Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oberschlesien: Film o Śląsku, tolerancji i konflikcie [WIDEO]

Marcin Zasada
Michael Majerski mieszka w Berlinie, ale pochodzi z Gliwic
Michael Majerski mieszka w Berlinie, ale pochodzi z Gliwic Facebook
Niewiele ponad tydzień pozostał do prapremiery nowego filmu "Oberschlesien - hier, wo wir uns begegnen" ("Tu, gdzie się spotkaliśmy") Michaela Majerskiego. Dokument reżysera pochodzącego z Gliwic będzie można zobaczyć 22 marca w Muzeum Górnośląskim w Bytomiu. Już przed premierą wywołał on ostrą dyskusję na Śląsku.

- Marzę o tym, by mój Śląsk wrócił do swoich korzeni - swojej wielokulturowości, wielojęzyczności, do krainy, w której pokojowo koegzystują różni ludzie - mówi Majerski o swoim dziele. - Kiedyś byli tu Polacy, Niemcy, Czesi i Żydzi. Dziś mieszkańcy Śląska są wobec siebie obcy, na przykład resztki śląskich Niemców ukrywają swoją tożsamość pomiędzy wypędzonymi ze wschodu Europy. Tu, gdzie od wieków panowała wspólnota kultur, tolerancja stała się słowem obcym, a milczenie o wspólnej historii, polityczną poprawnością.

Reżyser dotyka trudnej kwestii konfliktu polsko-niemieckiego na Śląsku. Obawia się przy tym, że nawet pomimo rzeczowego wyłożenia problemu, wiele regionalnych środowisk odrzuci i zdyskwalifikuje dokument a priori.

- Tak było z moim poprzednim filmem "Kołocz na droga". W 2010 roku został on nagrodzony na międzynarodowym festiwalu Regiofun w Katowicach. Ale w śląskich kinach go nie pokazywali, bo usłyszałem, że jest niepoprawny politycznie - ubolewa Majerski.

ZOBACZ CAŁY FILM "KOŁOCZ NA DROGA"

Faktycznie, Silesia Film nie zdecydowała się na wyświetlanie nagrodzonego dokumentu, nie trafił on też do jej filmoteki. Ale jak mówią dziś przedstawiciele instytucji, względy ideologiczne czy poprawność polityczna nie miały tu nic do rzeczy.

- Prowadziliśmy dyskusje o rozpowszechnianiu filmu, o ich fiasku zadecydował brak pieniędzy - mówi Magdalena Gościniak, rzeczniczka Silesia Film. - Gdyby były jakiekolwiek zarzuty, dokument nie zostałby dopuszczony do konkursu Regiofun. Jesteśmy otwarci na współpracę z panem Majerskim. Chętnie wrócimy do rozmów o jego filmach.

Dokąd potoczy się publiczna debata na temat "Tu, gdzie się spotkaliśmy"? Nasi internauci byli podzieleni w opiniach o nowym i poprzednim dokumencie Majerskiego. Jedni wyrażali wzruszenie i doceniali wnikliwość twórcy, inni sugerowali, że podgrzewa niezdrowe emocje. Zdaniem Alojzego Lyski, publicysty i znawcy Śląska, film zasługuje na rzeczową wymianę argumentów.

- Jeśli się nawzajem na siebie obrazimy, wysiłek Majerskiego pójdzie na marne - uważa Lysko.


*Ranking szkół nauki jazdy 2013
*Restauracja Rączka gotuje otwarta ZOBACZ ZDJĘCIA
*Granica polsko-niemiecka 1922 na Górnym Śląsku [SENSACYJNE ZDJĘCIA]
*Podziemny dworzec autobusowy w Katowicach działa! [ZDJĘCIA]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Oberschlesien: Film o Śląsku, tolerancji i konflikcie [WIDEO] - Dziennik Zachodni