Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

V jak Volkslista [ŚLĄSKI SŁOWNIK POJĘĆ KONTROWERSYJNYCH]

Tomasz Borówka
Deutsche Volksliste
Deutsche Volksliste ARC/DOKUMENTY
Volkslista, a ściślej Deutsche Volksliste, w skrócie DVL, po polsku Niemiecka Lista Narodowa. To dosyć nietypowy termin kontrowersyjny. Kontrowersje bowiem wzbudza nie tyle wśród Górnoślązaków, co Polaków oceniających śląskie postawy z zewnątrz i często przy nieznajomości lokalnych warunków. ŚLĄSKI SŁOWNIK POJĘĆ KONTROWERSYJNYCH - CZYTAJ I KOMENTUJ

Fakty przede wszystkim, bo przy okazji wychodzą czasami na jaw poważne luki w wiedzy historycznej domorosłych oskarżycieli i sędziów.

CZYTAJ KONIECZNIE:
SŁOWNIK POJĘĆ KONTROWERSYJNYCH

W marcu 1941 r. ludność ziem wcielonych do III Rzeszy po rozgromieniu Polski została podzielona na cztery umowne kategorie, z których trzy pierwsze obejmowała DVL. Na pierwszą z tych kategorii składały się 1 i 2 grupa DVL, do których zaszeregowano Niemców - obywateli II RP (1 - aktywnych politycznie w ramach niemieckiej mniejszości).

Następna kategoria to 3 grupa DVL. Była ona najliczniejsza (m.in. 65% ludności Górnego Śląska i 36% Śląska Cieszyńskiego). Jej posiadaczom indywidualnie przyznawano tymczasowe obywatelstwo niemieckie na okres 10 lat (wynikało to z kompromisu między wątpliwościami ideologicznymi a potrzebą prawnego uregulowania statusu poborowych Wehrmachtu). Dla posiadaczy "trójki" przewidywano początkowo przesiedlenie w głąb Niemiec, celem utwierdzenia i doszlifowania ich niemieckości. Ze względów praktycznych (potrzeby kopalń, hut i fabryk) zamiaru tego w praktyce na Śląsku nie zrealizowano. W 1942 r. niemieckie obywatelstwo na okres 10 lat otrzymała cała 3 grupa DVL.

CZYTAJ TAKŻE:
ŚLĄZACY W WEHRMACHCIE: ZDRAJCY CZY OFIARY?

Kolejna kategoria to 4 grupa DVL - objęła tych, którzy w okresie międzywojennym w jakiś sposób "podpadli" III Rzeszy, ale zasłużyli na jej wyrozumiałość.

Wreszcie ostatnia kategoria obejmowała wszystkie osoby, których nie zaliczono do DVL i w związku z tym nie przewidywano dla nich miejsca w Rzeszy. Ludzie ci mieli zostać deportowani do Generalnego Gubernatorstwa.

DVL nadawała przywileje niemieckiego obywatela III Rzeszy (zapewniało m.in. wyższe płace i ulgi podatkowe), ale nakładało też obowiązki (w tym służby wojskowej). Wpisanie było poprzedzone wypełnieniem specjalnej ankiety. Jak pisze Ryszard Kaczmarek, wybitny znawca tematyki Górnego Śląska w okresie II wojny światowej (książka "Polacy w Wehrmachcie"):
"W istocie na części terytoriów wcielonych (Górny Śląsk i Pomorze) wypełnienie ankiety/wniosku o wpisanie na DVL było obowiązkowe, pod groźbą kary albo zatrzymania w tak zwanym areszcie ochronnym, a przy powtarzającej się odmowie nawet skierowania do obozu koncentracyjnego. O samym wpisie decydował nie zainteresowany, ale powołane w tym celu specjalne placówki administracyjne (...)."
O ile typowy "folksdojcz" w Generalnym Gubernatorstwie nieprzypadkowo stał się synonimem koniunkturalnego sprzedawczyka i renegata, o tyle na Górnym Śląsku sytuacja była odmienna.

Tu albo deklarowano narodowość niemiecką mając po temu wszelkie powody z racji pochodzenia, języka, kultury i światopoglądu (na ogół też z bardzo mocnymi papierami), albo czyniono tak z rozsądku, bo w przeciwnym razie można było stracić wszystko, a zyskać praktycznie nic. Motywacje bywały też zresztą rozmaite - Ryszard Kaczmarek spostrzega na przykład, że nawet w 1944 roku, gdy po klęskach na froncie wschodnim i w Normandii III Rzesza chyliła się już ku upadkowi, do władz niemieckich w Katowicach wciąż jeszcze wpływały dobrowolne wnioski o nadanie DVL bądź przeszeregowanie do wyższej grupy (i rozpatrywano je pozytywnie).

Chcąc uchronić Górnoślązaków przed wywłaszczeniem i deportacją, do przyjmowania DVL wzywał ich nawet rząd londyński i śląski Kościół, z biskupem Adamskim na czele. Powojenne, komunistyczne władze wolały o tym nie pamiętać, a z kwestii Volkslisty ukręcić bicz na wcale liczną grupę społeczeństwa.

Ślązacy z III, a nawet IV grupą DVL musieli dopełnić upokarzającej dla wielu procedury "rehabilitacji" poprzez podpisanie deklaracji wierności wobec państwa i narodu polskiego. O podobnej rehabilitacji wpisanych do grupy II rozstrzygał już sąd (od połowy 1946 polityka ta zaczęła ulegać pewnemu złagodzeniu, wciąż jednak pozostając silnie restrykcyjną). Odbierano im majątek i osadzano ich w obozach, podobnie jak posiadaczy I grupy DVL. Dla tych ostatnich władze nie przewidywały początkowo jakiejkolwiek rehabilitacji. Kwestia tych niechlubnych rozliczeń wplata się w Tragedię Górnośląską.



*Slash w Katowicach! Spodek oszalał [SENSACYJNE ZDJĘCIA i WIDEO]
*Hajmat, hanysy, gorole, powstania śląskie, godka! [Śląski Słownik Pojęć Kontrowersyjnych]
*Ranking szkół nauki jazdy 2013
*Poznaj tajemnicę abdykacji papieża Benedykta XVI

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: V jak Volkslista [ŚLĄSKI SŁOWNIK POJĘĆ KONTROWERSYJNYCH] - Dziennik Zachodni