosenna kolejka i trzeba zweryfikować to stwierdzenie, oczywiście z naciskiem na zespół Górali. Bielszczanie mają już tylko sześć punktów straty do Ruchu Chorzów. Czy Niebiescy muszą się zacząć bać?

- Nie może być mowy o nerwowości, ale należy być czujnym - mówi były napastnik Ruchu Mariusz Śrutwa. - Podbeskidzie gra następny mecz na wyjeździe z Wisłą, a Ruch znów u siebie, z Widzewem, dystans może znów wzrosnąć. Na dodatek, Niebiescy będą grali z Podbeskidziem na Cichej, co jest dużym atutem, jeśli ten mecz będzie o czymś decydował.

Podbeskidzie wygrało z Jagiellonią 4:0, Ruch przegrał 0:4 z Lechem. Jak to odebrano w bielskim obozie? - My skupiamy się na sobie, choć cieszymy się, że zmalał nasz dystans do bezpiecznej strefy - mówi kapitan Górali Marek Sokołowski. - Nie przywiązywałbym jednak wagi do tych pierwszych wyników. Nam wyszedł mecz, a Ruchowi nie. Wzrosła nasza wiara w możliwość uniknięcia degradacji z ekstraklasy, ale jeszcze prawie cała runda pozostała do grania.

Gdyby Dziennik Zachodni był kolorowym tabloidem, dalibyśmy tytuł do tego artykułu "Górale już czują zapach niebieskiej padliny". Piłkarze najwyraźniej nie chcą dolewać oliwy do ognia:
- Nieważne, czy dogonimy Ruch czy inną drużynę. Najważniejsze jest, aby uciec ze spadkowego miejsca, a na koniec sezonu utrzymać w Bielsku ekstraklasę - dyplomatycznie podkreśla Sokołowski.

Obrońca Ruchu Marcin Kikut po niedzielnej porażce dokonał odkrycia, oczywistego dla kibiców Niebieskich: - Znaleźliśmy się w bardzo trudnym położeniu. Bronimy się przed spadkiem...

Śrutwa, słynący z ostrych sądów, nie wyciąga jednak wniosków tylko po laniu od Lecha. - Obecna sytuacja, to efekt trwającej od dłuższego czasu polityki transferowej klubu - ocenia. - Tej drużynie brakuje lidera z prawdziwego zdarzenia, playmakera, który potrafiłby wziąć ciężar gry na siebie. W niedzielę w środku zagrało dwóch młodych i jeszcze niedoświadczonych zawodników. Owszem, próbuje się wracać do śląskiego charakteru Ruchu, ale czemu tak późno? Zresztą niektóre kroki kadrowe są zaskakujące. Z młodzieży często stawiano na Pawła Lisowskiego, którego teraz się pozbyto. Marcin Kikut był po rundzie jesiennej na wylocie z klubu, a w niedzielę wyszedł w podstawowym składzie! Trzeba w klubie siąść zastanowić się, w jakim kierunku Ruch ma podążać, jak w najbliższej przyszłości ta drużyna ma wyglądać, o co walczyć...

Ruch w meczu z Lechem walczył, ale został bezwzględnie wypunktowany. Na początku sezonu Niebiescy przegrali w Poznaniu też 0:4, potem ulegli na wyjazdach 0:2 Widzewowi i Śląskowi 0:1.

- Zaczęło się od europejskich pucharów z Viktorią Pilzno gdy było 0:5, potem na początek sezonu z Lechem 0:4, w zimie w sparingu MSK Żylina 2:9, teraz znów czwórka w plecy. Za dużo tych kompromitujących porażek, to nie przystoi zawodowym piłkarzom - podkreśla Śrutwa.



*Slash w Katowicach! Spodek oszalał [SENSACYJNE ZDJĘCIA i WIDEO]
*Hajmat, hanysy, gorole, powstania śląskie, godka! [Śląski Słownik Pojęć Kontrowersyjnych]
*Ranking szkół nauki jazdy 2013
*Poznaj tajemnicę abdykacji papieża Benedykta XVI

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!