Jeśli nowy właściciel starego dworca w Katowicach nie ma jeszcze sprecyzowanych planów wobec tego kompleksu, powinien nawiązać do dobrej, również dawniej na Śląsku, tradycji konkursów studyjnych. Młodzi architekci, dobrze znający specyfikę tej części miasta, nie tylko dostarczyliby ciekawych pomysłów na wykorzystanie przepastnych wnętrz zabytkowego gmachu. Pomogliby również w ożywieniu potrzebnej w Katowicach (i powszechnej w Europie) dobrej praktyki publicznej dyskusji na temat miejskiej przestrzeni.
W czwartek nowym właścicielem dworca została firma Opal Maksimum. Do dyspozycji ma olbrzymi kompleks składający się z czterech segmentów na czterech działkach: budynków przy ul Dworcowej 10 i Jana 20 o powierzchni 636 m kw., przy Dworcowej 6-8 (3102 m kw.), Dworcowej 4 (2379 m kw.) i Dworcowej 2 (924 m kw.). Dziś w jednym z nich działa oddział Ośrodka Pomocy Społecznej, dansing przeniesiony z parteru Domu Prasy oraz klub Inqbator.
KLIKNIJ I ODDAJ GŁOS
CO POWINNO POWSTAĆ W STARYM DWORCU W KATOWICACH
Handel czy kultura?
Krystian Miklis, prezes Opal Maksimum, ostrożnie zapowiada, że zabytkowy dworzec może pomieścić usługi, biura i restauracje. Żadna to niespodzianka, ale i żadna realna wiedza, bo przecież tak można zagospodarować każdy budynek. Mówi też, że rewitalizacja będzie procesem skomplikowanym, a funkcje dla poszczególnych gmachów będzie trzeba precyzyjnie zaplanować. Pytania dotyczą jakości, biznesowej strategii, słowem: kompleksowego potraktowania unikatowej w skali Katowic tkanki miasta. Część odpowiedzi, przy niewielkich kosztach mógłby dostarczyć konkurs. Czołowi śląscy architekci nie mają wątpliwości, że to warta zachodu idea.
ZOBACZ LICYTACJĘ DWORCA W KATOWICACH
- Takie przedsięwzięcia zawsze przynoszą dobre pomysły. Może nawet uda się wymyślić coś, co nowy właściciel dworca w jakimś stopniu wykorzysta w swoich biznesowych planach - mówi Robert Konieczny, właściciel biura KWK Promes. - Konkurs byłby nawiązaniem do dobrej tradycji myślenia o mieście również przez prywatnych właścicieli nieruchomości i gruntów. Katowicki SARP na pewno włączyłby się w organizację. Symboliczne nagrody finansowe dla zwycięzców pewnie nie stanowiły problemu.
Jeszcze przed czwartkową licytacją, na łamach DZ cytowaliśmy Wiesława Likusa, współwłaściciela hotelu Monopol, który w poprzednich latach był zainteresowany kupnem również starego dworca. Likus zdradził, że jeszcze przed nieszczęsnym epizodem z firmą Eurostar Real Estate, chciał urządzić w dawnych kolejowych wnętrzach hotel i galerię handlową na miarę Galeries Lafayettes w Paryżu lub Gallerie Vittorio Emanuele II w Mediolanie.
Choć dziś biznesmen powątpiewa, czy ten plan, przy 2 nowych gigantach handlowych w centrum Katowic, jest jeszcze opłacalny. Wspominamy o tym również dlatego, że choć Likus nie stanął w czwartek do licytacji, słychać głosy, że to jego firma finalnie kupi dworzec.
Nawet gdyby tak się stało, w niczym nie kolidowałoby to z koncepcyjnym konkursem, o którym piszemy. Tym bardziej, że jak mówi prof. Jerzy Witeczek, inny znany śląski architekt, handlu w Katowicach jest już pod dostatkiem. Trzeba pomyśleć o czymś innym, może mniej oczywistym.
- Marzyłoby mi się, żeby w tych pięknych starych murach umeblować "fabrykę kultury". Jak u Warhola. Miejsce, które gościłoby wystawy czy koncerty, takie mniej zobowiązujące i oficjalne niż w NOSPR. A do tego budżetowy hotel, taki katowicki Jugend Heimberg - mówi prof. Witeczek. - Z drugiej strony, wszyscy mamy świadomość, że dworzec będzie musiał na siebie zarabiać. Więc może udałoby się pogodzić funkcje komercyjne z kulturalnymi?
Tylko nie masówka
Absolutnie konieczne jest uszanowanie architektury dworca, bo to unikat w mieście moderny. Gdyby udało się przenieść pod ziemię samochody z Dworcowej, dostalibyśmy plac, o który Katowice zabiegały od lat - mówi Jarecki. - Najtrudniejsze będzie jednak stworzenie takich funkcji starego dworca, by na nowo wessał on ludzi. Jeśli handel, to coś innego niż masówka, która jest w każdym mieście. Dlatego uważam, że taka komercja w stylu "haute couture" chyba mógłby się sprawdzić.
Architekt popiera też pomysł studyjnego konkursu dla młodych projektantów. My przypominamy, że w wielu europejskich miastach to powszechna praktyka, gdy mamy do czynienia z poważnymi zmianami w cennej przestrzeni publicznej. Z ostatnich lat przychodzi nam do głowy choćby przykład Oslo, które przed rewitalizacją portowych doków do takiej koncepcyjnej rywalizacji zaprosiło młodych architektów z całego świata. Jedną z jej laureatek była zresztą śląska projektantka, Katarzyna Furgalińska.
KLIKNIJ I ODDAJ GŁOS
CO POWINNO POWSTAĆ W STARYM DWORCU W KATOWICACH
- Dworzec będzie potrzebował pozytywnego szumu i oryginalnego spojrzenia. To będzie musiała być marka, która przyciągnie ludzi - podkreśla Jarecki. - Konkurs może być pierwszym krokiem.
ZOBACZ LICYTACJĘ DWORCA W KATOWICACH
*Złoty pociąg odnaleziony! Już rozpala wyobraźnię ZŁOTY POCIĄG MEMY
*Gala BCC Katowice, czyli rewia luksusu i przepychu ZOBACZ ZDJĘCIA
*Tak policja z Katowic zatrzymuje handlarza dopalaczami ZDJĘCIA + WIDEO z zatrzymania
*Tak się bawią Katowice! Koncert na 150-lecie Katowic URODZINY KATOWIC ZDJĘCIA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?