Kupiłeś wadliwy towar? Zobacz, kiedy może pomóc rzecznik konsumenta [PORADNIK]

Czytelniczka złożyła reklamację. - Ale zanim to zrobiłam, kilka razy byłam w tym sklepie, dzwoniłam do właściciela, który umawiał się na spotkanie, ale nie dotrzymywał terminów. Zostawiłam więc kurtkę w sklepie - relacjonuje. - Po jakimś czasie otrzymałam odpowiedź, że reklamacja została rozpatrzona, ale wady "nie zaistniały z winy producenta, lecz odpowiada za nie klient" - cytuje opinię.

Klientka postanowiła odwołać się do rzecznika praw konsumentów. - Wysłałam pismo, poszłam też na rozmowę. Dowiedziałam się tam, że nie jestem pierwszą osobą pokrzywdzoną przez ten sklep, a właściciele firmy nie odpowiadają na żadne pisma rzecznika - mówi pani Katarzyna.

Udała się więc do Inspekcji Handlowej w Katowicach. Inspekcja podjęła mediację z przedsiębiorcą, żeby doprowadzić do polubownego zakończenia sporu. Przedstawiono mu żądania klientki, która domagała się uznania reklamacji, a także propozycje polubownego zakończenia sporu.

Jednak właścicielka firmy przesłała oświadczenie podtrzymujące decyzję o odmowie uznania roszczeń reklamacyjnych. Wojewódzki inspektor odstąpił od dalszego postępowania, gdyż przeprowadzona mediacja nie przyniosła polubownego zakończenia sporu.

- Mogę założyć jedynie sprawę cywilną w sądzie. Dowiedziałam się, że rzecznik konsumentów też może mi w tym pomóc - mówi nasza Czytelniczka. - Tylko kogo dziś stać na taki sąd? - pyta retorycznie.

Pierwszy krok, jaki powinien wykonać konsument (np. po zakupieniu towaru, w którym ujawniła się wada) - to zgłoszenie reklamacji w sklepie. Jeśli ona nie zostanie pozytywnie rozpatrzona - dopiero wtedy może zwrócić się o po-moc do rzecznika konsumentów.

Miejscy lub powiatowi rzecznicy konsumentów interweniują we wszystkich sprawach konsumenckich. Przede wszystkim wtedy, kiedy w zakupionym towarze ujawnia się wada lub gdy warunki zawartej z przedsiębiorcą umowy nie zostały zrealizowane w sposób należyty, a poszkodowany konsument nie jest w stanie wyegzekwować swoich praw w wyniku postępowania reklamacyjnego.
Gdy sprzedawca odmówi przyjęcia reklamacji albo rozpatrzy ją w sposób negatywny dla klienta, rzecznicy konsumentów mogą wystąpić w jego imieniu.

Interwencja miejskiego rzecznika konsumentów nie gwarantuje pomyślnego zakończenia sprawy. W tej sytuacji pozostaje albo mediacja, którą mogą przeprowadzić urzędnicy Państwowej Inspekcji Handlowej, albo droga sądowa. MOKR

Katarzyna Kielar, rzecznik prasowy Inspekcji Handlowej w Katowicach

Każdy wadliwy produkt konsument ma prawo reklamować. Reklamację można złożyć u sprzedawcy, który przez dwa lata odpowiada za sprzedany towar, lub skorzystać z gwarancji - jeśli została dołączona do produktu.

Uprawnienia reklamacyjne konsumenta wynikające z odpowiedzialności sprzedawcy oraz uprawnienia wynikające z tytułu gwarancji są równoległe i nie wyklucza-ją się wzajemnie. To konsument wybiera korzystniejszą dla siebie opcję.
Należy pamiętać jednak

o terminach. U sprzedawcy reklamację możemy składać w ciągu dwóch lat od zakupu towaru, żądając jego wymiany lub naprawy, a gdy to okaże się niemożliwe lub bardzo kosztowne, można domagać się obniżenia ceny lub zwrotu gotówki.
Sprzedawca ma obowiązek ustosunkować się do naszego żądania w ciągu 14 dni - jeśli tego nie zrobi, przyjmuje się, że je uznał.

