Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Eliminacje MŚ 2014: Polska - Ukraina 1:3. Szanse na awans znikome [RELACJA, ZDJĘCIA]

Tomasz Kuczyński, Jacek Sroka
Reprezentacja Polski przegrała w Warszawie z Ukrainą 1:3 i ma znikome szanse na zakwalifikowanie się do finałów mistrzostw świata w Brazylii. Biało-czerwoni po raz pierwszy polegli na zbudowanym na Euro Stadionie Narodowym. We wtorek biało-czerwoni podejmą San Marino. ZOBACZ ZDJĘCIA Z MECZU i CZYTAJ RELACJĘ

Relacja LIVE z meczu Polska - Ukraina

Tabela "polskiej" grupy:

CZYTAJ KONIECZNIE:
MUSIOŁ: BŁASZCZYKOWSKI JEST BUFONEM!

Polska - Ukraina 1:3 (1:3)

Bramki: 0:1 Andrij Jarmołenko (2), 0:2 Ołeh Husiew (7), 1:2 Łukasz Piszczek (18), 1:3 Roman Zozula (45).

Żółte kartki: Polska - Daniel Łukasik; Ukraina - Rusłan Rotan, Taras Stepanenko, Denys Harmasz, Anatolij Tymoszczuk.

Sędzia: Pavel Kralovec (Czechy). Widzów: 55 565 tys.

Polska: Artur Boruc; Łukasz Piszczek, Marcin Wasilewski, Kamil Glik, Sebastian Boenisch; Daniel Łukasik (59. Ludovic Obraniak), Grzegorz Krychowiak; Jakub Błaszczykowski, Radosław Majewski (76. Łukasz Teodorczyk), Maciej Rybus (46. Jakub Kosecki); Robert Lewandowski.

Ukraina: Andrij Piatow; Artem Fedecki, Jewhen Czaczeridi, Ołeksandr Kuczer, Wiaczesław Szewczuk; Ołeh Husiew (90+3. Mykoła Moroziuk), Rusłan Rotan, Taras Stepanenko (60. Anatolij Tymoszczuk), Andrij Jarmołenko, Denys Harmasz (90+2. Roman Bezus); Roman Zozula.

Podopieczni trenera Waldemara Fornalika fatalnie rozpoczęli mecz. Już w 89 sek. gry Artura Boruca pokonał Andrij Jarmołenko, a w 7 min. drugiego gola strzelił Ołeh Husiew. Obaj gracze Dynama Kijów popisali się precyzyjnymi uderzeniami z dystansu. Zryw Polaków dał im honorowego gola Łukasza Piszczka, ale nasze nadzieje jeszcze przed przerwą rozwiał Roman Zozula po raz trzeci trafiają z bliska do polskiej bramki.

Eliminacje MŚ w naszej grupie osiągnęły dopiero półmetek, ale szanse na awans mamy niewielkie. Co prawda w walce o wyjście z naszej grupy cały czas liczą się cztery drużyny - Anglia, Czarnogóra, Polska i Ukraina, ale to biało-czerwoni wypadają w tym gronie najgorzej, a ich strata do liderów rośnie. Do prowadzących w tabeli Czarnogórców tracimy już osiem, a do Anglików sześć punktów. Co prawda mamy rozegrany o jeden mecz mniej od rywali, ale niestety, nie potrafimy wygrywać ważnych spotkań na swoim boisku.

W październiku straciliśmy na Stadionie Narodowym dwa "oczka" remisując w Anglią, a wczoraj trzy przegrywając z Ukrainą, która do meczu w Warszawie przystępowała z nożem na gardle. Okazało się jednak, że sąsiedzi ze wschodu znacznie lepiej od naszych piłkarzy potrafili poradzić sobie z presją. Do tej pory w eliminacjach MŚ strzelili tylko jednego gola, ale w stolicy aż trzykrotnie trafili do siatki.

Jesienią kibice jeszcze wybaczali remisy ekipie Fornalika, ale w tym roku kadra ma serię meczów, które musi wygrać. Z Ukrainą się nie udało. Wtorkowe zwycięstwo z San Marino jest obowiązkiem, tyle że niewiele daje, bo na pierwsze miejsce raczej nie mamy już szans, a mecze z outsiderem nie liczą się do małej tabelki wicemistrzów grup przed barażami.

Poniesione u siebie straty można odrobić jedynie na wyjazdach, ale trudno przypuszczać, by z taką grą Polacy mogli wygrać kończące eliminacje mecze z Anglią na Wembley i z Ukrainą w Kijowie. W sześciu pozostałych meczach możemy zdobyć maksymalnie 12 punktów jeśli wygramy u siebiez Czarnogórą. Marzenia o wyjeździe do Brazylii coraz bardziej się od nas oddalają.
AKTUALIZACJA - PO 1. POŁOWIE:

Polska przegrywa z Ukrainą 1:3 po pierwszej połowie meczu grupy H eliminacji piłkarskich mistrzostw świata, który odbywa się na Stadionie Narodowym w Warszawie.

