Złóż deklarację śmieciową! Termin 2 kwietnia [CENY ZA WYWÓZ ŚMIECI]

- Jeśli ktoś wyśle deklarację pocztą i przyjdzie ona w kwietniu, to też nie będziemy się czepiać - przyznał jeden z naszych rozmówców. Zapewne podobnie zrobią też inne miasta w regionie.

Urzędnicy są pod ścianą - teoretycznie mogliby nie czekać na spóźnialskich i administracyjną decyzją ustalić, ile będą płacić za odbiór śmieci, lecz taki krok tylko zniechęciłby mieszkańców do nowych przepisów. I bez tego zresztą wiele osób z obawą czeka na 1 lipca, kiedy rozpocznie się "śmieciowa rewolucja".

Niepokój wynika z braku informacji o tym, jak w praktyce wyglądać będzie realizacja zapisów ustawy. Za co będziemy płacić? Jakie śmieci będziemy musieli segregować? Kto ma nam dostarczyć kubły i worki na odpady? Na te oraz wiele innych, docierających do nas pytań odpowiadamy dziś na naszych łamach. Właściciele domków jednorodzinnych oraz zarządcy bloków muszą spieszyć się nie tylko z dostarczeniem do urzędu gminy deklaracji śmieciowej. Powinni też wymówić umowę firmie, która do tej pory odbierała od nich śmieci. I zrobić to w takim terminie, aby ważność umowy wygasła nie później niż 30 czerwca. W przeciwnym razie będą później płacić podwójnie - i firmie, i gminie. Jeśli okres wypowiedzenia wynosi trzy miesiące, to ostatni termin na dopełnienie tej formalności upływa jutro. Jak wyjaśnia Anna Dziwok z rybnickiej firmy Transgór, aby zerwać umowę wystarczy napisać jedno zdanie.

- Z dniem 30 czerwca wypowiadam umowę na wywóz odpadów. Trzeba jeszcze podać adres i podpisać się - dodaje Anna Dziwok.

Złożenie w terminie deklaracji śmieciowej to dopiero pierwsza z całego zestawu lekcji, jakie musimy odrobić przed wejściem w życie nowych przepisów dotyczących gospodarki odpadami. Na przygotowanie się do zmian mamy niewiele ponad trzy miesiące. Egzamin z ich znajomości zaczniemy zdawać 1 lipca. Czasu zostało niewiele, dlatego też dziś publikujemy "ściągę", która ułatwi naszym Czytelnikom realizację nowych obowiązków.

1 Czy każdy będzie musiał selekcjonować śmieci?
Tak. Co prawda przyjmując wysokość opłat za odbiór śmieci radni określili osobno stawkę za odpady segregowane i niesegregowane, ale w praktyce wybrać można tylko ten pierwszy wariant (nieoficjalnie można usłyszeć, że drugą stawkę przyjęto po to, by mieć "bat" na nierealizujących tego wymogu). Obowiązek segregacji śmieci w równej mierze dotyczy osób zamieszkałych w domkach jednorodzinnych, jak też mieszkańców budynków wielorodzinnych.

2 Na jakie rodzaje (tzw. frakcje) trzeba będzie dzielić swoje śmieci?
Ustawa nakazuje rozdzielać metal, papier, szkło, tworzywa sztuczne, opakowania wielomateriałowe (np. kartony po sokach) i odpady ulegające biodegradacji. W praktyce możliwe są drobne modyfikacje tego podziału i dlatego o szczegóły najlepiej pytać w swoim urzędzie gminy. I tak w Katowicach osobno odbierane będą: odpady biodegradowalne (trawa, liście, drewno itp. - pojemniki brązowe), papier, kartony, opakowania wielomateriałowe (pojemniki niebieskie), metale (pojemniki różowe), szkło (pojemniki zielone) i plastik (pojemniki żółte). Osobną frakcję mają stanowić odpady zmieszane komunalne (resztki kuchenne, ubrania, popiół itp.).

