Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Parada Korfantego: Znudzi czy zbudzi?

Marcin Zasada
20 kwietnia minie dokładnie 140 lat od narodzin Wojciecha Korfantego, jednej z najwybitniejszych postaci w historii Śląska. Po raz pierwszy rocznica ta zostanie uczczona na ulicach. Na sposób amerykański.

Tej wiosny Korfantego czcić będzie parada. Organizuje ją Związek Górnośląski, realizując ideę Kazimierza Kutza, którą promowaliśmy w "Dzienniku Zachodnim" pod koniec ubiegłego roku. Wtedy wracający z wizyty w Chicago Kutz zaproponował, by na podobieństwo Parady Pułaskiego - demonstracji ku pamięci amerykańskiego bohatera narodowego, który bohaterem jest także dla mieszkających za Oceanem Polonusów, zainicjować na Śląsku marsz pod patronatem Wojciecha Korfantego. "To powinna być manifestacja śląskości bezprzymiotnikowej. Bez względu na to, czy człowiek czuje się Polakiem, Niemcem czy Żydem" - mówił o tym Kutz w rozmowie z DZ.

Dziś senator cieszy się, że jego idea ma szansę na urzeczywistnienie. Dlatego dał Związkowi Górnośląskiemu kredyt zaufania na przygotowanie parady.

- Liczę, że stanie się ona naturalnym śląskim świętem - mówi Kutz.

Od początku promowaliśmy ten pomysł, ponieważ uważaliśmy, że pod sztandarem Korfantego, jak pod żadnym innym, mogą maszerować przedstawiciele przeciwnych obozów pojmowania śląskiej tożsamości, historii i przyszłości. Choćby po to, by przekonać się, że jednak coś ich łączy.

- Właśnie taka koncepcja nam przyświeca - odpowiada Andrzej Stania, prezes ZG. Jego zdaniem, zadaniem parady będzie też przybliżenie postaci Korfantego reszcie Polski, jako że mamy do czynienia z jednym z najważniejszych polskich polityków XX wieku. Za przybliżaniem też jesteśmy, o ile oczywiście reszta Polski się tą manifestacją zainteresuje.

To w dużej mierze będzie zależało od rozmachu organizacyjnego i popularności demonstracji wśród samych Ślązaków. Pod tym względem wzorem dla ZG pozostaje Parada Pułaskiego.

- Mam nadzieję, że wyjdzie lepiej niż podczas Zjazdu Górnoślązaków. Organizacja musi być na miarę patrona - mówi Bronisław Korfanty, potomek wielkiego Ślązaka.

Wstępne plany zakładają, że manifestacja odbędzie się w Katowicach - ruszy z pl. Sejmu Śląskiego lub spod Archikatedry, następnie prawdopodobnie przejdzie Aleją Korfantego, aż dojdzie do pomnika Powstańców Śląskich.

Czemu Korfanty? Choćby dlatego, że polityka tego formatu, ani przed nim, ani po nim na Śląsku nie było. W to nikt nie wątpi.
- Wybitna postać, gwiazda parlamentu niemieckiego i polskiego, patriota, wizjoner, Polak i Ślązak - wymienia prof. Zygmunt Woźniczka, historyk z Uniwersytetu Śląskiego.
Korfanty może być symbolem, za pomocą którego Śląsk jest w stanie opowiadać swoją burzliwą historię z minionego stulecia. Może być też bodźcem do manifestowania śląskości. "Bezprzymiotnikowej", jak wyobraża to sobie Kazimierz Kutz. To on jesienią ubiegłego roku rzucił pomysł zorganizowania parady podobnej do tej, która odbywa się w Stanach Zjednoczonych, a której patronem jest Kazimierz Pułaski.

- Mamy swojego bohatera, wybitnego Europejczyka i demokratę. Czy jest lepszy sposób na przypomnienie go od uczestnictwa w prawdziwym śląskim święcie? - mówi senator Kutz.

Jesienią podchwyciliśmy jego pomysł i promowaliśmy go na naszych łamach, świadomi, że dopóki tej idei nie zawłaszczy żadna z przeciwnych stron pojmowania śląskiej tożsamości, historii i przyszłości, jest szansa, by z własnej, nieprzymuszonej woli w jednym kierunku maszerowali Ślązak, który nie czuje się Polakiem i Polak, który czuje się Ślązakiem. To pierwsza okazja, by jeden i drugi dostrzegli, że jednak coś ich łączy.

