O tym, że wszyscy będziemy podglądać i będziemy podglądani pisał już w 1949 roku w powieści "1984" George Orwell. Nie przewidział jednak, że podglądani będziemy nawet w toaletach. 37-latek, który nagrywał korzystających z toalety w jednej ze świdnickich restauracji, przyznał podczas przesłuchania, że żałuje tego, co zrobił. Niebawem stanie przed sądem. Pewnie kierowała nim ciekawość. Podobnie jak ochroniarzem w Tesco, który zamiast pilnować towaru, nagrywał nagie kobiety w przebieralni sklepu z bielizną.
Życie innych fascynuje bardziej niż własne? Dawniej podglądaliśmy innych przez okna i niedomknięte drzwi, dziś montujemy minikamery w sklepowych przymierzalniach lub przesiadujemy w oknach i przez lornetkę obserwujemy innych. Kamery są tak powszechne, że mało kogo już dziwią.
- Mamy kamery na halach basenowych, przy wejściach do saun, w holu głównym i przy szafkach w szatniach - wymienia Agnieszka Piekorz z parku wodnego Aquadrom w Rudzie Śląskiej.
Nie inaczej jest na krytej pływalni w Lędzinach i Sosnowcu, gdzie także w szatniach jesteśmy obserwowani przez oko kamery. Sami też kamery instalujemy np. w swoich samochodach.
- Sam myślę o zakupie takiego urządzenia - mówi Andrzej Świeboda z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. - W razie kolizji czy wypadku nagranie pozwala odtworzyć przebieg zdarzenia - dodaje.
Jednak nawet w świecie wszechobecnych kamer są pewne granice. - Wszystko zależy właściwie od tego, jak materiał zostanie wykorzystany - zaznacza Świeboda. - Teren prywatny możemy sobie okamerować, ale to nie znaczy, że zarejestrowany materiał wolno nam opublikować np. w internecie - tłumaczy.
Ponadto w takich miejscach jak szatnia basenowa czy toaleta powinna być informacja, że obiekt jest monitorowany.
- Może być sytuacja, że w lokalu notorycznie ktoś zrywa lustro w łazience, wówczas właściciel montuje kamerę i ma do tego prawo - mówi policjant.
Bo jeśli nagranie wykorzystujemy dla własnych celów i nie upubliczniamy go w sieci, to nie łamiemy przepisów. Jednak gdy podstępem lub nawet za czyjąś zgodą nagrywamy ludzi w sytuacji intymnej, a potem bez ich zgody upubliczniamy to w inter-necie, popełniamy przestępstwo zagrożone karą od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Lubimy podglądać życie innych
Prof. Marek Szczepański, socjolog z Uniwersytetu Śląskiego:
Po kamery sięgamy z dwóch powodów. Jeden to bezpieczeństwo, które niekoniecznie dają. Raczej pozwalają na udokumentowanie i odtworzenie przebiegu zdarzeń. Drugi powód to taki, że lubimy być bohaterami filmów, w których uczestniczymy. Ludzie mają nieodpartą chęć pokazywania siebie. To jest typ narcyzmu usprawiedliwionego. Poza tym wścibstwo towarzyszyło nam od zawsze. Ci, którzy dawniej wykorzystywali dziurki od klucza do podglądania czy szklanki do podsłuchiwania przez ściany, dzisiaj mają kamery, które w dodatku są stosunkowo tanie i można je łatwo kupić. Dlatego sadzę, że wzajemne podglądanie jest tendencją nieodwracalną. KS
Monitoring pomaga policjantom
Mysłowice: Dwa tygodnie temu do jednego ze sklepów przy ul. Oświęcimskiej wszedł mężczyzna i zaatakował pracującą tam kobietę. Zadał jej kilkanaście ran kłutych okolic szyi, klatki piersiowej, pleców i brzucha. Całe zdarzenie zarejestrowała zamontowana w sklepie kamera. Po opublikowaniu nagrań z monitoringu sprawca napadu sam zgłosił się na policję.
Zabrze: Policjanci dzięki monitoringowi miejskiemu zatrzymali w październiku 2012 roku pijanych wandali, którzy demolowali znak drogowy na ul. 3 Maja. Całe zdarzenie zarejestrowała jedna z miejskich kamer. Informacja o wandalach została przekazana dyżurnemu policji. Chwilę później i kilka ulic dalej wandale - w wieku 20 i 21 lat - zostali zatrzymani.
KS
*Strajk generalny 26 marca w woj. śląskim
*Bandycki napad na sklep w Mysłowicach ZOBACZ WIDEO
*ZOBACZ luksusowe samochody prezydentów miast. Po co im to? ZOBACZ ZDJĘCIA
*Serial Anna German [STRESZCZENIA ODCINKÓW]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?