Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokurator Jerzy Hop skazany prawomocnie. Wraca za kratki!

Teresa Semik
Były prokurator Jerzy Hop
Były prokurator Jerzy Hop ARC Dziennik Zachodni
Prokurator Jerzy Hop wraca za kratki. Sędzia zgodził się na publikację nazwiska i wizerunku. Sąd Apelacyjny w Katowicach utrzymał dziś w mocy wyrok 8 lat pozbawienia wolności dla Jerzego Hopa, byłego szefa Prokuratury Apelacyjnej, skazanego za wyłudzenie 1,7 mln zł. Kara jest wysoka, ale nie rażąco wysoko, uwzględnia wysoką funkcję państwową pełnioną przez oskarżonego - uzasadniała sędzia Elżbieta Mieszczańska.

Wyrok jest prawomocny, a to oznacza, że Jerzy Hop wraca za kratki. Wprawdzie sąd zaliczył mu na poczet kary czas faktycznego pozbawienia wolności w czasie śledztwa - niewiele ponad trzy lata - to i tak do odsiadki zostało prawie pięć lat. O tym, kiedy były szef katowickiej apelacji pójdzie do więzienia, zdecyduje teraz katowicki Sąd Okręgowy.

CZYTAJ KONIECZNIE:
JERZY HOP - WYROK

Przez prawie dziesięć lat były szef Prokuratury Apelacyjnej wyłudzał od firm na Śląsku i w Zagłębiu pieniądze, które miały rzekomo wesprzeć podległe mu jednostki, borykające się wówczas z trudnościami finansowymi. W latach 1993-2002, w zaciszu swojego gabinetu przekonywał do wsparcia i przyjmował gotówkę na sprzęt i materiały biurowe wystawiając fałszywe faktury. Najpierw podpisywał te faktury wspólnik, potem on sam. Elita gospodarcza z 66 przedsiębiorstw przekazała mu w ten sposób prawie 300 razy gotówkę, za którą rzekomo kupił 86 kserokopiarek i 16 faksów. Nikt w prokuraturze nie zobaczył ani tego sprzętu, ani wyłudzonych w ten sposób 1,7 mln zł.

Jerzy Hop nigdy nie przyznał się do zarzucanych czynów i przekonywał sąd, że jest pomawiany przez swojego wspólnika, dawnego kolegę szkolnego z American Computer Service z Rybnika, skazanego również prawomocnym wyrokiem w tym procesie. To pieczątki tej firmy figurowały na lewych fakturach, choć w tym czasie spółka w ogóle nie prowadziła działalności gospodarczej. Wiedział o tym Urząd Skarbowy w Rybniku, ale nie zareagował.

Sprawa wyszła na jaw w 2002 r. po dziennikarskim śledztwie. Wtedy Hop próbował nakłaniać świadków do składania fałszywych zeznań, tworzył fałszywe dowody. Ten watek sąd umorzył z powodu przedawnienia.

- Ta sprawa kładła się cieniem na całą prokuraturę, bo to nie był szeregowy prokurator. Dlatego tak bardzo zależało nam, by ją wyjaśnić do samego dna - mówi Paweł Baca, oskarżyciel publiczny. - Już sąd pierwszej instancji powiedział, że w tej sprawie dowodów świadczących o winie Jerzego Hopa jest aż nadto.

Prawomocny wyrok skazujący zapadł po blisko ośmiu latach. W tym czasie J. Hop był zawieszony w wykonywaniu czynności służbowych, a w końcu przeszedł w stan spoczynku i korzysta z uprawnień przynależnych prokuratorom. Prawomocny wyrok skazujący może go tych uprawnień pozbawić. Dlatego w apelacji domagał się uchylenia wyroku i ponownego procesu, bo rzekomo naruszone zostało jego prawo do obrony. A wtedy znów czas działałby na jego korzyść.


*Strajk generalny 26 marca w woj. śląskim
*Bandycki napad na sklep w Mysłowicach ZOBACZ WIDEO
*ZOBACZ luksusowe samochody prezydentów miast. Po co im to? ZOBACZ ZDJĘCIA
*Serial Anna German [STRESZCZENIA ODCINKÓW]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Prokurator Jerzy Hop skazany prawomocnie. Wraca za kratki! - Dziennik Zachodni