3 Gdzie trafiać powinny wyselekcjonowane odpady?
Mieszkańcy budynków wielorodzinnych powinni je wrzucać do specjalnych pojemników. W Katowicach wstępnie przyjęto, że na każde 500 osób przypadać będzie jedno "gniazdo" takich kontenerów. Mieszkańcy domków jednorodzinnych swoje przebrane odpady będą musieli wrzucać do worków, które później odbierać będą od nich pracownicy wybranej przez gminę firmy. Częstotliwość odbioru tych worków ustala gmina w umowie z firmą (np. w Katowicach odpady biodegradowalne i zmieszane odbierane będą raz na tydzień, pozostałe raz na miesiąc). W przypadku osiedli domków jednorodzinnych możliwe jest ustawienie na zewnątrz budynków "gniazd" z kontenerami, ale decyzja w tej sprawie należy do gminy.

4 Od kiedy trzeba będzie płacić gminie, jak często i co obejmuje nowa opłata?
Płacić trzeba będzie od lipca. Częstotliwość wnoszenia opłat ustalili radni, więc najlepiej sprawdzić to w swym urzędzie gminy (może się zdarzyć, że właściciele domków będą płacić co dwa miesiące, a reszta co miesiąc). W zdecydowanej większości gmin z naszego regionu obowiązywać będzie opłata "od głowy". Oznacza to, że płacić będziemy za odbiór śmieci niezależnie od ich ilości, więc nie ma ryzyka, że po przekroczeniu jakiegoś "limitu" trzeba będzie coś dopłacić.

5 Czy w cenie znajdzie się dostawa worków i pojemników?
To zależy od gminy. Początkowo ustawa nie zezwalała, by to gminy zapewniały kubły na śmieci, obowiązek ten został przerzucony na właścicieli nieruchomości. Zmieniło się to dopiero na początku marca. Jako że część gmin już wcześniej rozpisała przetargi dla firm zainteresowanych odbieraniem odpadów, więc jeśli chciały dołożyć im ten wymóg, to musiały zmienić specyfikację przetargu.

6 Co zrobić z dotychczasową umową, którą mamy podpisaną z firmą odbierającą od nas śmieci?
Wymówić. Najlepiej z takim wyprzedzeniem, aby jej ważność skończyła się nie później niż 30 czerwca. W przeciwnym razie od lipca będziemy płacić podwójnie - dotychczasowej firmie, choć ta już nie będzie świadczyć nam żadnych usług, oraz gminie w formie nowego podatku. W niektórych gminach znaleziono szybki i skuteczny sposób na załatwienie tej formalności - Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych w Rudzie Śląskiej poinformowało wczoraj, że wszystkie umowy podpisane z mieszkańcami Rudy Śląskiej uznaje automatycznie od 1 lipca za bezprzedmiotowe.

7 Czy posiadacze domków letniskowych, w których spędzają np. jeden weekend w ciągu miesiąca, również będą musieli płacić nowy podatek?
I znów musimy powtórzyć: wszystko zależy od gminy. W Wiśle - jak informuje wiceburmistrz Lidia Forias - posiadacze domków muszą podobnie jak cała reszta mieszkańców złożyć deklarację śmieciową.

- W niej określają, ile czasu spędzają w Wiśle oraz w jakim okresie - tłumaczy Lidia Forias. Na podstawie wpisanych do deklaracji danych gmina ustala wysokość opłaty (np. jeśli ktoś zapowiada, że spędzi tam tylko letnie wakacje, to płaci jedynie dwie miesięczne opłaty) oraz częstotliwość odbioru śmieci. Jest tylko jeden problem - w składanej deklaracji swój pobyt w Wiśle można rozpisać na miesiące, ale już nie na tygodnie ani nie na dni. Nie można również zadeklarować, że w ogóle nie wytwarza się śmieci lub że zabiera się je ze sobą do domu w mieście. Taki "manewr" skończy się ustaleniem wysokości opłaty w drodze decyzji administracyjnej.

