Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziś rozmowy ostatniej szansy, a potem strajk?

Teresa Semik
arc.
Na rozmowy ze związkami zawodowymi przyjeżdża dzisiaj do Katowic rządowa delegacja z wicepremierem i ministrem gospodarki Januszem Piechocińskim. Rozmawiać będą o postulatach wysuniętych przez Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy. Od powodzenia tych rozmów zależy to, czy już wkrótce stanie niemal cały Śląsk.

Żądania związkowców dotyczą ochrony przedsiębiorstw i miejsc pracy w dobie kryzysu, a także w związku z pakietem klimatyczno-energetycznym, który podnosi koszty produkcji w zakładach energochłonnych.

Mowa będzie też o zapaści w służbie zdrowia i oświacie, o utrzymaniu emerytur pomostowych dla osób pracujących w warunkach szczególnych.

- Bardzo byśmy chcieli, żeby kolejne rozmowy z premierem Piechocińskim były przełomem - twierdzi Dominik Kolorz, szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności. Nie konflikt jest naszym celem, tylko rozwiązanie konfliktu - podkreślają zgodnie przewodniczący największych central związkowych w regionie: NSZZ Solidarność, OPZZ, Forum Związków Zawodowych Kadra i WZZ Sierpień 80. To oni w październiku powołali Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy i nie kryją rozczarowania dotychczasowym stanowiskiem rządu. Żaden z postulatów nie spotkał się z akceptacją.

- Nasze postulaty były bardzo precyzyjne, ale nie zostały uwzględnione - twierdzi Dariusz Trzcionka, przewodniczący Porozumienia Związków Zawodowych Kadra. Bogusław Ziętek, przewodniczący WZZ Sierpień 80, mówi o złej woli rządu w związku z tzw. umowami śmieciowymi, które nie gwarantują stabilizacji zatrudnienia, zaś w przyszłości pewnej emerytury, a są stosowane nagminnie. - Jako strona społeczna przygotowaliśmy dwa projekty ustaw, dotyczące ozusowienia umów śmieciowych oraz agencji pracy tymczasowej. Obydwa są gotowe i mogłyby zostać wniesione do realizacji. Nie zrobiono w tej sprawie nic. W czasie, gdy trwały rozmowy dotyczące poprawy sytuacji pracowników zatrudnionych na umowach śmieciowych, rząd forsował wydłużenie okresu rozliczeniowego czasu pracy do 12 miesięcy - twierdzi Ziętek.

Jeśli dziś nie dojdzie do porozumienia związkowców z delegacją rządową, czeka nas paraliż regionu, wprawdzie krótkotrwały, bo nie dłuższy niż cztery godziny, ale stanie przemysł ciężki, zastrajkuje kolej, szpitale i szkoły.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera