To właśnie 19 stycznia miała nas dopaść chandra wynikająca z niespełnionych postanowień noworocznych, refleksja o niespłaconych pożyczkach, a do tego miał nas zdołować środek zimy.
Gdyby poważnie potraktować te wyliczenia naukowców oparte na danych ekonomiczno-psychologiczno-meteorologicznych, to wczoraj nic dobrego nie mogło nam się przytrafić.
Coś chyba jest na rzeczy. To był wyjątkowo smutny dzień dla spłacających kredyty we frankach szwajcarskich, a także dla wszystkich, którzy wyjeżdżają do krajów euro i dolara. Złotówka była najsłabsza od czterech lat. Jeśli w tym tempie nasza waluta będzie pikować, wakacje np. we Włoszech będą dostępne tylko dla krezusów.
Możemy pozazdrościć dalekowzroczności Słowakom, którzy bez żalu rozstali się z koroną. Im już niestraszny Blue Monday.
Kiedy wreszcie ockną się nasi politycy? Gdy za euro będziemy płacić 10 złotych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?