Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Broad Peak - przeklęta góra? Od lat zabierał polskich himalaistów

Michał Wroński
polskihimalaizmzimowy.pl
Tydzień temu cieszyliśmy się z sukcesu polskich himalaistów. Adam Bielecki, Artur Małek, Tomasz Kowalski i Maciej Berbeka jako pierwsi wspinacze w historii weszli zimą na Broad Peak (8051 m npm) w Karakorum. Kolejne dni zamieniły jednak sukces w dramat.

Kowalski i Berbeka nie zeszli z góry. W piątek zostali uznani za zmarłych. Być może latem wyruszy ekspedycja poszukiwawcza w celu odnalezienia, ściągnięcia na dół i pochowania ich ciał.

Znawcy dziejów polskiego himalaizmu przypominają, że scenariusz ostatniego dramatu przypomina tragedię jaka w 1975 wydarzyła się na tej samej górze z udziałem Polaków. Na Broad Peaku zginął wówczas Marek Kęsicki, Bohdan Nowaczyk i Andrzej Sikorski.

CZYTAJ TAKŻE:
Broad Peak 2013: Wyprawa po ciała Kowalskiego i Berbeki

Historię tą opisuje portal MenStream.pl. To były zupełnie inne realia niż te, w których odbywają się dzisiejsze wyprawy. Piątka himalaistów z Dolnego Śląska wyruszyła do Pakistanu jelczem.

- Zabierają konserwy z Polski. Na pakę wypożyczonego Jelcza ładują sprzęt wspinaczkowy, liny, śpiwory, plecaki. A w nich wiatrówki z ortalionu, flanelowe koszule, wełniane swetry, czapki i rękawiczki, które specjalnie na wyprawę wydziergały na drutach ich dziewczyny. Do tego namioty uszyte również na tę okazję. - Takie najzwyklejsze, bez żadnych tropików. Pamiętam, jak sam jeździłem do Łodzi po materiał na te namioty - wspomina w materiale Janusz Kuliś.

Podróż trwa trzy tygodnie. W Islamabadzie koczują czekając na pogodę, która pozwoli im dolecieć samolotem do Skardu, skąd wychodzą wyprawy w Karakorum. Potem czeka ich jeszcze kilkunastodniowy marsz do bazy.
- Pędzą ze sobą stado kóz. Żeby tragarze mieli co jeść. (…) Ich komunikacja ze światem będzie bardzo ograniczona. Papierowe listy można wysłać ze Skardu, ale droga na pocztę zajmuje dwa, trzy tygodnie - czytamy na MenStream.pl.

Atakują szczyt, zakładając obozy niemalże w tych samych miejscach, co zespół Krzysztofa Wielickiego. Różnica jest tylko taka, że wówczas celem ataku nie był główny wierzchołek, ale nieco niższy Broad Peak Middle (8011 m npm).

Wspinali się przy dość dobrej pogodzie. Latem w Karakorum raczej nie ma huraganowych wiatrów, temperatura w najwyższych partiach gór wynosi około minus 15 stopni Celsjusza (zimą, przy huraganowych wiatrach temperatura spada nawet do minus 50 stopni Celsjusza).
28 lipca 1975 cała piątka staje na szczycie. Jako pierwsi w dziejach polskiego himalaizmu weszli na górę o wysokości przekraczającej 8000 metrów. Załamanie pogody zmusza ich jednak do szybkiego zejścia.

- Zjeżdżają na linie, jeden po drugim. Każdy decyduje się na ten sam mechanizm zjazdu. Lina pod nogę i przez plecy, tak by można było hamować. Nagle okazuje się, że Bohdan Nowaczyk, który opuszczał się na niej jako ostatni, zniknął. Nie ma go. Nie ma też liny. Jest zadymka śnieżna, nic nie widać. Czwórka wspinaczy decyduje się, by zostać na przełęczy tuż poniżej granicy ośmiu tysięcy metrów do rana. Krzyczą, wołają swojego partnera. Rano wypatrują, czy lina nie dynda gdzieś na wietrze. Jednak nie ma ani śladu po Bohdanie ani po linie. Kilka lat później czekan znajdzie Jerzy Kukuczka wspinający się tam z Wojciechem Kurtyką. - opisuje autor materiału.

W dalszej części zejścia ginie jeszcze Marek Kęsicki i Andrzej Sikorski. Pozostali spędzają kolejną noc w śnieżnej jamie. Kuliś, jeden z dwóch, którzy przeżyli, stracił wszystkie palce u nóg. On jest jednym, który dożył do dziś (Kazimierz Głazek zmarł w roku 2005). Z przejęciem śledził wydarzenia ostatnich dni.

- Do ostatniej chwili wierzyłem, że im się uda. Byłem pewny, że wejdą, bezpiecznie zejdą - przyznaje Kuliś.
Po wyprawie z 1975 roku Polacy jeszcze 10 razy stawali w sezonie letnim na szczycie Broad Peak. Wśród zdobywców był Jerzy Kukuczka, Wojciech Kurtyka, Krystyna Palmowska, Anna Czerwińska, Walenty Fiut, Janusz Majer, Ryszard Pawłowski, Krzysztof Wielicki, Waldemar Soroka, Krzysztof Tarasewicz, Piotr Pustelnik, Piotr Morawski, Kinga Baranowska, Romuald Palma i Paweł Michalski.

Kilka wypraw zakończyła się niepowodzeniem. W 1985 roku podczas odwrotu ginie Barbara Kozłowska. O śmierć otarł się Piotr Pustelnik (w 1998 roku porwała go zerwana poręczówka i poleciał kilkaset metrów). W 2005 roku na Broad Peaku nogę złamał Artur Hajzer, obecnie kierownik projektu Polski Himalaizm Zimowy. Dzięki pomocy kolegów udało mu się jednak dotrzeć bezpiecznie do bazy.


*Ranking szkół nauki jazdy 2013
*Restauracja Rączka gotuje otwarta ZOBACZ ZDJĘCIA
*Granica polsko-niemiecka 1922 na Górnym Śląsku [SENSACYJNE ZDJĘCIA]
*Podziemny dworzec autobusowy w Katowicach działa! [ZDJĘCIA]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!