Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Psy asystujące z Katowic nadzieją niepełnosprawnych [ZDJĘCIA]

Katarzyna Domagała
Pies asystujący
Pies asystujący Lucyna Nenow
Presitige i Magia. To dwa psy asystujące, przeszkolone przez katowicką Fundację Dogiq. Na początku kwietnia rozpoczną pracę z osobami niepełnosprawnymi. Teraz psiaki zdobywają ostatnie szlify, by stać się przedłużeniem rąk czy nóg ich nowych właścicieli, którzy poruszają się na wózkach inwalidzkich.

W Stanach Zjednoczonych asystujące czworonogi przepisywane są jak w Polsce leki - na receptę. U nas o takim rozwiązaniu można tylko pomarzyć. A chętnych nie brakuje. Mimo to, jak zastrzega Aneta Graboś, prezes fundacji, nie każda osoba nadaje się do tego, by mieć psiaka.

Przez dziewięć lat istnienia fundacji w Katowicach przeszkolono ponad 40 psów asystujących. Każdego miesiąca zgłasza się do Dogiq kilkanaście osób z całej Polski. Do momentu przygotowania i przekazania psa miną dwa, trzy lata. Każdej z tych osób wydaj się, że posiadanie psa odmieni jej życie i przyniesie same korzyści. To prawda, ale wymaga to sporo pracy - zarówno ze strony psa, jak i jego przyszłego pana. Dlatego Aneta Graboś, prezes fundacji, od razu prostuje te wizje.

- Nie jest tak, że pies wyręczy osoby niepełnosprawne z każdej czynności, on pomoże osiągnąć im cel, który muszą sobie postawić i do niego dążyć - podkreśla pani Aneta. Jak dodaje, bardzo często osoby niepełnosprawne traktują czworonogi jak lek na całe zło, jednak, by współpraca była owocna, muszą z nimi stworzyć doskonały duet. Dbać o siebie nawzajem, słuchać się i znać każdy ruch i zachowanie.

Taką perfekcyjną parę już niebawem wraz z psem Magia ma stworzyć Marta Fiutek z Tychów. - Myśl o posiadaniu psa dojrzewała we mnie dziesięć lat. Dopiero w zeszłym roku zdecydowałam się na ten krok - opowiada pani Marta, która porusza się na wózku inwalidzkim. I jak dodaje, Magia będzie pomagała jej w otwieraniu drzwi, podnoszeniu i podawaniu rzeczy, a nawet w gotowaniu obiadu - poda makaron czy puszkę z szafki.

Poza tym, że nie każdy z nas - bez względu na to, czy jest zdrowy, czy niepełnosprawny - nadaje się na właściciela psa, w przypadku psich asystentów jest jeszcze jeden problem - pieniądze. W zależności od poziomu wyszkolenia czworonoga koszt treningu wynosi od 25 do 50 tys. zł. Później potrzebujący psa bezpłatnie wynajmują go z Dogiq. Fundacja musi zapewnić pieniądze na szkolenie, utrzymanie i opiekę nad psami. W Polsce dotowane są wyłącznie egzaminy, które psy muszą zdać na poszczególnych etapach nauki, by otrzymać certyfikat dopuszczający je do pracy. Można starać się też o dotacje z Unii Europejskiej. W USA potrzebę ich szkolenia zauważono lata temu. Psy asystenci przepisywani są na receptę.
- Psy asystujące głównie pracują pyskiem - wyjaśnia Katarzyna Pytkowska, która od pięciu lat jako wolontariuszka trenuje psy w Fundacji Dogiq. - Ich głównym zadaniem jest coś otworzyć, podać, przynieść, pomóc się rozebrać - uzupełnia.

By Prestige i Magia opanowały podstawowe polecenia, musiały szkolić się dwa lata. Trafiły do rodzin zastępczych, których zadaniem jest wychodzenie z nimi na spacery, odwiedzanie sklepów, przychodni, urzędów miast czy innych miejsc, przez które przewija się dużo osób. Następnie znalazły się pod opieką trenerów, którzy skupiają się na nauczaniu ich konkretnych umiejętności i wykonywaniu poleceń. Spotykają się też z osobami niepełnosprawnymi, z którymi mają później stworzyć duet. Wtedy też pies otrzymuje specjalną kamizelkę z napisem "w trakcie nauki, pies asystujący". To znak, że pies jest w pracy i nie wolno go głaskać.

- Musimy pamiętać, że fundacja przekazuje psy wyłącznie osobom, które są bardzo aktywne, pracują zawodowo, prowadzą własne firmy, uprawiają sport, prowadzą normalne życie - podkreśla trenerka.

Pies asystujący towarzyszy im w każdej chwili, dlatego tak ważne jest, by był posłuszny. W miejscach publicznych pies musi być neutralny, niewidoczny dla otoczenia, nie wolno mu podchodzić do mijanych osób, reagować, gdy zobaczy innego psa, musi być obok właściciela.

By to osiągnąć, Prestige i Magia zostały wytresowane, dokładnie "uszyte na miarę" swoich przyszłych właścicieli. Psy muszą wiedzieć, na jakim wózku poruszają się przyszli właściciele (zwyczajnym czy elektrycznym), czy mają problemy z wysławianiem się, czy chodzą o kulach, powłóczą nogą. Trenerzy starają się odwzorowywać te ruchy po to, by asystenci jak najlepiej poznali zachowanie swoich przyszłych towarzyszy życia.



*Slash w Katowicach! Spodek oszalał [SENSACYJNE ZDJĘCIA i WIDEO]
*Hajmat, hanysy, gorole, powstania śląskie, godka! [Śląski Słownik Pojęć Kontrowersyjnych]
*Ranking szkół nauki jazdy 2013
*Poznaj tajemnicę abdykacji papieża Benedykta XVI

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!