Polska - Ukraina 1:3 do przerwy

Bramki: dla Polski - Łukasz Piszczek (18); dla Ukrainy - Andrij Jarmołenko (2), Ołeh Husiew (7), Roman Zozula (45).

ZAPOWIEDŹ MECZU:

- Każdy już myśli o piątkowym meczu, bo o czym innym tu myśleć... - przyznaje pomocnik Maciej Rybus, grający na co dzień w rosyjskim Tereku Grozny. - Z drugiej strony nie powinno się przesadzić, bo można się spalić psychicznie i efekt może być odwrotny od zamierzonego. Mamy ogromną szansę, aby zostawić Ukraińców daleko za plecami. Jednak oni również zdają sobie sprawę, że dla nich to ostatni moment, żeby zachować szanse na awans do mundialu.

Mecz będzie rozgrywany przy minusowej temperaturze. Obrońca Kamil Glik na naszych łamach zapewniał, że jednak kibicom będzie gorąco. - Postaramy się ich rozgrzać swoją grą - stwierdził były zawodnik Piasta Gliwice, a obecnie włoskiego Torino.
Organizatorzy spotkania na Stadionie Narodowym nie powinni już popełnić błędu z meczu z Anglią, gdy nie zamknięto dachu i mieliśmy do czynienia z "Basenem Narodowym". Nawet gdyby dziś bardzo mocno sypał śnieg, spotkanie się odbędzie.

- Dach jest zamknięty i nic nie wskazuje na to, żeby na mecz miał być otwarty - przekonywał nas wczoraj koło południa rzecznik prasowy PZPN Jakub Kwiatkowski. - Ostateczną decyzję podejmuje jednak komisarz FIFA - dodał.

Polska zagra szósty raz na Stadionie Narodowym, na którym nie przegrywa. Do tej pory biało-czerwoni zanotowali jedno zwycięstwo (z RPA 1:0) i cztery remisy. Co ciekawe, w meczach Polaków wszystkie siedem goli padło na jedną bramkę, od strony ulicy Ryszarda Siwca. Jednego z nich, podczas Euro 2012, w zremisowanym 1:1 spotkaniu otwarcia z Grekami strzelił Robert Lewandowski. Mecz rozegrano 8 czerwca. Od tego czasu "Lewy" nie zdobył bramki dla reprezentacji, choć w Borussii Dortmund strzela jak na zawołanie. Z powodzeniem rywalizował też w Lidze Mistrzów z Szachtarem Donieck. W meczach 1/8 finału LM strzelił gola i miał asystę. Borussia zremisowała na wyjeździe 2:2 i wygrała u siebie 3:0.

- Szachtara nie można za bardzo porównywać do reprezentacji Ukrainy, bo jednak Ukraińcy stanowią w tym klubie tylko uzupełnienie składu - powiedział lider klasyfikacji strzelców Bundesligi. - Przez wiele meczów nie strzeliłem gola w reprezentacji, bo nie miałem nawet sytuacji bramkowych. Po meczu w Dublinie, mimo że przegranym, byłem jednak optymistą, bo wreszcie te okazje się pojawiły. Myślę, że z Ukrainą się przełamię i będziemy mieli jednego rywala w eliminacjach z głowy.

Polacy zagrają z Ukraińcami szósty raz. Bilans to dwa zwycięstwa, dwa remisy i porażka. Z powodu wydarzeń pozaboiskowych zapamiętane zostanie spotkanie we Lwowie w sierpniu 2008 roku, które Ukraińcy wygrali 1:0. Ówczesny selekcjoner Leo Beenhakker za "niedopuszczalne i nieodpowiednie zachowanie" czasowo odsunął od reprezentacji Artura Boruca, Radosława Majewskiego (obaj są w kadrze na piątkowy mecz) i Dariusza Dudkę. Przyczyną całego zamieszania i decyzji Holendra był alkohol. Boruc i Majewski mają szansę zagrać dziś od pierwszej minuty. PAP


*Ranking szkół nauki jazdy 2013
*Restauracja Rączka gotuje otwarta ZOBACZ ZDJĘCIA
*Granica polsko-niemiecka 1922 na Górnym Śląsku [SENSACYJNE ZDJĘCIA]
*Podziemny dworzec autobusowy w Katowicach działa! [ZDJĘCIA]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Eliminacje MŚ 2014: Polska - Ukraina 1:3. Szanse na awans znikome [RELACJA, ZDJĘCIA] - Dziennik Zachodni