Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Związkowcy wystąpili do prokuratury w sprawie kontraktów

Katarzyna Piotrowiak
W tyskim szpitalu OZZL zorganizował wczoraj happening
W tyskim szpitalu OZZL zorganizował wczoraj happening MARZENA BUGAŁA
W tyskiej izbie przyjęć pieniędzy z kontraktów wystarcza na cztery godziny i siedem minut dziennie - wyliczyli członkowie Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. Wczoraj w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 1 w Tychach zorganizowali pierwszy w kraju happening. Symbolicznego zamknięcia izby przyjęć o godz. 12.07 dokonał jeden z lekarzy, przebrany za przedstawiciela Narodowego Funduszu Zdrowia.

Była też muzyka, powiewały transparenty, zaś przy wejściu do szpitala pojawiły się kartki informacyjne - "Składki wzrosną o 9 proc., dostaniesz z tego 1 proc. więcej, a pensje w NFZ podwyższą o 14 proc.".
- Wystąpiliśmy z wnioskiem do prokuratury o sprawdzenie, czy prezes NFZ nie złamał prawa działając na szkodę interesu publicznego - mówił wczoraj dr Maciej Niwiński, przewodniczący regionu śląskiego OZZL.

Akcja protestacyjna zostanie rozszerzona na cały kraj. - Jesteśmy przeciwni zbyt niskiej wycenie świadczeń zdrowotnych, która powoduje, że szpitale unikają wykonywania niektórych usług, nie kupują sprzętu. Dlatego wystąpimy również do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o przeprowadzenie postępowania antymonopolowego przeciwko NFZ, który narzucił szpitalom zmniejszone ceny za świadczenia. Z kolei od Najwyższej Izby Kontroli oczekujemy, że sprawdzi sposób wyceny, bo chcemy wiedzieć, ile kosztuje wycięcie wyrostka, a ile endoproteza - tłumaczył Niwiński.

Związkowcy twierdzą, że nie są przeciwni przekształcaniu szpitali w spółki, jednak bez zapewnienia odpowiednich funduszy przemiana nie ma sensu.

- Pacjentów musimy przyjmować niezależnie od tego, ile pieniędzy jest w szpitalnej kasie. Nie ma innego wyjścia, a Ministerstwo Zdrowia doskonale o tym wie i wykorzystuje ten fakt zaniżając kontrakty. My z kolei mamy związane ręce, bo NFZ nie wylicza, ile kosztuje dany zabieg, sprzęt i siła ludzka - wyjaśnia Szymon Nowak, lekarz z Zawierciu.

Happening obserwowali mieszkańcy Tychów. Gabriela Kowalska przywiozła sąsiadkę, która złamała rękę. - Skoro walczą, to znaczy, że robią to w naszym interesie - mówiła.

W śląskim oddziale NFZ twierdzą, że kontrakt jest o 11 proc. wyższy w porównaniu z pierwszym kwartałem roku ubiegłego, zaś ryczałt na tyską izbę przyjęć jest jednym z wyższych w województwie. Związkowcy uważają, że to zdecydowanie za mało, biorąc pod uwagę wzrost składki ubezpieczonych o 9,34 proc.

Nie tylko w Tychach wrze

Ważą się także losy Szpitala Powiatowego w Mikołowie. Wydawałoby się, że placówka, która w ubiegłym roku została laureatem Śląskiej Nagrody Jakości i znalazła się na 16. miejscu najlepszych szpitali w kraju według "Rzeczpospolitej", niezadłużona i popularna wśród pacjentów, nie powinna stwarzać problemów. Tymczasem jej dalsze losy stały się głównym tematem dyskusji podjętej na zebraniu zwołanym w Mikołowie przez posłów PiS, Izabelę Kloc i Bolesława Piechę. Przewodniczący sejmowej komisji zdrowia apelował do władz powiatu i dyrekcji szpitala o przemyślenie podjętych jeszcze w 2008 roku planów przekształcenia publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w spółkę prawa handlowego. Uchwała intencyjna radnych powiatowych została przegłosowana, zanim prezydent Lech Kaczyński zawetował uchwały zdrowotne, które miały wprowadzić obligatoryjne przekształcenia. Przeciwko intencjom dyrekcji i starostwa wypowiedzieli się także radni mikołowscy. - Jeżeli szpital jest tak dobrze zarządzany i nie ma innych problemów, z decyzją należałoby się wstrzymać - nawoływali posłowie PiS. - Źle byłoby, gdyby samorząd przedwcześnie podjął decyzję, która mogłaby zaważyć na jakości jego usług. KAG

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!