Wśród pikietujących przed Urzędem Miasta znaleźli się nie tylko związkowcy, kilkoro mieszkańców ale również radni: Marcin Bawej, Zbigniew Mośko, Joachim Knechtel i Zbigniew Nowak jako przewodniczący związku Zawodowego przy Arcelor Mittal Poland w Świętochłowicach.
- W naszym mieście wszystko jest nie tak. Tu wygląda tak samo, może w mniejszej skali jak jest to w polskim rządzie - mówił Zbigniew Nowak. Zaznaczył, że na wczorajszej uroczystej sesji Rady Miasta tylko jeden z mówców go zafascynował. - Biskup (kościoła Ewangelicko-Augsburskiego Tadeusz Szurman - przyp. red.) w pewnym momencie powiedział do naszego prezydenta, żeby słuchał mieszkańców i robił to, co chcą mieszkańcy. A wszyscy inni politycy, którzy wczoraj przyjechali, mówili zupełnie innym językiem: oni widzieli miasto jako krainę mlekiem i miodem płynącą - powiedział Dziennikowi Zachodniemu Nowak.
ZOBACZ KONIECZNIE:
STRAJK GENERALNY NA ŚLĄSKU I ZAGŁĘBIU - ZDJĘCIA I WIDEO
ZOBACZ KONIECZNIE:
STRAJK GENERALNY NA ŚLĄSKU I ZAGŁĘBIU - CZYTAJ MINUTA PO MINUCIE
Jak dodał, mieszkańcy Świętochłowic i pracownicy widzą to z zupełnie innej perspektywy. - Mamy 19,5 procentowy wskaźnik bezrobocia, który urósł pod rządami obecnego prezydenta Dawid Kostempskiego. Mamy najwyższe stawki za śmieci- to uderzy również w nasze świętochłowickie przedsiębiorstwa, bo one też poniosą tego konsekwencje - tłumaczył radny Nowak. Świętochłowiczanie również pikietowali przeciw stawkom za wodę, które według nich są bardzo wysokie. A i dochodzą ich słuchy o planowanej podwyżce.
- Ci, którzy pracują w samorządzie to wiedzą, że mówiliśmy o okrojeniu inwestycji basenowej, by zrobić to w mniejszym zakresie. O tym publicznie się nie mówi, ale na przykład wodociągi będą musiały do tej inwestycji dołożyć. A tak naprawdę koszty poniosą wszyscy mieszkańcy - tłumaczy Nowak. Przewodniczącego Związku Zawodowego przy Arcelor Mittal denerwują też sytuacje, który miały miejsce, czyli m.in. zwolnienia pracowników- rodowitych świętochłowiczan.
- Pan prezydent czy też poprzez swoje służby dokonał zwolnień, osoby te musiały o swoje prawa bić się w sądach pracy, wygrali to , ale co się okazuje, to my mieszkańcy za to płacimy. Przecież to z naszych podatków idą dla nich odszkodowania - dodał Nowak.
Do strajku przyłączyli się też pracownicy Chorzowsko-Świętochłowickiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, należący do NSZZ Solidarność, Konfederacji Pracy i Związku zawodowego Pracowników Wodociągów i Kanalizacji: nie pracowali w godz. 7.30 a 9.30, a na szlabanie siedziby Zakładu Eksploatacji Kanalizacji ChŚPWiK w Świętochłowicach zawisła płachta z napisem STRAJK.
*Strajk generalny 26 marca w woj. śląskim
*Bandycki napad na sklep w Mysłowicach ZOBACZ WIDEO
*ZOBACZ luksusowe samochody prezydentów miast. Po co im to? ZOBACZ ZDJĘCIA
*Serial Anna German [STRESZCZENIA ODCINKÓW]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?