Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto naprawdę rządzi klubami? Jednak kibole

Tomasz Kuczyński
Tak to się robi przy Bukowej: atak na wiceprezesa GieKSy
Tak to się robi przy Bukowej: atak na wiceprezesa GieKSy arc.
Drugi trener Piasta Gliwice Dariusz Dudek oficjalnie przeprosił kibiców tego klubu, że po derbach z Górnikiem Zabrze w czasie konferencji prasowej gratulował trenerowi Adamowi Nawałce i życzył rywalowi zza miedzy gry w europejskich pucharach. Kibole znowu są górą! Po raz kolejny pokazali, że to oni czasami rządzą w naszych klubach!

Szkoleniowcom Piasta dostało się za to, że "pochodzą z Knurowa i są sympatykami Górnika". Stowarzyszenie Kibiców Piasta w oficjalnym piśmie sugeruje, że "władze klubu powinny interweniować i zakazać asystentowi Marcina Brosza wypowiadania się w mediach, a także na konferencji prasowej podczas najbliższego spotkania z Zagłębiem". Klub zapowiada, że Dudek jednak przyjdzie na konferencję.

Przypuszczamy, że Dudek przeprosił dla świętego spokoju i... bezpieczeństwa. Wszak kibolski narodek już nie raz pokazał, jak potrafi wpłynąć na losy trenerów, prezesów i piłkarzy.

Fani umieją świetnie "mobilizować" zawodników. Gdy zespół jest zagrożony spadkiem do niższej ligi, z trybun słychać zachęcające do walki hasło: "Jak spadniemy, za... biemy!".

W maju 2009 roku na treningu Górnika pojawili się kibole i kazali założyć piłkarzom koszulki z napisem "Nie wystarczy tylko biegać lub trochę się starać, z naszym herbem na sercu trzeba zap...". Skandalem nie była tylko ta sytuacja, ale reakcja Henryka Kasperczaka i ówczesnych władz zabrzańskiego klubu. Trener nazwał akcję właśnie motywowaniem piłkarzy, a klub w swym oświadczeniu dał do zrozumienia, że "każdy kibic, każdy dziennikarz może obserwować treningi i wyrażać swoją opinię".

- Nie doszłoby do tego zdarzenia, gdyby nie postawa piłkarzy - ocenił wtedy były prezes Jędrzej Jędrych.
Motywacja okazała się jednak mało skuteczna, bo Górnik spadł z ekstraklasy.

Fani GKS-u Katowice po ostatnim meczu poprzedniego sezonu (1:2 z Pogonią Szczecin) na konferencję prasową przynieśli taczkę dla Wojciecha Stawowego. Trener wtedy się nie pojawił i wkrótce rozstał się z klubem. W 2003 roku było ostrzej. Kibole zaatakowali piłkarzy, którzy wrócili z meczu z Górnikiem Łęczna, przegranym 1:4. Żegnający się z Bukową trener Edward Lorens wysiadł wcześniej z autokaru.

W 2012 roku w czasie letniego sparingu z Koroną Kielce bandyci przypuścili atak na prezesa GKS-u Jacka Krysiaka i wiceprezesa Radosława Bryłkę. Obaj już nie pracują w katowickim klubie... Nie powstał też KP Katowice, przeciw czemu protestowali fani, również przed domem właściciela GieKSy - Ireneusza Króla.

Kibice Polonii Bytom też potrafią motywować piłkarzy. Wpadali na treningi, przewracali samochody zawodników przy stadionie (sezon 1998/99). "Powodem tych wydarzeń było nieprofesjonalne podejście piłkarzy do ich obowiązków" - piszą we wspomnieniach na stronie stowarzyszenia bytomskich kibiców.

Fani Ruchu Chorzów weszli do szatni po jednym z przegranych meczów, jeszcze za prezesury Krystiana Rogali. - To było pokojowe wejście. Chcieli z nami tylko porozmawiać. Pretensje mieli głównie do prezesa - wspomina były zawodnik Niebieskich Mariusz Śrutwa.


*Ranking szkół nauki jazdy 2013
*Restauracja Rączka gotuje otwarta ZOBACZ ZDJĘCIA
*Granica polsko-niemiecka 1922 na Górnym Śląsku [SENSACYJNE ZDJĘCIA]
*Podziemny dworzec autobusowy w Katowicach działa! [ZDJĘCIA]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!