Jeśli reklamacja złożona w terminie zostaje bez odpowiedzi, zawsze można zwrócić się o pomoc do rzecznika konsumentów lub do Inspekcji Handlowej.

Pomocą służy także Stały Polubowny Sąd Konsumencki działający przy Inspekcji Handlowej, który rozstrzyga spory majątkowe między konsumentami i przedsiębiorcami powstałe w wyniku umowy kupna-sprzedaży lub świadczenia usług.
Wystarczy złożyć pozew, którego wzór dostępny jest w siedzibie sądu, a także na stronie internetowej Inspektoratu:
www.ih.katowice.pl

Warunkiem rozstrzygnięcia sporu przed sądem polubownym jest zgoda obu stron.

Stały Polubowny Sąd Konsumencki (SPSK) rozpatruje spory o prawa majątkowe wynikłe z umów sprzedaży produktów lub świadczenia usług pomiędzy konsumentami a przedsiębiorcami (sklepy, zakłady usługowe). Warto pamiętać, że w świetle przepisów prawa, konsumentem jest osoba, która zawarła umowę z przedsiębiorcą w celu niezwiązanym z działalnością gospodarczą.

Zaletą postępowania przed Stałym Polubownym Sądem Konsumenckim jest jego szybkość postępowania w porównaniu z sądem powszechnym, a także uproszczona procedura oraz brak kosztów.

Obie strony - zarówno przedsiębiorca, jak i konsument - podpisują umowę. Jest to tzw. zapis na Stały Polubowny Sąd Konsumencki, zgoda na poddanie sporu pod rozstrzygnięcie sądu polubownego.

Jeżeli jedna strona (np. właściciel firmy lub sklepu) nie podpisze zapisu, jest to jednoznaczne z niewyrażeniem zgody na rozpatrzenie sporu przed SPSK. Wówczas konsumentowi nie pozostaje nic innego jak skierowanie sprawy z powództwa cywilnego do sądu powszechnego (pomocy w wypełnieniu pozwu udzielą federacja konsumentów lub miejski rzecznik konsumentów).

Skierowanie wniosku do Stałego Polubownego Sądu Konsumenckiego nie wiąże się z żadnymi opłatami. Ewentualne koszty powstają w przypadku, kiedy do rozstrzygnięcia sporu konieczne będzie powołanie świadków lub biegłego w celu wydania przez niego niezależnej opinii. Wtedy sąd wezwie stronę, która wnosiła o podjęcie czynności do złożenia zaliczki na pokrycie wydatków. Ostatecznie wszelkie koszty poniesie strona przegrana. MOKR

Polubowny Sąd rozstrzyga sprawy do wartości sporu nieprzekraczającej 10 tys. złotych, dotyczące m.in. złej jakości towarów lub usług.

Sąd nie rozpatruje wniosków dotyczących usług medycznych, telekomunikacyjnych, edukacyjnych, pocztowych, ubezpieczeniowych oraz usług pośrednictwa finansowego i bankowego. Wyrok sądu polubownego ma taką samą moc prawną, jak wyrok sądu powszechnego. Może być przymusowo wykonany przez komornika - po stwierdzeniu jego wykonalności przez sąd państwowy. Od decyzji sądu polubownego nie przysługuje odwołanie. Istnieje prawo do wniesienia skargi o uchylenie wyroku do sądu powszechnego w terminie jednego miesiąca od do-ręczenia wyroku. Sąd powszechny może uchylić wyrok sądu polubownego tylko wówczas, kiedy uzna, że sąd polubowny naruszył przepisy prawa, w tym przepisy proceduralne.

*Strajk generalny 26 marca w woj. śląskim
*Bandycki napad na sklep w Mysłowicach ZOBACZ WIDEO
*ZOBACZ luksusowe samochody prezydentów miast. Po co im to? ZOBACZ ZDJĘCIA
*Serial Anna German [STRESZCZENIA ODCINKÓW]