- Nie doszukiwałbym się tutaj żadnych podtekstów - uspokaja Wojciech Borecki, prezes klubu spod Klimczoka . - Po ustaleniu terminów trener Kubicki od razu dopasował plan przygotowań do takiego właśnie rytmu - dodaje.
Również piłkarze nie przejmują się faktem, że muszą rozegrać dwa tak trudne mecze w tak krótkim odstępie czasu.
- Jestem przekonany, że nie będzie to miało wpływu na naszą dyspozycję i przebieg walki o utrzymanie - zapewnia piłkarz Marek Sokołowski. - To przecież dopiero początek rundy, jesteśmy dobrze przygotowani fizycznie i na pewno sił nam nie zabraknie. Kiedyś terminarz ligi był tak ułożony, że też mecze odbywały się co trzy dni i nikt nie narzekał - uważa kapitan Górali i dodaje, że w wielu ligach na zachodzie gra się podobnym systemem.
Trener Kubicki już od pewnego czasu wprowadził mikrocykl prowadzący do spotkań z Wisłą i Legią.
- W ubiegłym tygodniu mieliśmy okres przygotowań nieco wydłużony- wyjaśnia Sokołowski. - Wtedy ta przerwa była z kolei dłuższa, bo mecz z Jagiellonią graliśmy w sobotę, a w Krakowie dopiero w poniedziałek. Wiemy o jaką stawkę gramy i wszystko jest podporządkowane temu celowi.
To nie pierwsza taka sytuacja, kiedy bielszczanie muszą rozegrać mecze w krótkim odstępie czasu. Podobnie było po awansie Podbeskidzia do ekstraklasy. Wtedy w 24. kolejce rundy wiosennej bielszczanie zmierzyli się u siebie z ŁKS Łódź (0:1), a cztery dni później zagrali w Krakowie z Cracovią (1:3). Jeszcze mniej czasu na przygotowanie się do meczów mieli na zakończenie sezonu. Wtedy wszystkie mecze przedostatniej kolejki odbyły się 3 maja, a trzy dni później liga dobrnęła do mety, rozgrywając kolejną, ostatnią serię spotkań.
- Przed rozgrywkami wszystkie kluby otrzymują ramowy terminarz do konsultacji, szczegółowy układ gier ustala jednak posiadający prawa do transmisji telewizyjnych Canal+ - wyjaśnia Waldemar Gojtowski z biura prasowego Ekstraklasy SA. - Jest to prawo, które należy do głównego licencjobiorcy praw TV. Klub z Bielska nie zgłaszał żadnych uwag do terminów najbliższych meczów.
Terminarz ekstraklasy układany jest tak, aby spotkania rozgrywane były podczas weekendów, a nie w trakcie tygodnia.
- Jest to rozwiązanie korzystne dla klubów. Wyjątkiem w tej rundzie będzie kolejka rozgrywana podczas Świąt Wielkanocnych oraz przedostatnia, która odbędzie się w czwartek 30 maja - wyjaśnia przedstawiciel Ekstraklasy SA.
Bielszczanie rzeczywiście nie tylko nie starali się zmienić tak ułożonego terminarza, ale nawet są zadowoleni.
- Oba spotkania odbędą się w ramach głównego wyboru telewizyjnego, co oznacza, że klub otrzyma pieniądze za transmisje - zaznacza prezes bielskiego klubu Wojciech Borecki. - Za każdy mecz dostaniemy blisko 100 tysięcy złotych, a to kwota nie do pogardzenia. Miejmy tylko nadzieję, że oprócz finansów wzbogacimy także konto punktowe - z nadzieją podsumowuje prezes Podbeskidzia.
*Ranking szkół nauki jazdy 2013
*Restauracja Rączka gotuje otwarta ZOBACZ ZDJĘCIA
*Granica polsko-niemiecka 1922 na Górnym Śląsku [SENSACYJNE ZDJĘCIA]
*Podziemny dworzec autobusowy w Katowicach działa! [ZDJĘCIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?