- Każdy znajdzie w Korfantym to, co chce: autonomiści mogą przypominać jego walkę o autonomię, a piewcy polskości Śląska zaznaczać, że był patriotą i pod jego wodzą region powrócił na łono Rzeczpospolitej - potwierdza dr Marcin Gacek, socjolog z Uniwersytetu Śląskiego.

20 kwietnia minie dokładnie 140 lat od narodzin Korfantego. Zgodnie z tym, co sugerowaliśmy w naszych publikacjach na temat idei parady, to również najlepsza data na zainicjowanie nowej świeckiej tradycji. Nowej śląskiej tradycji. 20 kwietnia, czyli już za niespełna dwa miesiące przemarsz przez Katowice z Korfantym na sztandarach organizuje Związek Górnośląski. ZG dostał już błogosławieństwo Kutza.

- Sam jestem ciekaw, jak to się uda. Dla samego Związku to chyba szansa, by publicznie zaistnieć wobec marszu autonomistów. Ale Parada Korfantego nie może przebiegać w kontrze, nie może być akcją polityczną. Przestrzegłem przed tym - mówi śląski senator.

Andrzej Stania, prezes ZG, odpowiada: "To otwarta manifestacja. Parada ma nas jednoczyć". - Przede wszystkim, mamy szansę przybliżyć Polsce postać Wojciecha Korfantego, o którym powszechna wiedza jest znikoma - zaznacza Stania. - Moim zdaniem, to przedsięwzięcie będzie również miało znaczenie w postrzeganiu Śląska.

Parada ma zostać połączona z uroczystą sesją sejmiku, którą zaplanowano z okazji 140. urodzin Korfantego. Władze województwa złożą też wizytę na cmentarzu przy ul. Francuskiej, na którym pochowano polityka. Marsz powinien ruszyć z placu Sejmu Śląskiego (lub sprzed Archikatedry), dotrzeć do al. Korfantego i zatrzymać się przed Pomnikiem Powstańców Śląskich. W manifestacji wezmą udział orkiestry górnicze i zespoły regionalne.
- Cepelia? Wzorujemy się na Paradzie Pułaskiego. To ma być kolorowe święto - podkreśla Stania.

Swojego udziału w demonstracji nie wyklucza Bronisław Korfanty, wnuk brata dyktatora III powstania. Warunek? Organizacja przedsięwzięcia na miarę dostojnego patrona. W paradzie na pewno udział weźmie Marek Plura, katowicki parlamentarzysta.

- Spodziewam się radosnego święta, bo tylko takie ma szansę powodzenia - mówi Plura. - Nie chcę kolejnej debaty, czy powstania były słuszne, czy nie, mam dość smutnych dyskusyjnych misteriów. Oczekuję spotkania, którego wspólnym mianownikiem jest śląskość.

Matematycznie rzecz biorąc, do pierwszej Parady Korfantego zostały 52 dni.

Wojciech Korfanty - za i przeciw

Korfanty przyprowadził Śląsk do Polski powstaniami i plebiscytami. Uzyskał autonomię dla województwa i był jej zażartym obrońcą przed zakusami władz centralnych. Badania naukowe dowodzą, że dziś tylko jego nazwisko przychodzi do głowy mieszkańcom regionu, pytanym o wybitne osobistości z historii Śląska. Choć w sanacyjnej Polsce został zdeptany i zhańbiony, w swoim testamencie zapisał słynne zdanie: "Wypowiadam gorącą prośbę do ludu śląskiego, by został wierny zasadom chrześcijańskim i przywiązaniu do Polski....".

Z drugiej strony, wiele radykalnych śląskich środowisk zarzuca Korfantemu przyłożenie ręki do bratobójczych walk, jakimi nazywają powstania. A te, to akurat bezsporny fakt, doprowadziły do dramatycznego w skutkach podziału regionu. Nie wszystkim Korfanty wydaje się odpowiednim patronem marszu. Lepszego jednak nie mamy. No i nikt nie jest doskonały.


*Nowe egzaminy na prawo jazdy 2013 [RANKING SZKÓŁ JAZDY]
*Nowe egzaminy na prawo jazdy 2013 [ZOBACZ WIDEOTESTY]
*STUDNIÓWKA 2013: Zobacz najpiękniejsze dziewczyny [SUPERFOTKI]
*Sześć pomysłów na zmianę wizerunku Górnego Śląska [ZOBACZ I SKOMENTUJ]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!