Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

7 tysięcy zł podatku. Ludzie są w szoku

Piotr Sobierajski
Fot. Mariusz Kapala / Gazeta Lubuska
Dąbrowa Górnicza obciąża mieszkańców podwójnie: i podatkiem gruntowym, i opłatą adiacencką. Efekt? Protesty, burzliwa sesja i nowa stawka.

Władze Dąbrowy Górniczej rozpoczęły egzekucję opłat adiacenckich od mieszkańców. To różnica między wartością nieruchomości przed wybudowaniem nowych urządzeń infrastruktury technicznej a wartością, jaką działka ma po ich wybudowaniu. Chodzi tutaj o wzrost wartości działki po powstaniu nowej sieci wodno-kanalizacyjnej, która pojawiła się ostatnio w kilku dzielnicach, m.in.: Strzemieszycach, Gołonogu, Ząbkowicach. Gdyby chodziło o 300-400 zł, byłoby to do przyjęcia, ale wyceny rzeczoznawców sięgnęły 7 tys. zł, a jak podkreślają mieszkańcy zielonych dzielnic miasta, mogą one wynieść nawet 20 i 30 tys. zł.

- Skąd nagle wziąć takie pieniądze? To skandal, że na spotkaniach w sprawie modernizacji infrastruktury urzędnicy ani słowem nie zająknęli się, że czekają nas tak gigantyczne dodatkowe koszty - mówią rozgoryczeni mieszkańcy Strzemieszyc i Ząbkowic. Sytuacja stała się napięta, mieszkańcy wystosowali pismo do przewodniczącej Rady Miejskiej, prosząc o umorzenie płatności. Licznie stawili się też na ubiegłotygodniowej sesji RM, domagając się pomocy. Poskutkowało, bo najwyższa z możliwych stawek opłaty adiacenckiej, czyli 50-procentowa, przyjęta przez dąbrowskich radnych uchwałą w 2008 r., została zmniejszona do 3 proc.

Radna Katarzyna Zagajska, wspólnie z radnymi Grzegorzem Jaszczurą i Renatą Solipiwko, zaproponowała, by opłatę znieść, co argumentowała m.in. opinią prawnika Pawła Janickiego, specjalisty od opłat adiacenckich. - Jasno stwierdził, że gminy nie muszą ustalać tej opłaty, nie ma takiego prawnego obowiązku - mówiła radna Zagajska.

Innego zdania jest Łukasz Zygmunt, prawnik obsługujący Urząd Miejski. - Wyrok NSA z 14 stycznia 2003 r. nie pozostawia wątpliwości, że gminy mają obowiązek ustalenia tej formy opłaty - przekonywał.

Radni w głosowaniu opłaty nie znieśli, ale zmniejszyli do 3 proc. Na razie nowych decyzji z nakazem płatności nie będzie.

- Poleciłem na razie nie naliczać nowych opłat, a na 20 dla Łaz Błędowskich 6 zostało już umorzonych. Zrobię wszystko, by te obciążenia były jak najmniejsze - stwierdził Zbigniew Podraza, prezydent Dąbrowy Górniczej.

Opłata adiacencka nazywana jest tak zwanym łatwym pieniądzem dla gmin, jakby podwójnym opodatkowaniem np. za postawienie nowej ławki, oświetlenia, wybudowanie chodnika. Zagłębiowskie miasta jednak z niej nie korzystają.

W Sosnowcu dziś opłata adiacencka nie jest naliczana, a mieszkańcy mogą spać spokojnie. Ostatnie orzeczenia w tym zakresie zostały wydane w 1998 roku. Trwają natomiast w UM ustalenia, czy opłata adiacencka nadal obowiązuje, czy została zniesiona stosowną uchwałą.

Opłata adiacencka nie obowiązuje i nie jest dzisiaj naliczana w Czeladzi.

W Jaworznie opłata adiacencka była natomiast naliczana ostatnio kilka lat temu, w odniesieniu do konkretnych, zrealizowanych inwestycji. Dziś opłaty nikt nie nalicza.
(TOS, ZIELA)


*Złoty pociąg odnaleziony! Już rozpala wyobraźnię ZŁOTY POCIĄG MEMY
*Gala BCC Katowice, czyli rewia luksusu i przepychu ZOBACZ ZDJĘCIA
*Tak policja z Katowic zatrzymuje handlarza dopalaczami ZDJĘCIA + WIDEO z zatrzymania
*Tak się bawią Katowice! Koncert na 150-lecie Katowic URODZINY KATOWIC ZDJĘCIA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!