Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fedrują niewiele, nie starcza dla wszystkich

Sebastian Reńca
Na kupno węgla z sosnowieckiej kopalni szansę mają tylko hurtowi odbiorcy
Na kupno węgla z sosnowieckiej kopalni szansę mają tylko hurtowi odbiorcy Arkadiusz Gola
Kopalnia Węgla Kamiennego Kazimierz-Juliusz jest jedyną, które fedruje w całym Zagłębiu Dąbrowskim. Stąd pochodzi większość węgla, który dociera do indywidualnych odbiorców (jednorazowo kupujących do 5 ton), ale w ostatnich dniach opału nie dało się kupić.

Powód? Pierwszeństwo mają więksi odbiorcy, na potrzeby których wyjeżdża stąd co dzień 70-80 ciężarówek o pojemności powyżej 20 ton. Na węgiel nie mają także na razie co liczyć byli pracownicy kopalni, którym przysługuje deputat.

- To skandal, żeby mieszkańcy Kazimierza nie mogli kupić węgla. W środę usłyszałem, że nie kupię dwóch ton. Opału starczy nam na dwa, trzy dni i co mamy robić dalej? - oburza się Andrzej Szewczyk. - Podobną odpowiedź usłyszał w ostatnich dniach znajomy przewoźnik i kilku innych mieszkańców dzielnicy - dodaje.

Dyrekcja kopalni zdziwiona jest takim stanowiskiem podwładnych. - Akurat w czwartek sprzedaliśmy 25 ton węgla i było to maksimum, na jakie mogliśmy sobie pozwolić - mówi Zbigniew Wiśniewski, wiceprezes zarządu sosnowieckiej kopalni do spraw ekonomiczno-finansowych. - Sprzedajemy węgiel indywidualnym klientom. 2 stycznia było to 36 ton, 5 stycznia 91 ton, a dzień później 65 ton. Jeżeli sprzedaż jest wstrzymana, to można kupić węgiel za dwa, trzy dni. Musimy wypełniać kontrakty dla dużych odbiorców - tłumaczy Wiśniewski.

Dzienne wydobycie to około 2500 ton. Na dole pracuje 1070 górników, mechaników i elektryków, a w całej kopalni ponad 1430 osób. W innych kopalniach fedruje się po 10 tys. ton każdego dnia.

- Czasami nawet pół dnia trzeba stać w kolejce po węgiel, ale w piątek szybko załadowano mi samochód dwoma tonami węgla - mówi Mariusz Kosznicki.

Cena węgla w kopalni waha się od 600 do 630 zł. Wartość opału zależna jest od jego jakości (kostka, groszek, orzech). Jeżeli ktoś nie ma własnego transportu, do ceny musi doliczyć co najmniej 30-40 zł.

- Jedyne co mogą zrobić radni, to postulować do dyrekcji, by dla indywidualnych odbiorców węgiel był wydawany w określonych godzinach albo ze zwałowiska - mówi radny Zygmunt Witkowski.

Problem jest też z deputatem dla byłych pracowników kopalni, emerytów i rencistów. Przysługujący im węgiel będzie wydany, ale dopiero po 1 marca.

- Obecnie mamy około 5 tysięcy byłych pracowników, którym przysługuje deputat na trzy tony węgla. W sumie muszą otrzymać 15 tysięcy ton. Najgorzej jest w pierwszych dniach wydawania deputatu, kiedy przyjeżdża bardzo dużo osób - mówi Zbigniew Wiśniewski. - Dlatego do końca lutego musimy zgromadzić wystarczającą ilość węgla, wydawanego w tej formie.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera