18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karliński: Ziemia w Polsce może przynieść zyski lepsze niż giełda

Redakcja
Kuba Karliński, prezes Wealth Solutions-Inwestycje Ziemskie
Kuba Karliński, prezes Wealth Solutions-Inwestycje Ziemskie ARC
Wpływ na ceny ziemi ma fakt, że jej zasoby są ograniczone. Nie dotyczy to tylko Polski, ale wszystkich krajów rozwiniętych. Rozmowa z Kubą Karlińskim, prezesem Wealth Solutions-Inwestycje Ziemskie CZYTAJ DALEJ

Niektórzy właściciele gruntów rolnych w naszym regionie bronią ich jak niepodległości, nie pozwalając budować dróg czy kolei. Czy to ma sens - przecież taka ziemia nie jest dużo warta?
Mamy jedne z najdroższych gruntów w regionie. Według firmy Savills, globalnej spółki świadczącej usługi w branży obrotu nieruchomościami, tylko w latach 2002-2010 grunty rolne w Polsce podrożały o 361 proc. To świetny wynik, nawet na giełdzie trudno więcej zarobić. A jeśli weźmie się pod uwagę, że grunty te można odrolnić, a następnie sprzedać deweloperowi pod budownictwo, to przebicie będzie jeszcze większe.

Czy jednak ceny nadal będą rosły w tak szybkim tempie?
Za dalszym wzrostem cen ziemi rolnej w Polsce przemawia wiele czynników. Pierwszym jest rzeczywiście duża dysproporcja w cenach ziemi rolnej w Polsce i większości krajów tzw. Starej Unii. Najwięcej na Starym Kontynencie trzeba za nią zapłacić w Holandii, gdzie jest nawet 11,5 razy droższa niż w Polsce. W Irlandii grunty rolne są z kolei droższe ponad 5 razy, w Wielkiej Brytanii prawie 4, a w Hiszpanii prawie 3. To ogromna dysproporcja, której nie były w stanie wyrównać nawet wzrosty cen, jakie obserwowaliśmy w Polsce w ostatniej dekadzie, szczególnie po wstąpieniu Polski do Wspólnoty. To właśnie w latach 2003-2007 ceny rosły w najszybszym tempie. W tej sytuacji zniesienie ostatnich barier administracyjnych, występujących przy zakupie ziemi rolnej przez obcokrajowców z terenu Unii Europejskiej w 2016 r., z pewnością również odbije się na ich poziomie. Warto wspomnieć, że wzrost cen ziemi rolnej jest ogólnoświatową tendencją, a nie tylko polską czy regionalną. Prowadzony przez firmę Savills indeks cen gruntów rolnych na świecie wzrósł w ciągu 8 lat o 411 proc. (czyli więcej niż w Polsce w tym samym okresie).

Dlaczego ludzie tak chętnie kupują ziemię - przecież niełatwo w krótkim czasie zamienić ją na gotówkę?
Wpływ na ceny ziemi ma fakt, że jej zasoby są ograniczone. Nie dotyczy to tylko Polski, ale wszystkich krajów rozwiniętych. Wielkość areałów rolnych w takich państwach już nie rośnie, a wręcz przeciwnie - zmniejsza się w czasie. Powód tego zjawiska jest dość prosty. W Europie czy USA miasta wciąż rozlewają się na okoliczne tereny i pochłaniają coraz to większe powierzchnie. Z tego powodu tereny, które do niedawna miały charakter ściśle rolniczy, stają się powoli przedmieściami. Potwierdzeniem tych słów są chociażby dane Europejskiej Agencji Środowiskowej, według których w latach 2000-2006 w Europie co roku pochłanianych było przez miasta prawie 113 tys. hektarów ziemi.

Taki obraz rynku może zachęcać do lokowania kapitału w ziemię. Da się na tym zarobić?
Tu trzeba ostudzić zapał osób, które chciałyby tego dokonać, a wcześniej nie zdobyły doświadczenia w realizacji projektów inwestycyjnych o takim charakterze. Brak wiedzy na temat panujących na rynku realiów może się zemścić i związać nas z nieruchomością, z którą trudno będzie się nam później rozstać. Możemy zamrozić gotówkę na długie lata. Warto zapoznać się z miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego oraz kupować działki tam, gdzie już się buduje.
Rozmawiał Mariusz Urbanke

Tytułem lotniskowego komentarza

Felieton o kolei do lotniska w Pyrzowicach wywołał burzę. Oburzyli się przede wszystkim właściciele gruntów, którzy nie chcą oddawać pola pod kolej. Dlaczego? Dzisiejsza rozmowa tłumaczy racje wielu posiadaczy gruntów, nie tylko sąsiadów lotniska. Wracając jednak do kolei - nadal uważam, że Pyrzo-wice to ani Liverpool, ani nawet Luton, które i bez kolei przyjmują roje pasażerów. Pyrzowice muszą mieć dodatkowe atuty - w tym dogodny dojazd - żeby ktoś chciał przybyć na to prowincjonalne lotnisko. I o tym trzeba rozmawiać. Mariusz Urbanke

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Karliński: Ziemia w Polsce może przynieść zyski lepsze niż giełda - Dziennik Zachodni