Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Panic: Nie miałbym odwagi dotknać Całunu Turyńskiego

Idzi Panic
Idzi Panic
Idzi Panic Marzena Bugała
Z Idzim Panicem, profesorem historii Uniwersytetu Śląskiego, autorem książki "Tajemnica Całunu", rozmawia Teresa Semik

Dotknął pan Całunu Turyńskiego?
Nie miałbym odwagi. Byłem od niego 60 cm, jednak z tej odległości nie widać obrazu, dopiero z pewnego oddalenia - powyżej metra. A najlepiej widać, jak się jest 2,5 m od Całunu.

ZOBACZ KONIECZNIE:
CAŁUN TURYŃSKI NA ŻYWO [KLIKNIJ I ZOBACZ RELACJĘ]

Ze względu na rozmiary płótna - 4,34 m na 1,1 m?
Z odległości 60 cm obraz na Całunie jest jakby przypadkową grupą plam. Widać plamy po krwi, plamy na oku, które okazują się być odbiciem monety bitej w Jerozolimie za czasów panowania Poncjusza Piłata przed 30 r. n.e. Natomiast zanikają zasadnicze rysy postaci, owal twarzy.

Można to jakoś tłumaczyć?
Nie bardzo wiadomo jak. To jest jeden z tych elementów wykluczających namalowanie wizerunku Jezusa. Ręka jest krótsza niż metr. Jak malować?

Długim pędzlem.
Nie da się malować tak perfekcyjnie dłonią sztywną trzymając długi pędzel.

Na początku swoich badań pan też był sceptyczny.
Nie mówiłem, że Całun jest kłamstwem. Mój sceptycyzm brał się stąd, że to jest niemożliwe, by zachowały się materialne ślady pogrzebu Jezusa z powodu upływu czasu. Na skutek badań sceptycyzm przerodził się w fascynację.

Co za autentycznością płótna podpowiada rozum?
Obraz na Całunie nie ma ruchów. Nie da się namalować czegokolwiek nie wykonując ruchu. Z ciekawości sam sprawdzałem u żony w laboratorium, jak zachowuje się krew, kiedy się ją przeciąga po szkiełku. Pod mikroskopem widać, w którym kierunku wykonano ten ruch. Podobne obserwacje poczyniłem mażąc kartkę farbą i zobaczyłem, kiedy ruch ręką szedł od góry do dołu, a kiedy z lewej do prawej. Gdyby płótno było dziełem malarza, to ten ruch nakładania farby byłby widoczny. W Całunie ruchu nie ma.

Nie ma też śladów ruchu, że płótno grobowe zostało zdjęte ze zmarłego.
A te ślady przesunięcia winny być dostrzegane. Obrazowo mówiąc, jak zdejmujemy plaster z rany, to pod mikroskopem widać, że wszystkie drobinki przesuwają się w kierunku zdejmowanego plastra, ślady krwi są porozrywane. Na Całunie drobinki nie mają tego przesunięcia w kierunku zdejmowanego płótna, krwinki mają jednolitą strukturę. Przesunięcie jest jedynie przy wypływie z ciała.
Co to dla pana oznacza?
Jakby zmarły wyemanował cały. Nie ma innego wyjaśnienia.

A teoria o aloesie, którym obłożony był umęczony człowiek i pozostawiony na słońcu? Aloes wydzielając opary pod wpływem ciepła utworzył obraz na płótnie.
Aloes musiałby wchodzić z oparami w głąb płótna. A to znaczy, że obraz również musiałby głębiej wchodzić w płótno. Tymczasem on jest powierzchniowy. Ironizując, kto kazałby aloesowi, żeby się unosił tylko na głębokość 40 mikronów, bo wizerunek ma 40 mikronów (0,04 mm wewnątrz włókna).

Fascynujące jest też to, że płótno dwa razy cudownie przetrwało pożar.
Wizerunek jest termostabilny, to dla mnie kolejny argument przemawiający za autentycznością Całunu. Nawet dzisiaj, jeśli poddamy jakiś obraz wysokiej temperaturze, farba zmienia właściwości. Wizerunek z Całunu nie zmienił swoich cech fizycznych, co wykazały badania.

Zaufał pan uczonym z grupy STURP, którą tworzył m.in. fizyk John Jackson (z amerykańskiego programu nuklearnego), biochemik John Heller (uczeń Einsteina). Dlaczego?
Tę grupę 39 naukowców tworzyli najwyższej klasy specjaliści w swoich branżach i byli różnych wyznań. Najmniej było katolików. Wykorzystali najnowszą aparaturę próbując odpowiedzieć na pytanie, czym jest obraz na Całunie, w jaki sposób powstał. Byli zgodni, że rany odbite na płótnie pokrywały się z budową anatomiczną człowieka i były autentyczne. Gwoździe przebijały nadgarstki, a nie dłonie. Krew jest ludzka. Płótno z Bliskiego Wschodu, skąd zachowane są pyłki roślin. Ofiara zmarła gwałtowną śmiercią, po biczowaniu. Było dla nich oczywiste, że w Całun owinięto ciało człowieka ukrzyżowanego.

W 1988 r. badania węglem C-14 wykazały, że płótno jest ze średniowiecza. Świat uznał, że sprawa autentyczności Całunu jest zamknięta.
Przeciwnicy wyników tych badań zwracają uwagę, że niemożliwe jest, aby jedna próbka w trzech laboratoriach dała tak różne odczyty wynoszące aż 150 lat. Nie wiadomo, gdzie jest próbka kontrolna do tych badań, czy nie została pobrana z naszytego materiału po pożarze. Pytań jest wiele.
Dlaczego nauka jest bezradna przy dzisiejszej technice?
To jest ta przyjemność tajemnicy. Przy dzisiejszej technice nie da się wytworzyć takiego obrazu, jaki jest na Całunie. Wykazali to uczeni włoskiego ośrodka ENEA podejmując takie próby przy użyciu ultranowoczesnych laserów. Osiągnęli zaledwie 30 proc. efektu.

Siła wyższa wodzi naukowców za nos?
Może Jezus sobie z nich zażartował? Był w Kanie Galilejskiej, umie się śmiać. Patrzę na te badania chłodnym okiem naukowca, przez pryzmat człowieka wierzącego. Mnie Całun nie był potrzebny do wierzenia.

Na co powinniśmy zwrócić uwagę oglądając Całun w telewizji?
Na niewyobrażalne cierpienie. Zobaczymy, że twarz, mimo to, nie ma w sobie gniewu. Jeżeli ktoś ma wysokiej klasy telewizor, smartfon, niech ten obraz ściągnie. Przy pomocy wysokiej rozdzielczości komputera i umiejętności rozpracowania zdjęć można samemu przeprowadzić badania z przełomu lat 70. i 80. - zbadać rany, wizerunek oka, gdzie jest ślad po monecie z czasów Piłata. Można zobaczyć, że obraz jest tylko powierzchniowy i nie wchodzi w głąb płótna.


*Strajk generalny 26 marca w woj. śląskim
*Bandycki napad na sklep w Mysłowicach ZOBACZ WIDEO
*ZOBACZ luksusowe samochody prezydentów miast. Po co im to? ZOBACZ ZDJĘCIA
*Serial Anna German [STRESZCZENIA ODCINKÓW]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!