Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera podręcznikowa: Dyrektorzy szkół łamią prawo w zamian za korzyści

Sławomir Cichy
arc.
Doraźna kontrola w szkołach prowadzona przez Kuratorium Oświaty w Katowicach dotycząca wyboru podręczników, potwierdziła najgorsze doniesienia nauczycieli kierowane do śląskiego kuratora oświaty, Stanisława Fabera. W co trzeciej szkole nauczyciele nie mają wpływu na to, z jakich podręczników będą uczyć swoich uczniów. O wszystkim decydują jednoosobowo dyrektorzy, łamiąc prawo.

A wszystko w zamian za dodatkowe korzyści od prywatnych firm, wydających konkretne podręczniki.

- Ponieważ kontrola jeszcze trwa, najwcześniej pod koniec tygodnia będziemy mogli przekazać jednoznaczne informacje o tym, jakim służbom została przekazana dokumentacja z nieprawidłowościami i jakiej liczby szkół one dotyczą - mówi Anna Kij z Kuratorium Oświaty w Katowicach.

Pomoce naukowe od wydawnictwa jako bonus

W wielu przypadkach proceder wyglądał w ten sposób, że dyrektorzy szkół podpisywali umowy z wydawnictwami, w których zobowiązywali się w określonym czasie używać wyłącznie ich podręczników. W zamian wydawnictwa kupowały pomoce naukowe dla szkoły i za np. sprzęt komputerowy czy tablice interaktywne, wystawiały faktury na 1 zł, czyli symboliczne. Kwota faktury nie miała zatem nic wspólnego z rzeczywistą wartością przekazywanego sprzętu.

Wyniki kontroli są zatrważające

Do tej pory skontrolowano 68 szkół, w przypadku 25 placówek wydane zostały zalecenia dyrektorom szkół.

- Zalecenia Kuratorium są jednoznaczne. Szkoły powinny podjąć natychmiastowe działania w celu rozwiązania umów. Warto podkreślić, że nasze decyzje są wiążące dla dyrektorów. Wykonanie zaleceń zostanie sprawdzone w ramach kontroli doraźnych w czerwcu - przypomina Anna Kij.

Jak wynika z kontroli, dyrektorzy szkół zobowiązywali się na piśmie do rekomendowania w swoich szkołach określonych podręczników wybranego wydawnictwa najczęściej przez okres trzech lat.
Prawo jest jednoznaczne

Tymczasem zgodnie z przepisami, zawieranie umów z wydawnictwami oraz osobami trzecimi dotyczących podręczników i materiałów dydaktycznych ogranicza prawa nauczyciela do wyboru podręczników. Nauczyciele, dokonując wyboru podręczników, muszą kierować się wyłącznie przesłankami dydaktycznymi oraz potrzebami i możliwościami uczniów, którzy będą z tego podręcznika korzystać.

Za układ wydawnictw z dyrektorem płacą rodzice

Nauczycielka jednego z przedmiotów humanistycznych w klasach 4-6 szkoły podstawowej powiedziała nam, że dwa lata temu musiała świecić przed rodzicami oczami na wrześniowej wywiadówce. - Okazało się, że wybrane przeze mnie pod koniec roku szkolnego podręczniki, zdaniem pani dyrektor, są złe i rodzice muszą kupić nowe z przedstawionej listy. Kiedy się zbuntowali, żądając zwrotu poniesionych wydatków, stanęło na tym, że zakupu dokonają tylko ci, którzy jeszcze tego nie zrobili - mówi nauczycielka. Dodaje, że realizowała program podczas lekcji na podstawie narzuconych podręczników.

- Wybrane przeze mnie pozycje traktowane były jako materiał uzupełniający - dodaje.

Bezprawna "jedynka" za brak podręcznika

Ale to nie koniec sensacji związanych z nauczaniem w szkołach województwa śląskiego. Ankieta, przeprowadzona wśród uczniów szkół podstawowych, gimnazjów i ponadgimnazjalnych, na temat korzystania z podręczników ujawniła min. że 46,8proc. uczniów gimnazjów nie lubi uczyć się z podręczników, bo są nieciekawe i napisane trudnym językiem. W szkole podstawowej z podręcznika nie lubi korzystać 31,4 proc. uczniów - z tych samych przyczyn, co uczniowie gimnazjum. W publicznych liceach 55,6 proc. młodzieży nie lubi korzystać z podręcznika. Z kolei z e-podręczników korzysta blisko 14 proc. uczniów w woj. śląskim.

Ale prawdziwą bombą jest informacja, że w wielu szkołach uczniowie są karani przez nauczycieli oceną niedostateczną za brak podręcznika, choć nie mają do tego żadnego prawa. Oceny niedostateczne za takie przewinienie otrzymuje 14, 2 proc. ankietowanych uczniów szkół podstawowych, 25 proc. gimnazjalistów i 24,9 proc. licealistów.

- Wystawianie ocen niedostatecznych za brak podręcznika jest łamaniem prawa. Takie działanie jest niezgodne z rozporządzeniem MEN, w którym wyraźnie zaznaczono, co podlega ocenianiu przez nauczyciela. Zasadne jest pytanie rodzica na wywiadówce o podstawę prawną, na której oparł się nauczyciel wystawiając niedostateczny - mówi Anna Kij z Kuratorium Oświaty w Katowicach.

Ankietę w szkołach publicznych i niepublicznych wypełniło 118 970 uczniów. Dyrektorzy potwierdzili już, że podejmą działania, by rozwiązać zasygnalizowane przez uczniów problemy.


*Kutz: Autonomia okazała się oszustwem. Ślązakom należy się status mniejszości etnicznej [WYWIAD RZEKA]
*TYLKO W DZ: Niesamowite zdjęcia górników i kopalń z XIX w. Maxa Steckla
*Cygańskie wesele w Rudzie Śl. On - 21 lat, ona 16 lat. ZOBACZ ZDJĘCIA Z ZABAWY
*Serial Anna German [STRESZCZENIA ODCINKÓW]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!