Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Adamus: Jestem przeciw Wiyrchnymu Ślonsku, za Górnym Ślonskiem

Rałaf Adamus
Rafał Adamus
Rafał Adamus ARC
Rafał Adamus, przewodniczący Pro Loquela Silesiana, polemizuje z posłem Markiem Plurą: Jestem przeciwny zastąpieniu przymiotnika "gōrny" w nazwie naszego, śląskiego kraju? Dlaczego? Ano dlatego, że najważniejszą wartością na Śląsku była zawsze tradycja. A tradycja językowa w zakresie nazewnictwa geograficznego tej części Europy mówiła zawsze o Ślōnsku Gōrnym, a nie Wiyrchnym.

Ze zdziwieniem obserwuję wzburzenie jakie powstało po artykule Krzysztofa Karwata o "Wiyrchnym Ślōnsku". CZYTAJ CAŁY FELIETON TUTAJ

Wszak publicysta nie napisał niczego co nie byłoby prawdą. A jednak podniosły się głosy oburzenia i - ku mojemu zdumieniu - w imieniu tych oburzonych głos zabrał poseł Marek Plura, honorowy członek Pro Loquela Silesiana i osoba, która w ostatnich latach dla ślōnskij gŏdki zrobiła najwięcej spośród wszystkich parlamentarzystów. CZYTAJ POLEMIKĘ MARKA PLURY TUTAJ

Staram się zrozumieć argumenty zwolenników przymiotnika "wiyrchny". Najprawdopodobniej chodzi im o to, że "Gōrny Ślōnsk" brzmi zbyt polsko. A nie wypada by tak ważna nazwa geograficzna brzmiała jakby - było nie było - w obcym języku. Bo choć "gōrny" jest inaczej pisany (bez polskiego "ó"), choć jest inaczej wymawiany (przez tzw. "pochylone o") to jednak wciąż duża grupa społeczeństwa myśli błędnie, że "to po polsku tylko ze śląskim akcentem". I stąd inicjatywa by przymiotnik "wiyrchny" zastąpił słowo "gōrny". Nie da się też ukryć, że wyraz "wiyrchny" oznacza dokładnie to samo co polski "górny". Są to synonimy więc takie tłumaczenie jest jak najbardziej uprawnione.

Wszak gdyby ktoś prosił by mu podać górny (położony na górze) śrubokręt i powiedział "Dej mi tyn wiyrchny szraubyncyjer" wszystko byłoby w porządku. Oczywiście zgadzam się też z argumentem podnoszonym przez posła Plurę, że ślōnskŏ gŏdka jest językiem żywym, więc nic nie stoi na przeszkodzie by powstawały nowe wyrazy. Sam przecież używam "mobilniŏka" na określenie telefonu komórkowego czy "interneca" (a nie angielskiego "internetu") na określenie globalnej sieci teleinformatycznej.

Dlaczego jednak jestem przeciwny zastąpieniu przymiotnika "gōrny" w nazwie naszego, śląskiego kraju? Ano dlatego, że najważniejszą wartością na Śląsku była zawsze tradycja. A tradycja językowa w zakresie nazewnictwa geograficznego tej części Europy mówiła zawsze o Ślōnsku Gōrnym, a nie Wiyrchnym. I nie zmieni tego argument, że wyraz "gōrny" jest polonizmem.
Być może jest, nie polemizuję z tą tezą bo nie wiem czy w średniowieczu gdy języki polski i śląski ostatecznie się rozdzieliły wyrastając ze swojego prasłowiańskiego pnia, na Śląsku używano słowa "gōrny" czy tylko "wiyrchny". Ale nawet jeśli "gōrny" jest polonizmem to bardzo starym bo już co najmniej w XIX wieku na Śląsku używanym. Czy zatem nie jest wart zachowania? Czy w imię "czystości" języka będziemy "wycinać" z naszyj gŏdki, wszystkie polonizmy, nawet te już mocno w niej zakorzenione? Czy takim działaniem nie upodobnimy się do pani senator Pańczyk-Pozdziej, która w organizowanym przez siebie konkursie "Po naszymu, czyli po śląsku" "wycina" wszystkie germanizmy bo one, zdaniem pani senator, zaśmiecają naszą starą, prasłowiańską mowę?

Śląsk był zawsze krainą tolerancji i wielokulturowości. Dlatego też nasz język jest przepełniony germanizmami, polonizmami czy bohemizmami. Co powstanie z naszyj gŏdki gdy każdy po kolei zacznie wyrzucać z niej to co według niego ją zaśmieca? Jeden wyciepnie "ōma" i "ōupy" bo stwierdzi, że po śląsku powinno być "starka" i "starzik". Innemu z kolei "starzik" nie będzie się podobał bo on dziadka nazywał zupełnie inaczej. A u mnie w rodzinie używało się "ōmama" i "otata" na oznaczenie tego pokrewieństwa. Więc czy mam zmieniać swoje słownictwo bo większość tego nie używała i pewnie chciałaby się tego pozbyć?

Reasumując trzeba powiedzieć, że język śląski jest językiem żywym, ale nie trzeba na siłę zmieniać starych przyzwyczajeń. Nawet jeśli brzmią trochę obco. Bardzo pragnę by śląska mowa uzyskała wreszcie status języka regionalnego i by dzięki temu możliwe byłoby jej nauczanie w szkołach. Ale nie chciałbym by moje dzieci uczyły się o "Wiyrchnym Ślōnsku" bo moja ōmama pewnie zrozumiałaby o co chodzi, ale i tak zapytała "Co ône w tyj szkole terŏzki wynokwiajōm?".


*Ranking szkół nauki jazdy 2013
*Restauracja Rączka gotuje otwarta ZOBACZ ZDJĘCIA
*Granica polsko-niemiecka 1922 na Górnym Śląsku [SENSACYJNE ZDJĘCIA]
*Podziemny dworzec autobusowy w Katowicach działa! [ZDJĘCIA]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Adamus: Jestem przeciw Wiyrchnymu Ślonsku, za Górnym Ślonskiem - Dziennik Zachodni