Inną metodę wyjścia z sytuacji wybrano w Rajczy. Jak nas zapewnił Kazimierz Fujak, wójt tej gminy dla posiadaczy domków letniskowych po wejściu w życie nowych przepisów nic się nie zmieni.

- Będziemy traktować te domki letniskowe jak posesje niezamieszkałe. Ich właściciele dalej będą płacić wybranej przez siebie firmie od ilości odebranych śmieci - powiedział Kazimierz Fujak.

Rozmowa z Krzysztofem Nowakiem, dyrektorem Wydziału Nadzoru Prawnego Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach

Na początku roku blisko połowa gmin w naszym regionie nie miała jeszcze kompletu uchwał koniecznych do realizacji "ustawy śmieciowej". Czy od tamtego czasu nadrobiły zaległości?
Jest dużo lepiej. Szczegółowe dane będziemy mieli w przyszłym tygodniu, kiedy podsumujemy informacje z gmin, ale już teraz widać, że sytuacja zdecydowanie się zmieniła. Samorządowcy najwyraźniej czekali na nowelizację ustawy o utrzymaniu porządku i czystości w gminach, która weszła w życie 5 marca (dopuszcza ona, by to gmina zapewniała pojemniki na odpady, wedle wcześniejszych założeń miał to być obowiązek właściciela nieruchomości - przyp. red.) i ostatnie tygodnie były bardzo pracowite.

Jest lepiej, ale nie idealnie. Wiemy, że nadal są gminy, w których nie podjęto stosownych uchwał. Jakie to będzie miało konsekwencje?
Owszem, są takie gminy, ale to już naprawdę margines. Na razie czekamy do końca tego tygodnia. Jeśli w tym czasie radni tych gmin nie przyjmą stosownych uchwał, to wojewoda zacznie wydawać tzw. zarządzenia zastępcze.

Co się w nich znajdzie?
Między innymi wzór deklaracji śmieciowej oraz stawki opłat za odbiór odpadów.

Rozmowa z Dariuszem Skrobolem, burmistrzem Pszczyny, gdzie segregacja odpadów prowadzona jest już od roku 2008

W Pszczynie śmieciową rewolucję macie już za sobą. Trudno było ją przeprowadzić?
Na początku były spore problemy z segregacją w blokach. O ile w domkach, gdzie segregacja nie może być anonimowa, odbywało się to bez większych przeszkód, to w blokach często dochodziło do przesypów. Kartony, puszki i butelki zamiast do pojemników na te materiały trafiały do pojemników na odpady zmieszane. Efekt był taki, że później na te drugie brakowało miejsca.

A jak segregacja wygląda dzisiaj?
Jest zdecydowanie lepiej. Bardzo pomogły nam kampanie edukacyjne, które rozpoczęły się jeszcze przed referendum, w którym mieszkańcy zgodzili się na przekazanie "władztwa śmieciowego" gminie. Można powiedzieć, że kiedy nowe przepisy wchodziły u nas w życie, to mieszkańcy już byli przygotowani na tę sytuację.

Czego, poza możliwymi kłopotami z egzekwowaniem segregacji odpadów, można się spodziewać po 1 lipca w związku z rewolucją śmieciową?
Masowego czyszczenia piwnic. Po zmianie przepisów ludzie zaczęli u nas wyrzucać z piwnic starą armaturę, sprzęt AGD, RTV, a nawet jakieś stare, trzymane od lat szafy. To spowodowało ogromny wzrost ilości odbieranych odpadów. Nie spodziewaliśmy się tego. Trwało to przez pierwsze dwa lata. Potem się uspokoiło.

*Strajk generalny 26 marca w woj. śląskim
*Bandycki napad na sklep w Mysłowicach ZOBACZ WIDEO
*ZOBACZ luksusowe samochody prezydentów miast. Po co im to? ZOBACZ ZDJĘCIA
*Serial Anna German [STRESZCZENIA ODCINKÓW]