Radni powiatu zawierciańskiego: "Kneblują nam usta!"

Po zmianach radni mieliby na ich omówienie właśnie pięć minut. Dla niektórych mógłby to być problem, bowiem np. radny Paweł Kaziród (PO) spędził ostatnio przy mównicy blisko 20 minut.

- To kneblowanie ust opozycji - uważa radny Konrad Knop (PO). W swej opinii nie był osamotniony.

- W komisjach dyskutowano na ten temat przez półtora miesiąca, ale widocznie, skoro budzi to takie kontrowersje, potrzeba jeszcze trochę czasu. To taka konstytucja naszej rady powiatu i dlatego myślę, że powinny zostać rozwiane wątpliwości wszystkich radnych. Wiem, że większość może wszystko, ale apeluję do wszystkich radnych i zgłaszam formalny wniosek o wycofanie tej uchwały z porządku obrad - podkreślał wiceprzewodniczący rady powiatu, Jarosław Kleszczewski (PO), a o przedłużenie dyskusji na ten temat apelował też były starosta Leszek Wojdas (SLD).

Przewodniczący rady powiatu Adam Rozlach (Niezależna Alternatywa Wyborcza) podkreślał jednak, że głosowano już w sprawie wycofania uchwały na początku sesji na wniosek przewodniczącego jednej z komisji.

Nic nie wskazywało na to, że pomysł uda się przeforsować, dlatego też w czasie przerwy część radnych, która zabiegała o dalsze rozmowy na ten temat, na znak protestu opuściła budynek starostwa. W tym gronie znaleźli się m.in. Jarosław Kleszczewski, Jan Zamora, Konrad Knop czy Jan Macherzyński. Ostatecznie jednak pozostali radni nie zdecydowali się przyjąć uchwały i wycofali ją z porządku obrad.

Tymczasem ograniczanie czasu wystąpień radnych na mównicy nie jest w innych, większych miastach Zagłębia Dąbrowskiego niczym nowym i szczególnie zaskakującym. W Sosnowcu wystąpienia radnych nie mogą przekraczać pięciu minut, a repliki są jeszcze krótsze - do trzech minut. Podobne zasady są w Dąbrowie Górniczej.

*Strajk generalny 26 marca w woj. śląskim
*Bandycki napad na sklep w Mysłowicach ZOBACZ WIDEO
*ZOBACZ luksusowe samochody prezydentów miast. Po co im to? ZOBACZ ZDJĘCIA
*Serial Anna German [STRESZCZENIA ODCINKÓW]